Zdrowa korekta za oceanem
Poniedziałkowa sesja w USA przebiegała pod znakiem realizacji zysków po dwóch miesiącach wzrostów. Dosyć wyraźnie spadły indeksy Dow Jones i S&P, tylko nieznacznie stracił Nasdaq.
Uczestnicy rynku zgodnie stwierdzają, że po kilku tygodniach silnych wzrostów, kiedy na przykład indeks Dow Jones zyskał przeszło 30 proc., korekta spadkowa jest jak najbardziej naturalna.
"Zaczerpnięcie przez rynku oddechu w takiej sytuacji to bardzo zdrowy i pożyteczny odruch" - powiedział Scott Fullman z WJB Capital Group.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 1,80 proc. do 8.420,53 pkt.
Nasdaq Comp. zniżkował o 0,45 proc. do 1.731,24 pkt.
S&P 500 spadł o 2,15 proc. do 909,26 pkt.
Analitycy zwracają uwagę, że nastroje wśród inwestorów schłodziły pojawiające się na rynku informacje, że część banków zaczyna szukać środków na poprawę swojej bazy kapitałowej.
Akcje JP Morgan spadły podczas poniedziałkowej sesji o około 5 proc., a Bank of America o ponad 6 proc.
W poniedziałek zamiar przeprowadzenia emisji nowych akcji zasygnalizowały m.in. U.S.Bancorp, Capital One oraz BB&T Corp. W efekcie notowania ich akcji spadły o kilkanaście procent.
"Banki w ostatnim czasie zaliczyły niewiarygodnie silny i nadzwyczajny trend wzrostowy. W tej sytuacji kto nie chciałby zrealizować zysków, nawet jeśli dana instytucja nie ma w planach emisji dodatkowych akcji?" - powiedział Tom Alexander, prezes Alexander Trading.
"Nie powinno wcale dziwić, że po silnych wzrostach rynek na kilka dni wszedł w fazę konsolidacji. Rynek wydaje się bardzo normalny i - można powiedzieć - zdrowy" - dodał.
Liderami spadków były też w poniedziałek akcje spółek paliwowych. Ich notowania traciły na wartości z powodu spadku cen ropy naftowej na światowych giełdach. Po kilka procent potraciły akcje takich firm, jak Exxon Mobil i Chevron.
Lepsze niż w przypadku innych sektorów zachowanie się kursów akcji spółek technologicznych to w dużej części zasługa SAP, niemieckiego giganta oprogramowań komputerowych. Przedstawiciele SAP AG uważają, że druga połowa 2009 roku powinna już przynieść pierwsze symptomy zdecydowanej poprawy sytuacji w światowej gospodarce.
W efekcie kurs akcji SAP na nowojorskiej giełdzie wzrósł w poniedziałek o kilka procent, a przy okazji zyskały też notowania głównego konkurenta SAP-a, czyli firmy Oracle Corp.
Na rynku pojawiły się informacje, że firma Microsoft przyspiesza prace nad publiczną ofertą swoich obligacji o wartości 6 mld USD. Byłaby to pierwsza w 36-letniej historii firmy emisja długu.
Trochę optymizmu dodały inwestorom lepsze od oczekiwań kwartalne wyniki firmy Dish Network Corp., oferującej usługi telewizji satelitarnej.
Warto zwrócić uwagę, że miniony tydzień przyniósł dziewiąty z rzędu tygodniowy wzrost indeksu Nasdaq. To najdłuższa taka seria od grudnia 1999 roku.
"Gdy będziemy mieli do czynienia z rzeczywistym ożywieniem gospodarki, wtedy firmy informatyczne i telekomunikacyjne mogą automatycznie stać się liderami zwyżek. Dlatego już teraz widać, że ten sektor zachowuje się lepiej niż reszta rynku" - powiedział David Bellantonio, szef zespołu traderów z Instinet.