Zagranica boi się inwestować w polskie akcje

Koniec roku w Polsce to zdecydowana przewaga inwestycji zagranicznych w obligacje nad akcjami. Przyszły rok niewiele zmieni. Specjaliści wątpią w powrót zagranicy na GPW. W konfrontacji z papierami dłużnymi angażowanie się w akcje to - zdaniem zagranicy - nieuzasadnione ryzyko.

Koniec roku w Polsce to zdecydowana przewaga inwestycji zagranicznych w obligacje nad akcjami. Przyszły rok niewiele zmieni. Specjaliści wątpią w powrót zagranicy na GPW. W konfrontacji z papierami dłużnymi angażowanie się w akcje to - zdaniem zagranicy - nieuzasadnione ryzyko.

W Polsce rok 2001 dla zagranicznych inwestorów stał pod znakiem obligacji. Końcówka roku powiększyła jeszcze dysproporcje pomiędzy wielkością zagranicznych lokat w akcje i obligacje. W październiku saldo zagranicznych inwestycji w akcje było ujemne i wyniosło 94 mln USD. W przypadku papierów dłużnych saldo to było dodatnie - 365 mln USD. Dzisiaj o godz. 16.00 Narodowy Bank Polski poda saldo inwestycji portfelowych za listopad. Zdaniem specjalistów, przedostatni miesiąc w roku był podobny do poprzednich - zagranica w dalszym ciągu kupowała obligacje. Dopiero grudzień przyniósł uspokojenie nastrojów, co przełożyło się na mniejszą ilość ulokowanej w ten sposób gotówki. Uspokojenie potrwa tylko do końca roku. - Początek każdego roku to nowe budżety dla zagranicznych inwestorów, na pewno kupno polskich papierów dłużnych będzie w nich ważną pozycją - znacznie istotniejszą niż krajowe akcje - uważa Marcin Mróz, starszy ekonomista Societe Generale.

Reklama

- Mając do wyboru pewny zysk z obligacji i niepewny z akcji, zagranica wybiera oczywiście papiery dłużne. Dodatkowo na rynku brakuje już interesujących walorów. Spada free float, podobnie jak i zaufanie do zarządów. Długoterminowy inwestor zagraniczny nie ma żadnej pewności, że wybrana spółka będzie generować gotówkę - mówi Tomasz Stadnik, doradca z CSAM.

Już początek roku przyniesie zapewne druzgocącą przewagę inwestycji w obligacje nad akcjami. 9 stycznia zorganizowana jest aukcja obligacji rządowych 2- i 5-letnich. Specjaliści szacują, że wartość papierów przekroczy 5 mld zł. Spora część obligacji zostanie kupiona przez zagraniczne instytucje finansowe. O podobnych zakupach akcji można tylko pomarzyć.

Wzrasta zaufanie do amerykańskich akcji. Ich udział w portfelach europejskich funduszy inwestujących globalnie, wzrósł pod koniec grudnia do 51,1%. Redukuje się wartość spółek z krajów europejskich nie należących do Unii - według deklaracji zarządzających wyniosła ona w grudniu 4% (spadek z 4,3%).

Europejskie fundusze globalne zmniejszyły udział w portfelu akcji francuskich (z 5,6% do 5,5%) oraz niemieckich (z 5,1% do 5%). Wzrósł udział walorów z Wielkiej Brytanii (z 9,7% do 10%) oraz pozostałych krajów Unii Europejskiej (z 10,7% do 11%). Ankieta o stanie inwestycji została przeprowadzona przez Reutersa wśród zarządzających z 13 największych europejskich funduszy. Jej wyniki pokazują, że systematycznie zmniejsza się w portfelu ilość akcji japońskich. Obecnie ich udział wynosi 7,6%, podczas gdy jeszcze w czerwcu było to 10,8%. Inwestorzy coraz mniej wierzą w powrót dobrej koniunktury w tym kraju. Niewiele, bo o 0,1 pkt. proc., spadł udział papierów z krajów azjatyckich. Obecnie wynosi on 2,4%.

Trend, jaki wyłania się z deklaracji inwestycyjnych zarządzających funduszami, jest wyraźny - zdecydowane przeważenie akcji amerykańskich i kanadyjskich, brytyjskich oraz unijnej Europy. Obecnie walory te mają 82,6-proc. udział w globalnym portfelu.

Warto dodać, że spośród ankietowanych zdecydowana większość wierzy w dominację byków w 2002 roku na amerykańskich parkietach. Przy realizacji takiego scenariusza najprawdopodobniej zyskaliby i inwestorzy znad Wisły. Rynki polski i amerykański, jak dotąd, były ze sobą silnie dodatnio skorelowane.

Nieco inne tendencje są zauważane w stosunku do światowego rynku obligacji. Zmniejszył się udział papierów amerykańskich. Obecnie wynosi on 29,6% (spadek z 30,5%). Zwiększyła się liczba papierów dłużnych wyemitowanych przez spółki z krajów Unii Europejskiej. Obecnie ich udział w portfelach wynosi 21,9%, miesiąc temu było to 20,7%. Wzrosła liczba obligacji japońskich (z 13,4% do 13,9%).

- Spadek udziału obligacji amerykańskich bierze się z niewiary w kolejne obniżki stóp procentowych. Inwestorzy uznali, że zysk, jaki mogą mieć wyłącznie z wypłacanych kuponów, jest niezadowalający i zamieniają te papiery na inne - wyjaśnia Krzysztof Błędowski, ekonomista. Prawdopodobnie nie można więc oczekiwać kolejnego poluzowania polityki pieniężnej przez Fed. Taki ruch może jednak wykonać Europejski Bank Centralny - stąd bierze się przesunięcie części aktywów w papiery dłużne z Europy.

Warto dodać, że zarządzający funduszami inwestującymi globalnie zmniejszyli ilość wolnej gotówki. W przypadku funduszy akcyjnych gotówka stanowi 2,5% wartości portfela, w obligacyjnych zaś to zaledwie 1,6%.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: zagranica | obligacje | specjaliści | Polskie | inwestorzy | NAD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »