Wyceny PGNiG objęte tajemnicą

- Zapisy składane w pierwszych dniach oferty będą premiowane dwukrotnie większą alokacją - to jedyna zachęta przygotowana przez PGNiG dla inwestorów indywidualnych - 1,5 mld zł to minimalna kwota, jaką spółka chce pozyskać z giełdy.

- Zapisy składane w pierwszych dniach oferty będą premiowane dwukrotnie większą alokacją - to jedyna zachęta przygotowana przez PGNiG dla inwestorów indywidualnych - 1,5 mld zł 
to minimalna kwota, jaką spółka chce pozyskać z giełdy.

Z początkiem września rusza publiczna oferta Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Zapisy inwestorów indywidualnych będą przyjmowane od 1 do 9 września. Przewidziano dla nich 30% emisji liczącej 900 mln akcji, czyli 270 mln walorów. Po tyle samo papierów liczą transze dla instytucji krajowych i zagranicznych. 10% (90 mln sztuk) to pula dodatkowa.

Preferencje w przydziale

Zarząd PGNiG uważa, że publiczna oferta spółki jest na tyle atrakcyjna, iż niepotrzebne są zachęty dla inwestorów indywidualnych w postaci dyskonta. - Zależy nam na tym, aby akcjonariat PGNiG miał "narodowy charakter", ale również na inwestorach, którzy nie sprzedadzą akcji zaraz po debiucie. Skuteczność stosowania dyskonta jest zatem wątpliwa - tłumaczy Marek Foltynowicz, wiceprezes PGNiG. Zarząd skorzystał z zachęty stosowanej już przez spółki wybierające się na giełdę (np. przez Polmos Białystok czy PKO BP), premiującej inwestorów zapisujących się w pierwszych dniach oferty. W przypadku gazowego giganta zapisy w transzy indywidualnej podzielono na dwa okresy. Ci, którzy zdecydują się na zakup akcji do 7 września, mogą liczyć - w przypadku nadsubskrypcji - na otrzymanie dwukrotnie większej liczby papierów niż inwestorzy, którzy złożą zapisy w drugim okresie (8-9 września).

Reklama

Większa wartość?

Cena emisyjna dla poszczególnych grup inwestorów będzie taka sama. Inwestorzy indywidualni muszą składać zapisy po maksymalnej wartości z widełek. Te, zgodnie z harmonogramem, poznamy do 31 sierpnia.

Na wczorajszą konferencję prasową PGNiG zaproszono przedstawicieli doradców spółki: HSBC i PKO BP. Inwestorzy liczyli, że ujawnią wyceny, na podstawie których wyznaczą przedział cenowy. Doradcy jednak odmówili, zasłaniając się klauzulą poufności.

Prawdopodobną cenę emisyjną można wyliczyć samemu. Jak? Dzieląc oczekiwane wpływy z emisji (1,5 mld zł) przez liczbę oferowanych walorów. Otrzymujemy wówczas wynik 1,67 zł za akcję, co odpowiada w przybliżeniu wartości księgowej przedsiębiorstwa przypadającej na jeden papier (1,62 zł). Czy jednak na podobnym poziomie zostanie ustalona cena emisyjna, skoro - zgodnie z informacjami, które wcześniej wypłynęły z PGNiG - przedsiębiorstwo według modelu DCF zostało wycenione na około 25 mld zł (czyli 4,23 zł na akcję po podwyższeniu kapitału)?

- Według modelu DCF oszacowaliśmy wartość godziwą firmy w związku z koniecznością prezentowania wyników według MSSF-ów. Wycena akcji będzie wypadkową większej liczby czynników. Należy uwzględnić m.in. również duże zadłużenie PGNiG - wyjaśnia wiceprezes Foltynowicz. Piotr Wiła, członek zarządu HSBC Investment Services, dodaje, że przy wycenie PGNiG brano pod uwagę warunki podobnych transakcji w Europie oraz wyceny polskich firm, porównywalnych wielkością z PGNiG. Wyceny doradców PGNiG mają być ponadto skonfrontowane z oczekiwaniami potencjalnych inwestorów instytucjonalnych podczas tzw. pre-marketingu.

Ile z emisji?

Jak twierdzi prezes PGNiG Marek Kossowski, 1,5 mld zł, które spółka zamierza pozyskać z emisji, nie jest kwotą sztywną. - To minimalna wielkość - dodaje M. Foltynowicz.

Gazowy potentat pochwalił się też wynikami po dwóch kwartałach br. Według PSR (polskich standardów rachunkowości) grupa kapitałowa zarobiła na czysto prawie 800 mln zł przy 6,2 mld zł sprzedaży (wzrost o odpowiednio 54% i 8%). Według MSSF (międzynarodowych standardów rachunkowości), zgodnie z którymi spółka po debiucie będzie musiała prezentować swoje rezultaty, zysk netto grupy za drugi jest dużo niższy - wyniósł 569 mln zł. Był o 32% wyższy niż przed rokiem.

Nowe inwestycje spółki

W II połowie 2006 r. może się rozpocząć budowa przez PGNiG gazociągu, który połączy Polskę z Niemcami. W ciągu dwóch najbliższych miesięcy spółka chce także zakończyć analizy, czy warto przystąpić do konsorcjum Nabucco budującego gazociąg z Iranu do Europy.

Krzysztof Woch, Konrad Krasuski, Jakub Wesołowski

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć się o rynku pierwotnym, znajdziecie tutaj

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: inwestorzy | PGNiG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »