Wysoki optymizm zwiększa zagrożenie korektą

Bardzo dobre dane napływające z gospodarek Strefy Euro oraz Stanów Zjednoczonych, a także wysoki poziom optymizmu na rynku może przybliżać nas do korekty ostatniej fali wzrostów.

Bardzo dobre dane napływające z gospodarek Strefy Euro oraz Stanów Zjednoczonych, a także wysoki poziom optymizmu na rynku może przybliżać nas do korekty ostatniej fali wzrostów.

W dniu wczorajszym pozytywnie zaskoczyły informacje o produkcji przemysłowej w Strefie Euro. Wzrosła ona o 0,9% m/m wobec prognozy ekonomistów na poziomie 0,1% m/m, Dobre dane, to głównie wynik popytu na towary pośrednie, takie jak stal i silniki samochodowe. Gospodarka Strefy Euro wychodzi ze stanu stagnacji, który odnotowała w IV kwartale 2009, w fazę umiarkowanego ożywienia w 2010 roku.

Główne przyczynki poprawy to dynamiczny rozwój państw wschodzących, dzięki którym firmy europejskie zwiększają produkcje z przeznaczeniem właśnie na te rynki. Drugim z czynników to deprecjacja euro względem dolara (od początku roku kurs EUR/USD wzrósł o 4,7%), co wpływa na zwiększanie konkurencyjności eksportu gospodarek Strefy.

Reklama

W Stanach Zjednoczonych odnotowano wyższe odczyty sprzedaży detalicznej, przy inflacji pozostającej na niskim poziomie. Nie ma sygnałów wzrostu cen, które wpływałyby na decyzje o podwyższeniu stop procentowych. Sektor konsumentów zaczyna rosnąć w siłę. W przyszłości może zmienić się w siłę napędową dalszego wzrostu gospodarki. Prezes Fed Ben Bernanke powiedział, że tempo ożywienia w USA pozostanie umiarkowane.

Jak twierdzi, wciąż słabo wygląda sytuacja w budownictwie. Dużym problemem pozostaje również wysokie bezrobocie. Dobre wyniki finansowe za pierwsze trzy miesiące 2010 roku odnotowały Intel i JP Morgan. Należy jednak pamiętać, że zyski te są potwierdzeniem płynących już wcześniej dobrych informacji makroekonomicznych za pierwszy kwartał.

W dniu wczorajszym został opublikowany wskaźnik ufności w światową gospodarkę, obliczany na podstawie ankiet przeprowadzanych wśród użytkowników serwisu agencji Bloomberg na całym świecie. Użytkownikami serwisu Bloomberg są zazwyczaj osoby profesjonalnie zajmujące się inwestycjami. Po spadku indeksu w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, tym razem odnotował najwyższy odczyt w swojej historii (67,6 pkt). Pozostaje on już od 9 miesięcy ponad granicznym poziomem 50 punktów.

Świadczy to o pozytywnym postrzeganiu perspektyw rozwoju światowej gospodarki. Przygotowany plan dla Grecji, dobre dane makro ze świata wpłynęły na poprawę ich przewidywań. Bloomberg Proffesional Global Confidence Index po raz pierwszy został obliczony nieco ponad dwa lata temu i należy do grupy tak zwanych wskaźników wyprzedzających koniunktury. Wskaźniki te na podstawie ankiet oceniających nastroje bądź też "twarde" dane z przedsiębiorstw mają za zadanie przewidywanie stanu koniunktury gospodarczej w niedalekiej przyszłości.

O ile jednak najbardziej znane wskaźniki tego typu prognozują tendencje dla gospodarek konkretnych krajów, to unikalność indeksu agencji Bloomberg polega na pokazywaniu tych trendów w skali całego globu.

Na bazie powyższych danych indeks S&P 500 przekroczył poziom 1200 punktów, co pokazuje siłę trendu zapoczątkowanego w lutym 2009. Zgodnie z zasadami giełdowymi - należy trzymać się trendu. Jednak tak duży optymizm rynku skłania do zachowania ostrożności przed mogącą pojawić się w niedługim czasie korektą. Wydaje się jednak, że tak jak dla konsumenta posezonowe wyprzedaże w sklepach, tak i tym razem dla długoterminowego inwestora ewentualne wystąpienie większych spadków na giełdach, stanie się szansą na okazyjne zakupy.

Marek Arent

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: Bloomberg | optymizm | strefy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »