Wysoki fundusz dywidendowy

Łącznie wypłata, w przeliczeniu na jedną akcję, może wynieść 7 zł, co w stosunku do obecnej ceny papierów dałoby zwrot na poziomie ponad 30%. Głosowanie nad uchwałą w sprawie utworzenia funduszu dywidendowego odbędzie się na walnym zgromadzeniu 24 czerwca. - Rada nadzorcza jednogłośnie pozytywnie ją zaopiniowała. Jeżeli walne przegłosuje uchwałę, to pierwsza wypłata dywidendy z funduszu będzie możliwa po zakończeniu 2003 r. - o ile spółka pokaże dodatni wynik netto. Wierzę, że będzie miała spory zysk - powiedział Janusz Pilitowski, prezes Mennicy. Biorąc pod uwagę akcjonariat warszawskiej spółki, można przyjąć, że z przyjęciem uchwały o funduszu dywidendowym nie powinno być problemów. Na wypłatach zależy zarówno Skarbowi Państwa, jak i inwestorom finansowym, czyli Multico, BRE Bankowi i ING NN OFE.

Co rok dywidenda

Na kapitał dywidendowy ma zostać przeniesione prawie 46 mln zł z kapitału zapasowego, na który trafiły zyski Mennicy z lat 1999-2001 (w 2002 r. firma poniosła pierwszą w historii stratę w wysokości 2 mln zł). W przyszłym roku spółka będzie mogła wypłacić akcjonariuszom prawie 20,4 mln zł, w dwóch kolejnych latach po 12,7 mln zł. Na jedną akcję może więc przypaść brutto najpierw ponad 3 zł, a potem po niecałe 2 zł. O każdorazowym przeznaczeniu środków na dywidendę ma co roku decydować walne zgromadzenie. - Wypłaty dla akcjonariuszy nie zachwieją finansami spółki. Będą na to szły środki pochodzące ze sprzedaży zapasów i na bieżąco wypracowywanych zysków - powiedział prezes J. Pilitowski. Na koniec marca kapitały własne Mennicy wynosiły 243 mln zł, aktywa ogółem 290 mln zł, a łączny dług 45 mln zł. Na koniec I kwartału spółka miała dodatkowo 26 mln zł zobowiązań pozabilansowych, głównie poręczeń i gwarancji dla zależnej w 100% Mennicy Invest. Ostatnio pożyczyła firmie deweloperskiej podobną kwotę na spłatę kredytów i nie ma już zobowiązań pozabilansowych. Teraz za część wierzytelności chce przejąć niektóre aktywa Mennicy Invest.

Przejęcie nieruchomości

Najbliższe walne Mennicy ma wyrazić zgodę na przejęcie przez spółkę kilku nieruchomości od firmy zależnej. Chodzi m.in. o grunt, biurowiec i powierzchnie magazynowe w Warszawie przy ul. Annopol, o łącznej wartości prawie 25,9 mln zł. Za taką właśnie kwotę Mennica przekaże spółce zależnej część jej udziałów, które ta następnie umorzy. Mennica Invest, która ostatnio popsuła opinię giełdowej firmie (jej były zarząd zawierał niekorzystne umowy, a spółka w 2002 r. poniosła 5 mln zł straty) nie zostanie zlikwidowana. Spółka-matka zwolni ją ze spłaty długu w wysokości ponad 7,7 mln zł. W zamian za to firma deweloperska przeniesie na Mennicę nieruchomości wraz z prawem autorskim do projektu budynków mieszkaniowych na osiedlu Rajska Jabłoń w Jabłonnej, o wartości ponad 4,1 mln zł. Dodatkowo przekaże lokale mieszkalne w budynku przy ul. Majewskiego w Warszawie za 2,5 mln zł, miejsca garażowe za blisko 0,6 mln zł oraz wierzytelności ze sprzedaży mieszkań za ponad 0,4 mln zł. Mennica Invest podpisała też zobowiązanie do dokonywania cesji wierzytelności na giełdową firmę, wynikających ze sprzedaży domów na osiedlu Rajska Jabłoń. Po każdej umowie będzie zwalniana z odpowiedniej części długu, który ma wobec Mennicy.

Wysoka sprzedaż

na początku roku

W I kwartale br. Mennica, jedyny producent monet w kraju, odnotowała ponad 126-proc. wzrost przychodów do 88 mln zł. Zysk netto w porównaniu z analogicznym okresem 2002 r. spadł jednak do niespełna 1,9 mln zł. Znaczący wpływ na takie wyniki miało wydzielenie Zakładu Meta li Szlachetnych w odrębną, w 100% zależną, spółkę, która funkcjonuje od początku tego roku. Mennica sprzedaje jej metale, co wpływa na wzrost przychodów. Do ich zwyżki przyczyniła się również warszawska karta miejska (WKM), której Mennica jest operatorem. W marcu przychody z ładowania WKM wyniosły 15 mln zł. Zarząd zapewnia, że projekt jest rentowny.