Zapominalscy inwestorzy?

Pakietówki to ulubiona forma handlowania akcjami NFI przez inwestorów instytucjonalnych. Tym większe znaczenie mają więc informacje o uczestnikach transakcji dla drobnych inwestorów. Jednak informacje te najwyraźniej nie są pełne.

Pakietówki to ulubiona forma handlowania akcjami NFI przez inwestorów instytucjonalnych. Tym większe znaczenie mają więc informacje o uczestnikach transakcji dla drobnych inwestorów. Jednak informacje te najwyraźniej nie są pełne.

8 lutego ub.r. w transakcjach pozasesyjnych właściciela zmieniły duże pakiety akcji dwunastu narodowych funduszy inwestycyjnych (ich wartość wyniosła w sumie ponad 60 mln zł). Nie we wszystkich przypadkach walory reprezentowały co najmniej 5% głosów na WZA, ale nie brakowało także transakcji, których wolumen wskazywał, że udział w nich wzięły podmioty z grona największych akcjonariuszy NFI, które muszą liczyć się z obowiązkami informacyjnymi.

Ponad 8% walorów zmieniło właściciela w przypadku Fund.1 NFI i Drugiego NFI. Ponad 5-proc. pakiety zmieniły właściciela w przypadku Fortuny, XI NFI, Foksalu i Octavy (w pozostałych przypadkach pakiety reprezentowały od 1% do 4% głosów na WZA). Co ważne, jak się dowiedzieliśmy, wszystkie transakcje zostały rozliczone w KDPW w ciągu kilku dni od ich zawarcia. Jeszcze w lutym ub.r. ich strony powinny więc się ujawnić, ale nie zrobiły tego.

Reklama

We wszystkich funduszach, w przypadku których wolumen pakietówek przekraczał 5% kapitału, do grona największych akcjonariuszy, wg ówczesnych danych, należał Deutsche Bank Securities z grupy DB. Na jego udział w pakietówkach po stronie sprzedaży wskazywały także inne przesłanki. W niektórych przypadkach (NFI Octava) wolumen pakietówki odpowiadał dokładnie liczbie akcji posiadanych przez DBS.

Niemniej ciekawe byłoby jednak dowiedzieć się, kto wtedy kupował walory, od razu wchodząc do grona największych akcjonariuszy kilkunastu NFI.

Żaden z tych funduszy do tej pory nie opublikował komunikatów o zmianach w akcjonariacie, które można by "powiązać" w jakiś sposób z pakietówkami sprzed niemal roku. Zarówno strona sprzedająca, jak i kupująca wówczas akcje pozostaje więc nieznana. Z naszych informacji wynika jedynie, że chodzi o podmioty zagraniczne.

Deutsche Bank Securities w większości NFI nadal figuruje, a w niektórych funduszach figurował do niedawna (do czasu wrześniowego wysypu pakietówek na wybranych NFI) jako ich główny akcjonariusz.



Chwilowe zapomnienie?



Warto przypomnieć też casus 7 NFI. Na początku września ub.r. firma Hegelhof kupiła ponad 2 mln papierów funduszu. W tym samym czasie walory kupował Wood & Company. Od kogo - nie wiadomo.

Po kilku tygodniach Hegelhof sprzedał cały posiadany pakiet. Ciekawie prezentuje się analiza zawartych wówczas transakcji pakietowych. W jednej właściciela zmieniło 2 329 398 akcji, w drugiej 670 602 papiery. W pierwszej sprzedającym był z pewnością Hegelhof, który poinformował o zredukowaniu zaangażowania do zera. Kto kupował walory (ponad 5%) - nie wiadomo. Gdyby wziąć pod uwagę obie transakcje (w sumie dokładnie 3 mln akcji), to otrzymujemy liczbę papierów, o posiadaniu których w tym samym czasie poinformował DBS. Jego komunikat stanowiłby więc odpowiedź na pytanie, kto kupił walory od Hegelhofu.

Jednak DBS przed tymi pakietówkami, wg oficjalnych danych, miał ponad 6% walorów funduszu, więc po transakcji z Hegelhofem powinien mieć znacznie więcej niż 3 mln akcji. Sprawa staje się jasna, jeśli przyjąć, że kiedy DBS kupował akcje od Hegelhofu, nie miał walorów 7 NFI w portfelu, bo wcześniej sprzedał je Wood & Company. W ten sposób uzyskalibyśmy odpowiedź na pytanie, od kogo kupował akcje Wood. Jeśli przypuszczenia są prawdziwe, to DBS zapomniał poinformować o zredukowaniu zaangażowania do zera zanim przekazał komunikat, że ma 3 mln akcji. Chyba że taki komunikat "zapodział się" gdzieś po drodze, np. w NFI.



Kto handlował z PZU Życie?



Kolejna sprawa to Foksal. Na początku grudnia ub.r. właściciela zmieniły duże pakiety akcji funduszu, jednak żaden nie uprawniał do 5% głosów na WZA.W sumie chodziło o 2,7 mln akcji. PZU Życie poinformowało wkrótce, że ma 2 983 506 akcji reprezentujących 9,93% kapitału i głosów na WZA. Bez wątpienia ubezpieczyciel uczestniczył w pakietówkach po stronie kupna. Wciąż jednak nie wiadomo, od kogo kupował papiery. Wolumen pakietówek sprawia, że sprzedający, jeśli było ich kilku, mogą się nie ujawniać.

W pierwszej chwili analitycy skłonni byli przypuszczać, że sprzedającym był Wood & Company, który dysponował pakietem ponad 2,9 mln akcji Foksal NFI i jako jedyny z grona największych akcjonariuszy funduszu, nie licząc Skarbu Państwa, mógł wejść w porozumienie z PZU Życie (sam zresztą deklarował, że działał w NFI na zlecenie klienta, a dla obserwatorów rynku jest jasne, że klientem tym było PZU Życie). Jednak po komunikacie o zakupach akcji Foksalu nie została opublikowana żadna informacja o zmianie zaangażowania Wooda.

Wariant, w którym sprzedających było kilku, jest prawdopodobny. Lista akcjonariuszy, którzy wzięli udział pod koniec września w WZA Foksalu, wskazywała, że sporo znaczących pakietów akcji (nie na tyle jednak dużych, by ich posiadanie rodziło obowiązki informacyjne) znajduje się w rękach podmiotów skłonnych do współpracy z PZU Życie, Wood & Company i Skarbem Państwa. W takiej sytuacji dziwi jednak fakt, że pakietówki, które pozwoliły PZU Życie stać się jednym z największych akcjonariuszy funduszu, zawarto tego samego dnia i po tej samej cenie. Zwykle wskazuje to na jednego sprzedającego.



A handel trwa



W serii ostatnich w ub.r. pakietówek właściciela zmieniło w sumie (w czterech transakcjach) ponad 3 mln akcji 7 NFI im. Kazimierza Wielkiego (ponad 10% kapitału i głosów na WZA). Cena wynosiła 3,72-3,73 zł. Tylko w jednym przypadku pakiet reprezentował ponad 5% kapitału i głosów, a więc - przynajmniej teoretycznie - strony transakcji powinny się ujawnić.

Dzień wcześniej w pięciu pakietówkach właściciela zmieniło ponad 4,44 mln akcji (prawie 15% akcji i głosów na WZA) Zachodniego NFI po cenie 4,68-4,69 zł za papier. Większość walorów kupił BGŻ, który zapewne występuje w roli "parkingowego". Dwa dni wcześniej w pakietówkach właściciela zmieniło ponad 1 mln akcji NFI Foksal.

We wszystkich funduszach przetasowania dokonywały się albo w grupie podmiotów powiązanych z BRE/PE, albo w grupie podmiotów, które rywalizowały z BRE/PE o wpływy w funduszach. Z naszych informacji wynika, że w grę wchodzi drugie rozwiązanie, na co wskazuje także uczestniczenie w transakcjach BGŻ. Ostatecznie powinny wyjaśnić to oficjalne komunikaty, jeśli oczywiście nikt o nich nie zapomni.

Fundusz sprzedał w ostatnich dniach grudnia ub.r. firmie Pro Futuro 47 tys. akcji Matrix.pl (do niedawna Altkom Matrix), reprezentujących 28,38% kapitału akcyjnego i głosów na WZA. Kupujący zapłacił 200 zł za walor, w sumie więc wydał 9,4 mln zł. Wartość ewidencyjna sprzedanych papierów w księgach NFI wynosiła 6,86 mln zł. Jupiter wygenerował więc istotny zysk na transakcji.

Co ciekawe, kupując akcje Altkom Matrix fundusz deklarował, że pozostanie inwestorem w firmie w okresie kilku lat. - Osiągnęliśmy jednak dobrą stopę zwrotu. Uznaliśmy także, że Pro Futuro będzie znacznie lepszym inwestorem dla Matrix.pl. Mamy też spółkę e - Katalyst i za jej pośrednictwem chcemy realizować niewielkie projekty w tej branży. Bezpośrednio będziemy się angażować tylko w duże przedsięwzięcia - powiedział PARKIETOWI Janusz Pałucki, wiceprezes Trinity Management, firmy zarządzającej Jupiterem.

NFI zachowa jednak pośrednio kontrolę nad sprzedaną firmą. Posiada bowiem akcje Pro Futuro reprezentujące 51,28% kapitału i głosów na WZA. Prezes Pałucki podkreślił także, że Pro Futuro nie zamierza inwestować w nieruchomości i nie kupiło żadnej nieruchomości od Optimusa, co może sugerować piątkowy komunikat w tej sprawie.

Jupiter sprzedał także Bielbawowi 50,5 tys. udziałów Bielawskiej Wykończalni Bieltex Sp. z o.o. Cena sprzedaży to 5,26 mln zł. Wartość ewidencyjna zbytych udziałów w księgach rachunkowych funduszu wynosiła 1,9 mln zł. Sprzedawany pakiet zapewniał ponad 40-proc. udział w kapitale i ponad 66-proc. w głosach na WZA.

Jupiter jest właścicielem 22,7% akcji Bielbawu. Trwają zapisy na akcje spółki w ramach wezwania ogłoszonego przez Haft, firmę kontrolowaną przez rodzinę Kwietniów. Wezwanie dotyczy niespełna 25% akcji, a więc jest mało prawdopodobne, by na udział w nim zdecydował się Jupiter (ryzykowałby istotną redukcję zapisów i pozostanie z mniej znaczącym pakietem), choć oficjalnie członkowie jego firmy zarządzającej nie wykluczają takiej możliwości. Pojawienie się nowego znaczącego udziałowca istotnie zmieni jednak układ sił w spółce. Być może przyspieszyło to decyzję o uporządkowaniu aktywów związanych z tą firmą. Bielbaw jest już udziałowcem Bielteksu, a po przejęciu udziałów od NFI zyska nad nim pełną kontrolę.

Jupiter sprzedał także 160 tys. akcji notowanego na CeTO PZZ Bolesławiec, uzyskując 11 zł za walor. W efekcie fundusz zmniejszył zaangażowanie w spółce z 29,6 % kapitału i głosów do 16,3%. Połowę akcji kupił Zespół Elewatorów PZZ Bolesławiec, w 100% zależny od PZZ Bolesławiec. Celem inwestycji jest - jak poinformowała spółka - odsprzedaż walorów z zyskiem. 35 tys. walorów kupił prezes Bolesławca Jerzy Kuchciak. Jak się dowiedzieliśmy, NFI zamierza w dłuższym okresie do zera zredukować zaangażowanie w przedsiębiorstwie, co zapewniają mu już podpisane w tej sprawie umowy. Obecne transakcje to element procesu management buy out.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | pakiet | inwestorzy | Bolesławiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »