Zagraniczni brokerzy poprawią płynność

Zwiększenie udziału brokerów w zarządzaniu Giełdą Papierów Wartościowych i sojusze strategiczne z innymi parkietami to działania, które mogą pomóc stworzyć z naszej giełdy centrum finansowe Europy Środkowowschodniej.

Zwiększenie udziału brokerów w zarządzaniu Giełdą Papierów Wartościowych i sojusze strategiczne z innymi parkietami to działania, które mogą pomóc stworzyć z naszej giełdy centrum finansowe Europy Środkowowschodniej.

Innym sposobem zapobieżenia marginalizacji warszawskiego rynku jest projekt GPW i Euronextu o zdalnym członkostwie.

- Niektórzy wciąż postrzegają giełdę jak urząd państwowy - stwierdził Jarosław Deryło z CA IB podczas seminarium BRE Banku i CASE. - Tymczasem giełda powinna działać jak firma usługowa, dla której głównym celem jest zapewnienie płynności dla klientów - zauważył. Temu miałaby służyć prywatyzacja GPW i przekazanie kontroli nad tą spółką biurom maklerskim i pozostałym uczestnikom rynku. Biorący udział w dyskusji prezes GPW, Wiesław Rozłucki, stwierdził, że biura nie wyrażały chęci udziału w prywatyzacji giełdy.

Reklama

- Nie do końca można się zgodzić, że działające na rynku podmioty nie były zainteresowane przejęciem kontroli nad giełdą - polemizuje z nim wiceprezes DM Penetrator Artur Kędziora. - Chcieliśmy na WZA w 2001 roku poddać pod głosowanie wniosek o nową emisję akcji, ale nie dysponowaliśmy wystarczającą liczbą głosów, żeby w ogóle wprowadzić taki punkt do porządku obrad. Nasza prośba skierowana do zarządu i Skarbu Państwa, żeby to na ich wniosek głosować nad emisją, nie została uwzględniona. Przy czym nie zakładaliśmy wtedy od razu przejęcia pakietu większościowego, chcieliśmy tylko większego udziału w podejmowaniu decyzji dla podmiotów działających na giełdzie - twierdzi A. Kędziora. Jak jednak zaznacza, zmiana struktury własnościowej GPW nie jest najważniejsza. - Ułatwienie dostępu polskim biurom maklerskim do rynków zagranicznych jest dla nas bardziej istotne - uważa wiceprezes DM Penetrator.

Co daje umowa z Euronextem?

Taką możliwość przed polskimi brokerami otwiera umowa o wzajemnym członkostwie. Podpisały ją w lutym 2002 roku GPW i Euronext, zobowiązując się działać na rzecz umożliwienia brokerom działającym na rynku partnera bezpośredniego dostępu do własnych notowań.

Zmiany w regulaminie GPW

Z myślą o realizacji projektu o zdalnym członkostwie, w środę z regulaminu GPW usunięto punkt, zgodnie z którym członkiem KDPW może być tylko podmiot polski. Dodatkowo, w zgodzie ze standardami unijnymi, zmieniono zasady licencjonowania maklerów giełdowych.

- Myślę, że bezpośredni dostęp do rynku może spowodować pobudzenie zainteresowania GPW ze strony zagranicznych brokerów i poprawę płynności naszego rynku. Wstępne sygnały już otrzymaliśmy, jednak trudno obecnie prognozować, jakie będzie faktycznie zainteresowanie, gdy przedstawimy konkretną ofertę wraz z zestawieniem kosztu dostępu do systemu notowań - mówi Adam Maciejewski dyrektor działu notowań GPW. Wtedy też pojawią się pierwsze szacunki oczekiwanego wzrostu płynności i wysokości prowizji, jakie będą płacić inwestorzy.

Europejskie wzorce

Zdalni członkowie są licznie reprezentowani na giełdach zagranicznych. Najwięcej jest ich na rynkach, które - podobnie jak GPW - starają się zdynamizować obroty i zwiększyć płynność. W przypadku fińskiego HEX-u, mają ok. 60-proc. udział w ogólnej liczbie funkcjonujących tam biur maklerskich. Na 413 członków Deutsche Boerse, 164 to biura operujące z zagranicznych siedzib. W III kwartale 2002 roku ich udział w liczbie transakcji wzrósł do 32%, z 13% na koniec 2000 r. Wśród giełd środkowoeuropejskich trzech zdalnych członków ma Tallin. Jest wśród nich CSFB, który w ostatnim czasie zrezygnował z prowadzenia biura maklerskiego w Polsce.

Biura nie mają jednolitej opinii

Biura już działające w Polsce diametralnie różnie oceniają projekt o zdalnym członkostwie.

- Oceniamy go negatywnie, gdyż umożliwienie dostępu do rynku brokerom zagranicznym z jednoczesnym pominięciem interesów polskich biur maklerskich niekorzystnie odbije się na sytuacji tych ostatnich - uważa Waldemar Markiewicz, prezes DB Securities. Jego obaw nie podziela natomiast zarząd DM Penetrator.

- Klienci chcą działać na rynku, który jest płynny i daje im możliwość osiągania zysków, a lokalizacja giełdy ma dla nich drugorzędne znaczenie. Dlatego chcielibyśmy mieć dostęp np. do Euronextu, nawet jeśli konsekwencją tego byłoby pojawienie się na polskiej giełdzie zagranicznych biur maklerskich - wyjaśnia A. Kędziora.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: GPW | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »