Zaskakujący wzrost wartości złotego

Zamieszanie w polityce narasta z dnia na dzień, a polska waluta od dwóch tygodni zyskuje na wartości. To nie będzie trwać wiecznie.

Zamieszanie w polityce narasta z dnia na dzień, a polska waluta od dwóch tygodni zyskuje na wartości. To nie będzie trwać wiecznie.

Nawet nieudana próba uzyskania przez gabinet Marka Belki poparcia w tzw. ruchu sejmowym i klęska politycznego zaplecza rządu przy okazji głosowania nad raportem dotyczącym afery Rywina nie zachwiały polską walutą, która od dwóch tygodni zyskuje na wartości.
W poniedziałek zanotowano leciutkie osłabienie, ale euro nadal kosztowało 4,64 zł, a dolar 3,80 zł, podczas gdy 14 maja, w dniu głosowania Sejmu nad wotum zaufania dla premiera, za europejską walutę trzeba było zapłacić 4,78 zł, a amerykańską - 4,04 zł.
- Trzeba pamiętać, że wczoraj rynki amerykański i strefy euro miały święto. Nie spodziewam się jednak dziś żadnych znaczących wahnięć - twierdzi Tomasz Zdyb, analityk Pekao SA. Polskiej walucie pomogły też wypowiedzi premiera Belki, który nadal wierzy w uzyskanie poparcia parlamentu.

Reklama

Wiara w premiera
Zaskakujący wzrost wartości złotego w ciągu ostatnich dwóch tygodni analitycy tłumaczą zachowaniem zagranicznych inwestorów. - Rynek przyjął założenie, że rząd Marka Belki zostanie wybrany w trzecim podejściu. W związku z tym zagraniczni inwestorzy - głównie z rynku londyńskiego kupowali spekulacyjnie złotego - tłumaczy Tomasz Zdyb.
Polską walutę wzmocniły też doskonałe dane makroekonomiczne dotyczące pierwszego kwartału tego roku. Przypomnijmy, że według szacunków Narodowego Banku Polskiego dynamika PKB w tym okresie sięgnęła 6,4 proc. Złotemu pomaga też oczekiwanie rynków na wzrost stóp procentowych w Polsce.

Na huśtawce
Dotychczasowa postawa inwestorów nie oznacza jednak niestety, że uodpornili się oni całkowicie na informacje płynące ze świata polityki. Na razie napełnili portfele polską walutą i oczekują na to, co się stanie. Według prognoz Wojciecha Kuryłki, ekonomisty z Kredyt Banku, jeżeli rząd otrzyma w połowie czerwca poparcie, to złoty może umocnić się do 4,50-4,55 zł za euro i 3,70-3,75 zł za dolara. Jeżeli jednak gabinet Marka Belki przepadnie, to pierwsza reakcja graczy będzie bardzo negatywna. - Jeśli tak się stanie, to kurs euro wzmocni się nawet do poziomu 5 zł, a dolara do 4,10 zł - dodaje Wojciech Kuryłek.
Niestety, nawet sukces Marka Belki nie gwarantuje stabilnego wzmocnienia złotego. Mariusz Potaczała, analityk TMS, i Tomasz Zdyb ostrzegają, że wkrótce po tym inwestorzy będą chcieli zrealizować zyski i rozpoczną wyprzedaż złotego, co spowoduje wahnięcie w dół polskiej waluty.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: polska waluta | gabinet | wzrosty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »