Wiele zależy od PRInż.
Wczoraj akcje Mostostalu Zabrze nie zmieniły swojej ceny, utrzymując się na najniższym od 7 lat poziomie. Zdaniem analityków, cena walorów odzwierciedla trudną sytuację ekonomiczną spółki, a na zmianę trendu można liczyć po wyjaśnieniu kwestii zachowania kontroli nad Przedsiębiorstwem Robót Inżynieryjnych z Katowic, które stanowi najważniejszy składnik aktywów giełdowej firmy.
Pogarszającą się kondycję ekonomiczną Mostostalu najlepiej widać po wynikach finansowych. Co prawda, 2001 r. spółka zamknęła znacznie wyższymi przychodami niż rok wcześniej (447 mln zł wobec 327 mln zł), jednak należy pamiętać, że 2000 r. był pod tym względem bardzo zły. W ub.r. Mostostal zanotował 53,7 mln zł straty operacyjnej i 63 mln zł straty netto. Jest to efekt przede wszystkim wielomilionowych rezerw, które nowy zarząd zdecydował się utworzyć, aby wyczyścić sprawozdania finansowe po poprzednim kierownictwie firmy. Nieco lepiej było na poziomie skonsolidowanym. Tu strata operacyjna wyniosła 8,6 mln zł, a strata netto 61 mln zł. Oznacza to, że spółki z holdingu radzą sobie coraz lepiej, a lepsze wyniki grupy to zasługa przede wszystkim firmy drogowej PRInż.
I ta właśnie firma stała się w ostatnim czasie największym zmartwieniem zarządu zabrzańskiej spółki. Pod koniec marca okazało się, że BNP Paribas Bank Polska wypowiedział umowę kredytową firmie Cresco Financial Advisors, która uzyskane od banku środki wydała na zakup 19,4% walorów PRInż. Gwarantem tej pożyczki był Mostostal Zabrze, który bezpośrednio kontroluje 32,6% walorów katowickiej firmy drogowej. Zabezpieczeniem kredytu były także te papiery. Wskazaną przez BNP przyczyną wypowiedzenia umowy kredytowej było m.in. zmniejszenie wysokości kapitałów własnych Mostostalu jako gwaranta udzielonego kredytu. Na koniec 2001 r. wyniosły one 145 mln zł, wobec 209 mln zł rok wcześniej.
Pytani wówczas przez PARKIET analitycy, uważali, że spółka będzie miała duży problem z refinansowaniem zakupu akcji PRInż. Przewidywali, że banki nie będą chciały Mostostalowi udzielić 30 mln zł pożyczki, bo taka kwota była potrzebna. Argumentowali to faktem, że zadłużenie firmy jest bardzo wysokie. Zobowiązania Mostostalu Zabrze na koniec 2001 r. wynoszą bowiem aż 586 mln zł, wobec aktywów o wartości 875 mln zł.
Według przedstawicieli Mostostalu Zabrze, negocjacje dotyczące refinansowania zakupu PRInż. przebiegają sprawnie i są duże szanse na ich pozytywne zakończenie. "W chwili obecnej prowadzone są ostateczne ustalenia z wiarygodnym partnerem, który na mocy zawartego przez obie strony porozumienia przejmie w całości zobowiązania finansowe Mostostalu Zabrze wobec BNP. Ze względu na trwające jeszcze rozmowy i obowiązującą spółkę tajemnicę handlową Mostostal Zabrze w tym momencie nie może ujawnić z kim prowadzone są rozmowy" - czytamy w przesłanym wczoraj komunikacie.
Analitycy nie oczekują w najbliższych czasie spektakularnych wzrostów na papierach Mostostalu. Obecny niekorzystny trend może odwrócić pozytywne zakończenie kwestii znalezienia środków na utrzymanie kontroli nad PRInż. Jednak i wówczas za dynamiczną aprecjacją nie przemawia sytuacja fundamentalna spółki, która jest w trakcie głębokiej restrukturyzacji. Niewykluczone jednak, że kursowi "pomogą" trochę instytucje finansowe, które są obecne w akcjonariacie Mostostalu (m.in. PZU SA, Pekao OFE, CU OFE).
