Z PZU i TP SA nie ma pośpiechu

Nowy minister skarbu Wiesław Kaczmarek zapowiedział, że nie będzie się spieszył z wprowadzeniem na rynek giełdowy PZU i kolejną ofertą TP SA. Analitycy oceniają, że to dobra decyzja. Minister prawdopodobnie zaakceptuje sprzedaż 75% akcji Rafinerii Gdańskiej konsorcjum Rotch Energy, jeśli inwestor uwiarygodni zdolność do sfinansowania programu inwestycyjnego spółki.

Nowy minister skarbu Wiesław Kaczmarek zapowiedział, że nie będzie się spieszył z wprowadzeniem na rynek giełdowy PZU i kolejną ofertą TP SA. Analitycy oceniają, że to dobra decyzja. Minister prawdopodobnie zaakceptuje sprzedaż 75% akcji Rafinerii Gdańskiej konsorcjum Rotch Energy, jeśli inwestor uwiarygodni zdolność do sfinansowania programu inwestycyjnego spółki.

Z zapowiedzi nowego szefa resortu skarbu, uczestniczącego wczoraj w dyskusji internetowej zorganizowanej na stronach portalu internetowego "Gazety Wyborczej", wynika, że Ministerstwo Skarbu Państwa nie przeprowadzi w tym roku oferty publicznej około 15% akcji Telekomunikacji Polskiej. - Nie przewiduję w najbliższym czasie oferty TP SA. Najbliższy czas oznacza ten rok - powiedział W. Kaczmarek. Stwierdził również, że nie będzie się spieszył z szybkim upublicznieniem PZU SA. - Nie będę się spieszył z prospektem emisyjnym PZU. Zamierzam zapytać inwestora, co oznacza nabycie przez niego pakietu większościowego w tej spółce - powiedział minister Kaczmarek. Nie wiadomo jednak, czy minister rozważa wycofanie prospektu emisyjnego spółki z KPWiG, blokując w ten sposób jej upublicznienie, czy też chodzi mu jedynie o wstrzymanie się z ofertą akcji bez opóźniania upublicznienia towarzystwa. Poprzednia szefowa resortu - Aldona Kamela-Sowińska - jeszcze kilka dni temu zapowiadała, że liczy na dopuszczenie PZU SA do publicznego obrotu do 23 października. Ustalenie terminu oferty publicznej pozostawiła swemu następcy. Poprzedni rząd zgodził się, by oferta mogła się odbyć nie do końca br., jak planowano pierwotnie, ale do końca 2002 r.

Reklama

Nie wiadomo, jakie będą decyzje nowego ministra w sprawie sprzedaży 17,6% akcji PKN ORLEN (wyłączność negocjacyjną otrzymał na początku października węgierski koncern MOL). Minister Kaczmarek przypomniał jednak, że nie jest zwolennikiem połączenia PKN z MOL lub OMV, ale odmówił skonkretyzowania swoich zamierzeń. - Przyjdzie moment na decyzję - dodał.

Analitycy podejście nowego ministra w sprawie oferty TP SA i PZU przyjmują ze zrozumieniem. - Od pewnego czasu wiadomo już, że oferty PZU nie będzie w tym roku. Sądzę, że cała transakcja sprzedaży akcji towarzystwa Eureko została przeprowadzona bardzo dobrze. To zaś, że nie będzie teraz IPO, to chyba dobrze, biorąc pod uwagę sytuację na rynkach - twierdzi Artur Szeski, szef departamentu analiz i doradztwa CDM Pekao SA. Jego zdaniem, w przypadku przesunięcia oferty TP SA spółka nic na tym nie traci, z kolei dla inwestorów to raczej dobra wiadomość, bo oddala się perspektywa zwiększonej podaży.

- Z punktu widzenia MSP, decydujące znaczenie przy ustalaniu terminu oferty mają zapewne oczekiwania co do ceny. Czy ta cena będzie wyższa w przyszłości od możliwej do uzyskania obecnie? Sądzę, że widać pewne oznaki poprawy klimatu inwestycyjnego wobec telekomów, choć oczywiście decydujące znaczenie w tym zakresie będzie mieć wzrost gospodarczy na świecie. Druga grupa czynników, które mogą wpłynąć na cenę, to sytuacja w samej spółce, ale o wiele ważniejszy jest klimat inwestycyjny - twierdzi A. Szeski. - Uważam więc, że jeśli można przełożyć ofertę, to należy to zrobić - dodaje.

- Właściciel prywatny jest zawsze lepszy niż państwo, ale sytuacja makroekonomiczna i klimat inwestycyjny są takie, że nie jest to dobry moment na sprzedaż akcji Telekomunikacji czy PZU. Oczywiście, jestem pewien, że chętni na akcje obu firm znaleźliby się, ale pozostaje kwestia ceny. SP musi jak każdy inny inwestor zadbać o godziwą cenę sprzedaży akcji. Moim zdaniem, w sytuacji kiedy klimat inwestycyjny poprawi się, cena możliwa do uzyskania będzie znacznie wyższa niż obecnie - uważa Rafał Gębicki, dyrektor inwestycyjny Concordii.

Jego zdaniem, to, w jakim zakresie plany prywatyzacyjne "odziedziczone" po poprzednim rządzie zostaną zrealizowane i kiedy, będzie zależeć od ustaleń między Ministerstwem Finansów, które musi troszczyć się o załatanie dziury budżetowej, a Ministerstwem Skarbu Państwa, które musi dbać o to, by sprzedawać majątek nie za wszelką cenę. - Moim zdaniem, MSP powinno przekonać resort finansów, że z punktu widzenia wpływów budżetowych lepiej będzie, jeśli akcje TP SA i PZU zostaną sprzedane później. Tym bardziej jeśli w tym czasie dojdzie do restrukturyzacji firm, np. TP SA - twierdzi R. Gębicki.

Komentując ewentualną sprzedaż akcji Rafinerii Gdańskiej, minister skarbu stwierdził, że zaakceptuje ją "pod warunkiem uwiarygodnienia zdolności do sfinansowania programu spółki po prywatyzacji". Poprzedni rząd pozostawił tę kwestię do rozstrzygnięcia swoim następcom. W połowie września rada nadzorcza Nafty Polskiej SA wyraziła zgodę na sprzedaż 75% akcji RG SA dla Rotch Energy, pod warunkiem że wcześniej zostanie zmieniony rządowy program prywatyzacji sektora (zdaniem rady nadzorczej, w programie należy dopuścić sprzedaż akcji RG inwestorowi finansowemu, za jakiego uznano Rotch Energy).

Minister W. Kaczmarek powiedział, że oczekuje wpływów z prywatyzacji w 2001 roku na poziomie 10-12 mld zł wobec 18 mld zł zapisanych w tegorocznym budżecie. - Realne jest być może 10, maksimum 12 mld zł - powiedział W. Kaczmarek. Poprzednia minister skarbu Aldona Kamela-Sowińska zapewniała, że przychody z prywatyzacji zrealizowane oraz te, które wynikają z wynegocjowanych już umów, mogą w tym roku przekroczyć nawet 20 mld zł. Wskazywała, że z prywatyzacji grupy energetycznej G-8, PKN ORLEN SA i Rafinerii Gdańskiej SA wpływy wyniosą ponad 5 mld zł.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | Kaczmarek | minister | rynek giełdowy | analitycy | klimat | skarbu | minister skarbu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »