Zagranica odkłada debiuty na GPW

Zła koniunktura na GPW spowoduje najprawdopodobniej kolejną zmianę terminu debiutu akcji ITI. Miał on się odbyć w IV kwartale. Ciągle nie ustalono też terminu przeniesienia z Easdaq do Warszawy izraelskiej spółki IT International Theatres.

Zła koniunktura na GPW spowoduje najprawdopodobniej kolejną zmianę terminu debiutu akcji ITI. Miał on się odbyć w IV kwartale. Ciągle nie ustalono też terminu przeniesienia z Easdaq do Warszawy izraelskiej spółki IT International Theatres.

Początkowo Grupa ITI miała trafić do notowań na GPW pod koniec 2000 r. Potem w połowie br., a ostatnie wypowiedzi prezesa Jana Wejcherta wskazywały na przełom września i października. Obecnie nawet pozostałe miesiące IV kwartału wydają nierealne. Debiut Grupy ITI w Warszawie w 2001 roku jest tym mniej prawdopodobny, że będący krajowym doradcą holdingu DI BRE Banku nie wznowił, przerwanych kilka miesięcy temu, rozmów z Krajowym Depozytem Papierów Wartościowych. Oznacza to, że instytucja ta nie miała jeszcze możliwości porozumienia się ze swoim luksemburskim odpowiednikiem w sprawie ewentualnego przeniesienia części notowanych tam walorów do Warszawy. Procedura taka trwa minimum 1,5 miesiąca.

Reklama

Mimo obecnych kłopotów, zarząd Grupy ITI w dalszym ciągu podtrzymuje plany debiutu na GPW. Jak się dowiedzieliśmy, po długotrwałych negocjacjach międzynarodowym i globalnym doradcą holdingu został J.P. Morgan (DI BRE Banku jest doradcą krajowym i globalnym). Amerykański bank inwestycyjny zastąpił Deutsche Bank, o którym wiadomo było już kilka miesięcy temu, że nie będzie oferującym ITI. Żadna ze stron nie chciała ujawnić powodów tej zmiany.

- Jesteśmy technicznie gotowi, aby złożyć wniosek o dopuszczenie do obrotu w KPWiG - powiedział PARKIETOWI Michał Broniatowski, wiceprezes Grupy ITI.

Wszystko wskazuje na to, że zanim akcje holdingu trafią do obrotu na GPW, wcześniej - w listopadzie - na parkiecie, będą notowane dwie spółki powstałe w wyniku podziału należącego do holdingu w 48,7% Optimusa: Grupa Onetu i Optimus Technologie. ITI poprzez Optimus kontroluje Onet. - Chcielibyśmy, aby portal jak najszybciej stał się dochodowy - zapowiedział M. Broniatowski. Nie chciał jednak zdradzić, jakie są prognozy finansowe spółki.

Jak wynika jednak z naszych nieoficjalnych informacji, największy polski portal miałby przynieść pierwsze zyski już w 2002 r. Przypomnijmy, że na koniec 2000 r. Onet.pl odnotował 13,6 mln zł straty netto przy przychodach na poziomie 57 mln zł.

W jaki sposób Onet pozyska nowe źródła wpływów? - Nie mogę zdradzić szczegółów, aby nie ułatwiać pracy konkurencji. Dość powiedzieć, że będą to źródła niekonwencjonalne. Przez ostatnich kilka miesięcy we współpracy z firmą McKinsey opracowywaliśmy strategię rozwoju ITI, której drugim obok telewizji filarem jest internet - powiedział M. Broniatowski.

ITI i Onet zamierzają się kierować doświadczeniami największego branżowego gracza - AOL Time Warner. - Całkiem niedawno połączone firmy stworzyły dom sprzedaży mediów, jednolity dla wszystkich podmiotów wchodzących w skład konglomeratu - wyjaśnił M. Broniatowski. W skład segmentu "Nowe Media" wchodzi obecnie oprócz Grupy Onetu także pierwsze internetowe aktywo ITI - Tenbit.pl, którego strata na koniec 2000 r. wyniosła 1,5 mln USD przy przychodach 213 tys. USD. Być może, zostanie do niego zakwalifikowana spółka fotograficzna Forum, która niedługo stanie się częścią holdingu. - Głównym kanałem dystrybucji i obszarem działalności Forum jest internet - powiedział M. Broniatowski.

Tymczasem na GPW wybiera się także izraelska spółka IT International Theatres, zarządzająca siecią kin Cinema City i posiadająca wyłączność na operowanie kompleksami Imax. Jest ona konkurencją dla jednego z segmentów Grupy ITI - współwłaściciela sieci Multikino. - Kontynuujemy rozmowy z prawnikami reprezentującymi ITIT. Spółka zamierza jednocześnie notować swoje walory na Easdaq i w Warszawie w systemie tzw. dual-listingu. W związku z tym, że nie chodzi tu o podniesienie kapitału i uplasowanie nowej emisji, a jedynie o poprawienie płynności walorów, kondycja rynku nie odgrywa tu zbyt wielkiej roli - powiedział nam Ludwik Sobolewski,

wiceprezes KDPW. - Nie mówi się jednak o konkretnym terminie pierwszego notowania ITIT w Warszawie - dodał L. Sobolewski.

Tymczasem Adam P. Rodecki, analityk Nomury, w ostatnim raporcie podtrzymał rekomendację dla notowanej obecnie w Brukseli spółki. Mimo że I półrocze ITIT zakończyła wynikiem nieco gorszym, niż zakładały prognozy, w dalszym ciągu zaleca on kupno jej walorów, a głównym powodem jest perspektywa wzrostu na rynkach Europy Środkowowschodniej - przede wszystkim w Polsce. Wpływy ze sprzedaży biletów w kompleksach zlokalizowanych w naszym regionie stanowiły 40% wszystkich przychodów spółki. Łącznie wyniosły one w I poł. 2001 r. 32,8 mln USD. ITIT wypracowała także 2,19 mln USD zysku na poziomie operacyjnym i 2,15 mln USD na poziomie netto. "II połowa roku będzie zależeć od jakości wchodzących na ekrany filmów. Pod tym względem ten sezon będzie o wiele lepszy niż w ostatnich 2 latach" - napisał A.P. Rodecki w raporcie z 31 sierpnia. Jednak w związku z gorszymi niż oczekiwane wynikami (spadek sprzedaży biletów kinowych w Izraelu) i kondycją branży zredukował on prognozy finansowe dla ITIT na kolejne lata i obniżył cenę docelową z 13,5 do 11,3 USD.

Jak już informowaliśmy, wśród zagranicznych firm zainteresowanych notowaniem na GPW obok Grupy ITI i IT International Theatres jest także chorwacka Pliva. - Lista zagranicznych firm, które skierowały do nas zapytanie o możliwość notowania w Warszawie, nie zmieniła się w ostatnim czasie - powiedział L. Sobolewski.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: przeniesienia | zagranica | ITI | Warszawa | Radosław Sobolewski | GPW | International
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »