Wiele srok za ogon
Józef Wojciechowski, właściciel J.W. Construction - największego polskiego dewelopera, zostanie potężnym producentem biopaliw.
- Prywatnie kupiłem 2,5 tys. ha ziemi w zachodniopomorskiem. To tam właśnie uruchamiamy produkcję biopaliw. Zainwestowałem w to 80 mln złotych. To będzie blok podobny do tego jaki ma Trzebinia na 100 tys. do 150 tys. ton rzepaku. Mamy już kupione maszyny, zakontraktowaną na kilka lat dostawę surowca. Ruszamy z końcem roku - opowiada Józef Wojciechowski.
- Budujemy w Nowogradzie magazyn na 50 tys. ton rzepaku oraz w Karsiborze pod Wałczem na 20 tys. ton. Rozruch technologiczny będzie w grudniu. W zakładzie w Nowogardzie będzie pełna automatyzacja - w samej fabryce będą pracować przede wszystkim inżynierowie - dodaje Roman Kobyliński, prezes REM SA z Nowogardu, prywatnie kuzyn Józefa Wojciechowskiego.
Przy okazji - jako, że pola dewelopera są w dobrej strefie wietrznej - Wojciechowski postawi na swoich hektarach wiatraki i wyprodukuje 250 do 300 megawatów energii elektrycznej co pozwala spełnić zapotrzebowanie na prąd małego miasteczka.
Biopaliwowa noga interesów Wojciechowskiego dowodzi, że stołeczny deweloper nader wszystko przestrzega biznesowej zasady, że wszystkich jajek nie trzyma się w jednym koszyku - ostatnio szczególnie to widać. Oprócz JWC jest także właścicielem pięciu dwugwiazdkowych hoteli sieci Hotel 500, zbudowanych przez jego firmę według amerykańskiej technologii, z gotowych modułów. Kupił ośrodek turystyczny Czarny Potok w Krynicy Zdroju na hotel i spa. Ma własne biuro projektów, firmy produkujące okna, budowlane szalunki, konstrukcje stalowe. A także Towarzystwo Budownictwa Społecznego Marki, stawiające domy o umiarkowanych czynszach.
Więcej w "Pulsie Biznesu"