Wyraźny spadek notowań ropy naftowej
Bieżący tydzień rozpoczął się od wyraźnej przeceny ropy naftowej na światowych rynkach. Cena ropy Brent zniżkowała w poniedziałek aż o ponad 9%, schodząc poniżej poziomu 110 USD za baryłkę. Większy optymizm dotyczący rosnących szans na zakończenie wojny oraz obawy o popyt na ropę w Chinach za sprawą kolejnej fali koronawirusa, są przyczyną mocnej korekty.
Z kolei notowania ropy WTI spadły o ponad 6%, powracając w rejony 106 USD za baryłkę. We wtorek rano przeceny się zatrzymały, ale nie ulega wątpliwości, że obecnie to strona podażowa jest na rynku ropy naftowej silniejsza.
Coraz większa presja na spadek cen ropy naftowej to efekt przede wszystkim rosnących nadziei na zakończenie wojny w Ukrainie. W Stambule rozpoczną się pierwsze od dwóch tygodni rozmowy pokojowe między przedstawicielami Rosji oraz Ukrainy. Jeśli dojdzie do zawieszenia broni, na globalnych rynkach finansowych zobaczylibyśmy więcej optymizmu, natomiast ceny ropy naftowej znalazłyby się zapewne pod jeszcze większą presją podaży.
Zawieszenie broni oznaczałoby bowiem możliwość wstrzymania spekulacji na temat potencjalnych kolejnych sankcji, narzucanych na Rosję, jak również sprawić, że traderzy z państw zachodnich znów chętniej kupowaliby rosyjskie surowce. Dodatkowo, mniejsze obawy o sytuację na wschodzie Europy oznaczałyby możliwość skupienia uwagi dyplomatów z powrotem na kwestii negocjacji z Iranem.
Większy optymizm dotyczący rosnących szans na zakończenie wojny jest jednak tylko jednym z czynników negatywnie wpływających na ceny ropy naftowej. Drugim, także niezwykle istotnym czynnikiem, są obawy o popyt na ropę w Chinach za sprawą kolejnej fali koronawirusa, która pojawiła się w tym kraju.
Lockdownem został bowiem ponownie objęty Szanghaj, czyli metropolia, która odpowiada za aż około 4% konsumpcji ropy naftowej w Chinach. Nie ustają obawy o to, że Chiny narzucą kolejne restrykcje pandemiczne także na inne miasta i regiony.
Obawy o spadek popytu na ropę naftową w Chinach, połączone z nadziejami na większą podaż ropy na globalnym rynku, wzajemnie potęgują swoje negatywne działanie na ceny ropy naftowej. Jednak warto pamiętać, że sytuacja polityczna wokół Ukrainy nadal jest niestabilna, więc nie można mieć pewności co do pozytywnego zakończenia pokojowych rozmów.
Paweł Grubiak, Prezes Zarządu, Doradca Inwestycyjny w Superfund TFI