Wkrótce ruszy przetarg za 235 mln zł

Szykuje się kolejny wielki przetarg. Chodzi o system ochrony granicy lądowej. W szranki staną Prokom i Computerland. Wygrać nie będzie łatwo.

Szykuje się kolejny wielki przetarg. Chodzi o system ochrony granicy lądowej. W szranki staną Prokom i Computerland. Wygrać nie będzie łatwo.

W wakacje zostanie ogłoszony przetarg na budowę systemu ochrony granicy lądowej - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Według informacji "PB", specyfikacja do przetargu jest praktycznie gotowa, a budżet projektu wynosi 52,5 mln EUR (235 mln zł). To nie wszystko, bo straż graniczna ma dostać z unijnego Funduszu Schengen dodatkowo ponad 142 mln EUR (638 mln zł). Duża część tych środków także pójdzie na informatykę. Można więc spodziewać się kolejnego starcia dwóch największych polskich integratorów: Prokomu i Computerlandu (CL).

Bez pardonu

Reklama

- Na pewno wystartują wszystkie duże polskie firmy IT, a walka będzie ostra. Wiemy, że zarówno Prokom, jak i Computerland mocno przygotowują się do tego przetargu - mówi jeden z naszych informatorów zbliżony do przetargu.

Polskie firmy wystartują na pewno w konsorcjach z graczami międzynarodowymi, ale o zwycięstwo i tak nie będzie łatwo.

- Po wejściu do UE koncerny międzynarodowe będą coraz groźniejszymi przeciwnikami, i to one będą chciały występować jako generalni wykonawcy w dużych projektach, dla polskich firm pozostawiając rolę podwykonawców. Szczególnie tam, gdzie w grę wchodzą środki unijne - uważa nasz informator.

O tym, że Prokomowi czy CL nie będzie łatwo, można było przekonać się w lutym 2004 r. przy okazji przetargu na system ochrony granicy morskiej. Tam oferty kilku polskich firm (m.in. Prokomu, Radmoru, Bumaru) poległy w przedbiegach. A gdy jedna z nich (Ster-Projekt) wygrała przetarg, to dzięki interwencji Komisji Europejskiej kontrakt i tak dostał niemiecki wykonawca.

Rola władzy

Przetarg na ochronę granicy lądowej ma być dwustopniowy, zgodny z prawem o zamówieniach publicznych. Oznacza to, że po nadesłaniu wstępnych ofert komisja wybierze oferentów na krótką listę i uszczegółowi specyfikację. Proces wyboru wykonawcy powinien zakończyć się w 2004 r., a cały system musi powstać do końca 2006 r. Projekt zostanie oparty na skomplikowanym systemie zabezpieczeń i monitoringu sieci kamer.

Za wybór wykonawcy powinna odpowiadać Komenda Główna Straży Granicznej. Według naszych informatorów, w procesie może też uczestniczyć organ resortu spraw wewnętrznych - Władza Wdrażająca Program Współpracy Przygranicznej PHARE. To może budzić niepokój, gdyż właśnie ten organ nadzorował zakończony skandalem przetarg na ochronę granicy morskiej.

Pieniądze nadchodzą

Przetarg na ochronę granic jest kolejnym zamówieniem informatycznym, które zostanie zrealizowane dzięki pieniądzom unijnym. W tej chwili przygotowywane są pierwsze konkursy na dostawy komputerów dla szkół, na które zostanie przeznaczone blisko 1,5 mld zł. Unijne pieniądze wykorzystywane są przy budowie wartego ogółem 2,6 mld zł katastru oraz przy IACS - budowanego kosztem 4 mld zł systemu odpowiadającego za dopłaty bezpośrednie. Środki unijne mają pomóc w usprawnieniu informatycznym policji czy modernizacji rejestrów państwowych. Pomoc dla polskiego IT na pewno się przyda. W wydatkach na informatykę Polska wyraźnie odstaje od państw wysoko rozwiniętych i sąsiadów - wydatki na IT stanowią u nas 2 proc. PKB, podczas gdy na Węgrzech 3,5 proc., a w Czechach 3,6 proc.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: przetarg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »