Wzrosty powrócą na giełdę?

Pogłoski o zakończeniu hossy są mocno przesadzone. Inwestorzy zagraniczni opuszczali GPW, ale niedługo wrócą - twierdzą analitycy.

Pogłoski o zakończeniu hossy są mocno przesadzone. Inwestorzy zagraniczni opuszczali GPW, ale niedługo wrócą - twierdzą analitycy.

W ciągu dwóch tygodni od wyznaczenia historycznego szczytu indeks największych spółek WIG20 stracił ponad 10 proc. Pogorszenie nastrojów dotarło na GPW z giełd zachodnich. Inwestorzy zagraniczni realizowali zyski po długim okresie wzrostów. Było nerwowo, ale hossa nie powiedziała ostatniego słowa. Większość analityków ankietowanych przez "PB" oczekuje, że w ostatnich miesiącach roku na giełdę powrócą wzrosty, chociaż czynników ryzyka nie brakuje.

Zachód i polityka

Specjaliści zaznaczają, że losy rynku zależą od koniunktury światowej i polityki wewnętrznej. Przeważa przekonanie, że sytuacja będzie zmierzać w dobrym kierunku, a WIG20 powinien wyhamować spadki w strefie 2250-2300 pkt. "Spodziewam się, że tam dojdzie do stabilizacji i oczekiwania na dobre wieści: poprawę na giełdach zachodnich i uformowanie rządu" - mówi Mirosław Saj, makler DM BISE. Maklerzy podkreślają, że pomimo przeceny polskie fundusze były bardzo spokojne. "To dobry sygnał. Nerwy puściły tylko zagranicy. Rodzimi inwestorzy wręcz podbierali akcje średnich spółek po atrakcyjnych cenach" - dodaje Sebastian Siejko, makler CAIB. Jego zdaniem, sytuacja makroekonomiczna i brak większych ofert publicznych daje nadzieję, że rynek wróci do zwyżek. Rafał Salwa, niezależny analityk, uważa że WIG20 może dotrzeć nawet do 2690 pkt, jeżeli nastąpi stosunkowo szybkie powołanie prorynkowego rządu PiS i PO. "Globalni inwestorzy mają sporo wolnej gotówki, a polski rynek ma lepsze perspektywy rozwoju od większości innych. To będzie ich przyciągać i podtrzyma hossę na GPW" - przekonuje Wojciech Szymon Kowalski, niezależny analityk.

Reklama

Scenariusz negatywny

Istnieje jednak ryzyko zakłócenia tego scenariusza. Piotr Wiśniewski, analityk DM Amerbrokers, mówi, że w efekcie spadków WIG20 przełamał linię trendu wzrostowego. "Zagranica dotychczas dyskontowała wiarę w reformy i przyspieszenie wzrostu gospodarczego. To jest już w cenach. Jeśli coś pójdzie nie po ich myśli, inwestorzy będą sprzedawać akcje" mówi Sebastian Słomka, analityk BDM PKO BP. Zdaniem Tomasza Tołwińskiego, analityka banku inwestycyjnego Trigon Capital, kluczowa będzie sytuacja na giełdach za oceanem. - Ostatnio Alan Greenspan przestrzegał przed bańką spekulacyjną tworzącą się na rynku nieruchomości w USA. Jeśli dojdzie do załamania, pociągnie ono w dół giełdy na całym świecie - ostrzega specjalista Trigon Capital.

Sebastian Gawłowski

Maciej Zbiejcik

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: wzrosty | WIG20 | inwestorzy zagraniczni | GPW | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »