WIG kontynuuje ruch powrotny

Pierwsze minuty poniedziałkowych notowań nie przynoszą większych zmian w obrazie naszego rynku akcji. Po tym, jak w piątek notowania w Ameryce poszły w górę, a nasza giełda ostatecznie wybroniła się przed spadkiem, jest to naturalne zachowanie.

Tym bardziej, że rynek jest po sporym spadku, który doprowadził do przełamania ważnych wsparć i na pewno duża część inwestorów na ten fakt zareagowała wyprzedając akcje. Te wsparcia - przypomnijmy - to dolna granica trójkąta tworzonego od drugiej połowy stycznia oraz styczniowy dołek. Pokonanie tych barier pozwala spodziewać się kontynuacji zniżek. Ten scenariusz będzie obowiązywał dotąd, aż pojawią się sygnały zapowiadające lepsze czasy. Pierwszym z nich byłby powrót WIG ponad dołek ze stycznia, czyli powyżej 44,5 tys. pkt. Teraz dzieli nad od tego poziomu 700 pkt.

Reklama

Mimo ważnych wydarzeń na naszym parkiecie w ostatnich dniach widać, że duża część inwestorów pozostaje "poza rynkiem" i oczekuje na rozwój wypadków. Część posiadaczy akcji zdaje się nie wierzyć w dalszy spadek i wstrzymuje się ze sprzedażą akcji. Natomiast kupujący nie widzą powodów dla których giełda miałaby w najbliższym czasie rosnąć, więc nawet po wyraźnie niższych cenach nie wystawiają zleceń. To skutkuje niskimi obrotami, które zaś podnoszą dodatkowo poziom niepewności co do rozwoju wydarzeń. Wystarczy wszak niewielki kapitał, by notowania mocniej podnieść, ale też przy pojawieniu się negatywnych sygnałów niewielka podaż jest w stanie znacznie zepchnąć notowania w dół. W minionym tygodniu z aktywnością inwestorów było nieco lepiej. Średnie obroty akacjami z WIG20 sięgnęły 771 mln zł wobec 628 mln zł tydzień wcześniej. Jeszcze bardziej widoczny wzrost był w segmencie małych i średnich spółek. Obroty walorami firm z sWIG80 podskoczyły do 84 mln zł z 54 mln zł, a z mWIG40 do 109 mln zł z 91 mln zł. Z jednej strony większa aktywność inwestorów cieszy, bo przy większej płynności zachowanie rynku jest mniej przypadkowe, z drugiej wzrost obrotów podczas wyraźnego spadku nie jest dobrą wiadomością. Potwierdza znaczenie przełamania wsparć i tym samym wspiera pesymistyczny scenariusz.

Jest on wciąż uzasadniony ze względu na napływające wiadomości. W dalszym ciągu większość z nich ma negatywne zabarwienie, choć do wielu z nich inwestorzy mieli czas się przyzwyczaić. Tak było choćby z fatalnym, najgorszym od niepamiętnych czasów odczytem czerwcowego indeksu zaufania amerykańskich konsumentów. Nie mogła ucieszyć majowa liczba osób, które z powodu niespłacania kredytów hipotecznych straciły swoje domy. Wzrost w skali roku wyniósł 48 proc. To powoduje, że obawy o spadek cen domów ze względu na zwiększoną podaż z tego tytułu są wciąż uzasadnione. Był to 29. kolejny miesiąc kiedy problemy w tym obszarze narastały. Złe wiadomości napływały ze sfery inflacji. Zaskoczyła wzrostem, zresztą tak jak się spodziewaliśmy, inflacja CPI w USA. Podniosła się do 4,2 proc. Po reakcji giełdy widać jednak było, że inwestorzy chyba nawet liczyli, że będzie gorzej. Rynek obligacji już taki "wyrozumiały" nie był - rentowność znów się podniosła, w przypadku 10-latek sięgnęła 4,26 proc. Sytuacja na rynku papierów skarbowych źle wróży giełdzie. Również z innych krajów w sferze inflacji mieliśmy niepokojące wiadomości. Chodzi głównie o wzrost w Indiach, czyli jednym z ważniejszych emerging markets. Inflacja osiągnęła tam 8,75 proc., najwyższy poziom od 7 lat. Inflacja podskoczyła teza w Polsce, nie pozostawiając najmniejszych wątpliwości co do kolejnej podwyżki stóp procentowych.

Uspokajająco na inwestorów mogła natomiast podziałać opinia Alana Greenspana, który powiedział, że sytuacja na rynkach od marca tego roku wyraźnie się poprawiła. Korzystnie na nastroje oddziaływał też spadek cen ropy, choć tu raczej mieliśmy psychologiczny efekt, a nie realny, bo zniżka nie była duża.

Dziś zapewne nasza giełda będzie próbowała kontynuować ruch powrotny w stronę 44,5 tys. pkt dla WIG. Ułatwiać to będzie bardzo niska przed południem aktywność inwestorów. Potwierdza ona, że mamy do czynienia z wtórnym ruchem wobec ubiegłotygodniowego spadku.

Najważniejsze wydarzenia z 13 czerwca 2008 r.:

* Bank Japonii pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie

* Majowe nastroje japońskich konsumentów wypadły gorzej od oczekiwań - wskaźnik spadł do 34,1 pkt

* Inflacja cen hurtowych w Indiach przyspieszyła do 8,75 proc.

* Majowa inflacja CPI w Polsce wzrosła do 4,4 proc.

* Majowa inflacja CPI w USA podniosła się do 4,2 proc., a po wyłączeniu cen paliw i żywności pozostała na poziomie 2,3 proc.

* Czerwcowy indeks nastrojów amerykańskich konsumentów Uniwersytetu Michigan spadł do 56,7 pkt, wypadł gorzej od oczekiwań.

Dziś na rynkach (16 VI 2008 r.):

* Produkcja przemysłowa w Chinach wzrosła o 16 proc.

* Majowe płace i zatrudnienie w Polsce

* Czerwcowy wskaźnik aktywności przemysłu Empire State Manufacturing

* Kwietniowy napływ kapitału do USA.

Katarzyna Siwek

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: notowania | inflacja | WIG | WIG | USA | "Ruch" | 'Ruch'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »