Wkrótce rozstrzygnie się, czy PGNiG pójdzie na wojnę sądową z byłymi szefami spółki
To może być sądny dzień dla byłych szefów Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Za niespełna miesiąc - 21 lutego - odbędzie się nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki. W porządku obrad znalazł się projekt uchwały, której przyjęcie będzie oznaczać, że spółka od byłych szefów firmy będzie się domagać prawie 70 mln złotych.
Sprawa dotyczy roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej przy sprawowaniu zarządu od byłych szefów spółki. Chodzi o Radosława Dudzińskiego, Sławomira Hinca, Mirosława Szkałubę oraz Grażynę Piotrowską-Oliwę. Pojawił się zarzut, że osoby te doprowadziły do nieprawidłowego rozliczania umów handlowych z odbiorcami gazu.
Według PGNiG, szkody wyrządzone spółce wynikają z nienaliczania korekt związanych ze współczynnikiem ciepła spalania gazu. Zgodnie z każdorazową taryfą sprzedawcy, przy dostawie paliw gazowych o cieple spalania innym niż określone w taryfie, cena paliwa gazowego podlegała korekcie współczynnikiem korygującym. Sprowadza się to do tego, że jeśli z dostarczonego do spalenia gazu można zyskać więcej ciepła, niż zakładała umowa, to odbiorca powinien zapłacić więcej. O o to - według spółki - byli jej szefowie nie zadbali.
Sama Oliwa o całej sprawie stwierdziła, że swoje obowiązki w czasach, kiedy zasiadała w zarządzie PGNiG, wypełniała z najwyższą starannością i nie ma sobie nic do zarzucenia.
Sprawa budzi spore zainteresowanie, bo też w grę wchodzą wielkie kwoty odszkodowania. W sumie spółka może wnosić nawet o prawie 70 mln złotych.
Co ciekawe wcale nie jest pewne, że tylko te osoby zostaną pozwane (jeśli nie dojdzie do ugody, a nic na to nie wskazuje, sprawa trafi do sądu). Już wcześniej koncern zapowiadał, że nie ogranicza kręgu osób, które mogą być pociągnięte do odpowiedzialności, bo okres w którym dochodziło do "bezprawnych działań lub zaniechań" był dość długi.
Należy jednak pamiętać, że o "zaniechaniu" mówić można jedynie w stosunku do działań na przestrzeni ostatnich pięciu lat ze względu na obowiązujący w prawie okres przedawnienia. [...]
Dariusz Malinowski
Więcej informacji na portalu wnp.pl