Zbigniew Jakubas zrobił interes swojego życia

Wszyscy są zgodni tylko co do jednego: ta transakcja zamyka pewien rozdział w historii polskiej branży informatycznej.

Wszyscy są zgodni tylko co do jednego: ta transakcja zamyka pewien rozdział w historii polskiej branży informatycznej.

Możemy już przyznać szczerze, że kiedy wczoraj napisaliśmy o planowanej sprzedaży wszystkich akcji Optimusa przez Romana Kluskę, mieliśmy sporo wątpliwości. Wydawało nam się, że jedna z czołowych postaci polskiego przemysłu informatycznego nie może ot tak po prostu zrezygnować z kontroli nad swoim ukochanym dzieckiem - firmą, którą stworzył i wprowadził na pozycję lidera w wielu sektorach IT. Kiedy więc wczoraj rano strony potwierdziły zawarcie transakcji, z jednej strony odetchnęliśmy z ulgą, ale z drugiej zaczęliśmy sobie zadawać pytania o sens całej operacji.

Reklama

Mimo naszych wysiłków i rozmów z wieloma analitykami i uczestnikami rynku IT nadal nie mamy jasnej odpowiedzi na pytanie, dlaczego Roman Kluska oddaje firmę właśnie teraz, na takich warunkach i takim nabywcom. Wszyscy są zgodni tylko co do jednego: ta transakcja zamyka pewien rozdział w historii polskiej branży informatycznej.

W tej historii Roman Kluska niewątpliwie ma już zapewnioną dużą kartę. A trzeba pamiętać, że nim wczoraj w stołecznym hotelu Bristol poinformował o sprzedaży firmy, przeszedł razem z nią bardzo długą drogę. Kiedy 12 lat temu powstawał Optimus spółka z o.o., mało kto wierzył, że z małej montowni PC-tów, jakich wówczas były setki w kraju, powstanie gigant wykraczający swym zasięgiem poza Polskę i zawiązujący sojusze z największymi potęgami informatycznymi świata.

Roman Kluska miał jednak wizję rozwoju i z żelazną konsekwencją ją realizował. Konkurenci początkowo podśmiewali się z prezesa z Nowego Sącza. Nie wierzyli, że były dyrektor z Zakładów Naprawy Samochodów, strojący się w wielobarwne garnitury i rządzący w stylu Pana i Władcy, zamieni Podtatrze w małą Krzemową Dolinę. Prezes też robił wiele, by inni za nim nie przepadali. Gdy wprowadzał firmę na giełdę, nie obyło się bez skandalu związanego z zerwaniem umowy z Domem Maklerskim Penetrator. Gdy niemiecka konkurencja zaczęła zdobywać rynek PC-tów, w obecności dziennikarzy rozłożył na części dwa komputery i chwalił się swoją wyższością. Najwięcej złej krwi powstało jednak z racji niezwykle częstych roszad kadrowych w otoczeniu prezesa. Roman Kluska zakochiwał się w ludziach w ciągu pięciu minut i jeszcze szybciej tracił do zaufanie i wymieniał kolejne zderzaki.

Z drugiej strony prezes wprowadził firmę na wyżyny. Optimus stał się jednym z podstawowych polskich klientów Intela i Microsoftu (stąd głośne kilka lat temu spotkanie Kluski z Billem Gatesem na kortach Wimbledonu) i... solą w oku wielkich konkurencyjnych dostawców PC-tów, których produkty musiały być znacznie droższe od optimusowych. Firma wcześniej niż konkurenci wyposażyła swoje PC-ty w napędy DVD, zainwestowała w produkcję multimediów i Internet (Onet!). Optimus zaangażował się w informatyczną specprodukcję, dzięki czemu trafił do serc i biur szefów polskich służb specjalnych. A także do Amerykanów z Lockheeda Martina, którzy uznali, że "na plecach" właśnie Optimusa wejdą na wcześniej zamknięte dla nich rynki europejskich członków NATO.

Jednym słowem, Optimus wyrósł na taką potęgę, że wszyscy oczekiwali po nim wszystkiego najlepszego. Na pewno nie tego, że prezes w jednej chwili podda się i przekaże rządy nad firmą inwestorom finansowym. Nie tego, że transakcja zostanie przeprowadzona z pominięciem interesu akcjonariuszy mniejszościowych. I nie tego, że przyszłość Optimusa z dnia na dzień stanie pod wielkim znakiem zapytania.

Roman Kluska wiele w Optimusie osiągnął. Ale jego ostatnia decyzja nasuwa porównanie ze sprzedażą kilka lat temu akcji słupskiego Dom-Plastu. Wówczas Andrzej Dębowski, szef i główny właściciel także oddał firmę uznając, że wyczerpał możliwości rozwoju. Dziś Dom-Plast nadal istnieje (choć rządzi nim niepodzielnie Rubbermaid), ale po jego założycielu słuch zaginął.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Roman | Zbigniew Jakubas | życia | zbigniew
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »