Żądamy wyższych dywidend

Kolejne spółki, w których państwo ma udziały, powinny się liczyć z wypłatą wyższej dywidendy z zysku za ubiegły rok. Powód? Ministerstwo skarbu jest zdeterminowane, by zebrać w ten sposób zapowiedziane wcześniej 2 mld zł.

Choć półrocze za pasem, tegoroczne przychody z prywatyzacji wynoszą 843,16 mln zł, czyli 14,88% planu na cały rok (5,67 mld zł). W związku z narastającym sprzeciwem opozycji wobec kontynuowania prywatyzacji dużych firm, minister skarbu Jacek Socha znalazł sposób na zrekompensowanie ubytków w przychodach. Postanowił zwiększyć wpływy z dywidend z ok. 500 mln zł do 2 mld zł.

Ile wolnych mocy?

Zwiększoną presję odczuwają już zarządy spółek. Na celowniku znalazły się przede wszystkim duże firmy. W ubiegłym tygodniu minister Socha stwierdził, że dywidenda z KGHM Polska Miedź powinna być kilkakrotnie większa niż proponowane przez zarząd 100 mln zł (tego dnia na zamknięciu kurs spółki wzrósł o blisko 5%). Wczoraj PAP podał, powołując się na nieoficjalne źródło w MSP, że resort chce, aby wypłacono 400 mln zł (walne zgromadzenie koncernu jest w tym tygodniu). Kurs skoczył o 1,6%, do 32,3 zł, najwyżej od blisko dwóch miesięcy.

Reklama

Także wczoraj minister Jacek Socha ocenił, że PKN może przekazać akcjonariuszom więcej niż 30% z 2,28 mld zł zysku wypracowanego w ub.r. Spółka odniosła się do tego krytycznie. Inwestorzy także - na zamknięciu kurs spadł o 0,2%, do 45,9 zł. Ile ostatecznie wyniesie dywidenda, zdecyduje WZA zaplanowane na 29 czerwca.

Przykłady można mnożyć. Czterokrotnie większą, niż planowana, dywidendę będzie musiała wypłacić jedna z bardziej dochodowych kopalni - Lubelski Węgiel Bogdanka (blisko 82 mln zł, zamiast 20,4 mln zł). Wczorajsze WZA Południowego Koncernu Energetycznego zdecydowało, że na dywidendę przeznaczy 10% zysku (29,7 mln zł), choć zarząd w całości chciał go przenieść na "kapitał zapasowy".

W przyszłym tygodniu z podobnym problemem zetknie się walne PZU. Do podziału ma 1,4 mld zł. Minister Socha powiedział niedawno, że ubezpieczyciel może wypłacić z tej kwoty 40-50% (w ub.r. było to ok. 28%).

Nowa polityka

Zarządzenie ministra skarbu z 31 marca istotnie zmieniło politykę dywidendową MSP. Wcześniej ogólnie obowiązującą zasadą było, że spółki Skarbu Państwa (i z większościowym udziałem SP) powinny wypłacać do 15% zysku netto (w szczególnych przypadkach do 30%). Teraz podejście ma być zindywidualizowane i uwzględniać sytuację w konkretnej firmie. Przy podejmowaniu decyzji mają być brane pod uwagę cztery parametry: konieczność pokrycia nierozliczonej straty z lat ubiegłych, plany inwestycyjne wynikające z długoletniej strategii rozwoju, stopień zaawansowania procesów prywatyzacyjnych oraz poziom zadłużenia. Na potrzeby MSP spółki muszą wypełnić specjalny formularz, w którym podają podstawowe dane dotyczące kapitałów, zysku, majątku obrotowego, zobowiązań (rok do roku, plus budżet i wykonanie). Muszą też określić szacowane potrzeby inwestycyjne, kwotę dywidendy proponowaną przez zarząd, radę nadzorczą itp.

Na tej podstawie urzędnicy wyliczają potem wskaźniki (np. stopę zwrotu z kapitałów - ROE i ROA), rentowność, płynność, które są podstawą do podjęcia decyzji o poborze dywidendy. W wytycznych do załącznika można przeczytać, że wypłata jest szczególnie uzasadniona, gdy znaczna część zysków spółek wynika z czynników zewnętrznych, np. wzrostu cen surowców (pasuje do KGHM, PKN Orlen), a nie z działania zarządu. Takim czynnikiem jest również brak strategii rozwoju firmy.

Tomasz Brzeziński

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: minister | dywidenda | MSP | skarbu | zadania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »