Wzmożony popyt na miedź
Od początku tygodnia ceny miedzi z dostawą za 3 miesiące poruszały się w trendzie bocznym w przedziale 4550 - 4600 dolarów za tonę. Czwartek przyniósł wzmożony popyt ze strony funduszy inwestycyjnych i rekordowy poziom cen (4630).
Wszyscy spodziewali się dalszych wzrostów, jednakże w piątek na rynek dotarła informacja o możliwym powrocie do pracy pracowników kontraktowych największego producenta miedzi na świecie - chilijskiego Codelco. Mimo iż pracownicy kontraktowi dwóch kopalń (stanowiących 39% produkcji Codelco), nie byli bezpośrednio związani z wydobyciem "czerwonego metalu", strajk rozpoczęty 4-tego stycznia stał się wystarczającym powodem, aby wywołać strach przed możliwością wstrzymania dostaw miedzi.
Od tamtego czasu ceny tego metalu na rynkach światowych codziennie ustanawiały nowe rekordy. Dopiero piątkowa informacja zachęciła wielu inwestorów do realizacji zysku (warto przypomnieć, iż posiadacze długich pozycji w ciągu roku zarobili około 50%) i ceny miedź z dostawą za 3 miesiące spadły w ostatni dzień tygodnia aż o 1,4%, kosztując nawet mniej niż 4540 dolarów za tonę.
Notowania aluminium (3m) podążały za "czerwonym metalem" i zakończyły tydzień spadkiem o 1,4%. Mocno wzrosły ceny cynku, po rekomendacjach analityków mówiących, iż w 2006 roku trzeci raz z rzędu odnotujemy deficyt podaży, więc możliwe jest znaczne zmniejszenie zapasów tego metalu na Londyńskiej Giełdzie Metali.
Piątkowy spadek cen miedzi spowodował przebicie szybkiej linii trendu wzrostowego (będącej wsparciem dla kursu od września 2005 roku). Ten sygnał wraz negatywną dywergencją na większości wskaźników analizy technicznych pozwala spodziewać się dalszych spadków cen metali w obecnym tygodniu. Pierwsze istotne wsparcie znajduje się na poziomie 4200.