Wniosek Elektrimu wrócił do sądu

Sąd kolejny raz zajmie się wnioskiem o upadłość Elektrimu, złożonym przez powiernika obligacji. Kiedy - na razie nie wiadomo.

Sąd kolejny raz zajmie się wnioskiem o upadłość Elektrimu, złożonym przez powiernika obligacji. Kiedy - na razie nie wiadomo.

We wtorek na niejawnym posiedzeniu sąd rozpatrywał zażalenie Law Debenture Trust, powiernika obligacji Elektrimu, na decyzję oddalającą wniosek o upadłość konglomeratu. W środę Kamila Górecka z firmy Glaubicz Garwolińska Consultants, pełniąca funkcję rzecznika obligatariuszy, poinformowała, że sąd odwoławczy odesłał wniosek wierzycieli do ponownego rozpatrzenia. Oznacza to, że sąd upadłościowy ponownie się nim zajmie. Data posiedzenia nie jest znana.

Sądy polskie i brytyjskie

Obligatariusze są przekonani, że polski sąd uwzględnił ich zażalenie ze względu na prawomocne wyroki sądów brytyjskich. Te orzekały, że Elektrim naruszył warunki obligacji i umowy restrukturyzacyjnej, a dłużne papiery, gwarantowane przez giełdową firmę są wymagalne od stycznia. Elektrim zapowiedział, że odwoła się od decyzji sądu w Londynie do Izby Lordów.

Reklama

Tymczasem, jak już informowaliśmy, również we wtorek sąd zmienił wpis w Krajowym Rejestrze Sądowym operatora Ery. W papierach Polskiej Telefonii Cyfrowej znowu figuruje Elektrim Telekomunikacja, kontrolowany przez Vivendi Universal, a nie ma w nich Elektrimu.

W związku z tą zmianą ET zorganizował wczoraj konferencję prasową. Co ciekawe, pierwsze pytanie zadała Anna Garwolińska, właścicielka GGC. Pytała m.in., czy jeśli Elektrim upadnie, Vivendi Universal odkupi od obligatariuszy udziały w ET (część ET należąca do Elektrimu jest zabezpieczeniem spłaty obligacji). Philippe Houdouin, prezes ET, nie odpowiedział na to pytanie. Stwierdził, że należy je zadać Vivendi. Później, w odpowiedzi na pytanie dziennikarzy, czy upadłość Elektrimu będzie dla ET neutralna, mówił: - Nie będzie to neutralne. Zdaję sobie sprawę, że struktura właścicielska ET może się zmienić i miejsce Elektrimu mogą zająć obligatariusze - powiedział.

Apelował też do członków zarządu PTC wyznaczonych przez Elektrim o opuszczenie siedziby PTC. Zapewnił, że ET nie będzie zdobywało siłą żadnych budynków. - Poprosimy uzurpatorów w PTC: panów Kubiaka, Holza i Kaliszuka o pokojowe opuszczenie budynku zarządu PTC razem ze strzegącą ich armią agentów bezpieczeństwa i ochroniarzy - mówił.

Działanie na szkodę

We wtorek, jeden z obligatariuszy zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu naruszenia prawa przez osoby uprawnione do reprezentowania Elektrimu. Naruszenia mają polegać na działaniu na szkodę konglomeratu, uszczuplaniu majątku firmy oraz "preferowaniu wybranych wierzycieli i jednoczesnym pomijaniu innych". Chodzi najprawdopodobniej o transakcje, w których Elektrim przeniósł akcje ZE PAK do Embudu, a następnie za długi przekazał go Inwestycjom Polskim, firmie Zygmunta Solorza-Żaka.

Urszula Zielińska

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: vivendi | zażalenie | Nie wiadomo | sady | upadłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »