Złe poprawki

Niektóre poprawki do projektu zmian w Prawie o publicznym obrocie krytykuje Izba Domów Maklerskich. Sprzeciwia się m.in. zbyt szerokim uprawnieniom KPWiG oraz - jak ocenia - archaicznemu zakazowi koncentracji na rynku domów maklerskich.

Niektóre poprawki do projektu zmian w Prawie o publicznym obrocie krytykuje Izba Domów Maklerskich. Sprzeciwia się m.in. zbyt szerokim uprawnieniom KPWiG oraz - jak ocenia - archaicznemu zakazowi koncentracji na rynku domów maklerskich.

Część propozycji zawartych w nowelizacji skrytykowało wcześniej Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych (patrz PARKIET nr 17 z 24 stycznia). Chodziło o zapisy dotyczące zasad prowadzenia przez emitentów akcji informacyjnej na temat planowanej oferty i debiutu na giełdzie, poszerzenia uprawnień KPWiG czy obowiązków informacyjnych menedżerów firm giełdowych.

KPWiG chce za dużo?

Niektóre zmiany, w tym poprawki, które pojawiły się w toku prac parlamentarnych, negatywnie oceniane są nie tylko przez SEG, ale i Izbę Domów Maklerskich (IDM). Nowelizacja nie zawierała pierwotnie zapisów dotyczących możliwości prowadzenia przez Komisję tzw. postępowań wyjaśniających, istotnie rozszerzających jej kompetencje. Zmieniła to rządowa autopoprawka. Wspomniane podmioty krytykują te rozwiązania, zgodnie z którymi na etapie postępowania wyjaśniającego Komisja miałaby możliwość występowania do Generalnego Inspektora Kontroli Skarbowej o dane stanowiące tajemnicę skarbową. - Postępowanie wyjaśniające ma na celu ustalenie, czy w ogóle można mówić o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jeśli Komisja uzna, że tak - zawiadomi prokuraturę. W takim przypadku niech prokuratura występuje o informacje na temat majątku danej osoby - mówi Maria Dobrowolska, prezes IDM. - Nie ma powodów, aby krąg podmiotów, które mają dostęp do takich danych, rozszerzać, i to na takim etapie, kiedy jeszcze nie ma nawet mowy o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - tłumaczy. Nie przekonują jej argumenty posłów, że KPWiG nie będzie nadużywać uprawnień. - To są rozwiązania fundamentalne, które mają obowiązywać nie rok, czy dwa, ale dłużej - przypomina.

Reklama

Podobne zastrzeżenia zgłasza wobec przepisów zapewniających KPWiG dostęp do billingów. - Moim zdaniem, powinno być jasno napisane, że uprawnienie dotyczy tylko wykazu połączeń z podmiotem nadzorowanym, np. domem maklerskim, a nie wszystkich połączeń osoby fizycznej - mówi.

Komisja ma inny punkt widzenia. - Obecnie dysponujemy zbyt wąskimi uprawnieniami, aby sprawować skuteczny nadzór nad rynkiem - mówi Michał Stępniewski, rzecznik KPWiG.

Jeden inwestor - jedno biuro

Izba protestuje także przeciwko poprawce poselskiej (PiS), zgodnie z którą jeden podmiot mógłby mieć udziały tylko w jednym przedsiębiorstwie maklerskim. - To powrót do zapisów, które nowelizacja usuwa. Miały uzasadnienie w pierwszych latach rozwoju rynku, kiedy bankructwo jednego podmiotu mogło zachwiać finansami kilku domów maklerskich, w których był zaangażowany - mówi M. Dobrowolska. - Teraz jednak mamy sytuację, w której domy maklerskie bardzo często funkcjonują w dużych korporacjach finansowych i takie rozwiązanie jest niepotrzebnym ograniczeniem. Dyrektywa unijna nie przewiduje rozstrzygnięć, o jakie wnioskują posłowie - dodaje.

- W nowelizacji nie było takiego zapisu, jakiego domagają się posłowie. Nie było, ponieważ uważamy, że wspomniane ograniczenie nie jest wystarczająco uzasadnione - mówi M. Stępniewski.

Praktykowana manipulacja?

W toku prac parlamentarnych w projekcie znalazła się także definicja tzw. przyjętych praktyk rynkowych (odnoszą się do nich niektóre szczegółowe przepisy). Rozumie się przez nie takie zachowania, "które są akceptowane przez KPWiG zgodnie z wytycznymi przyjętymi w jej uchwale". Uchwała ta, jak stanowi przepis, ma określać nie tylko wytyczne, ale i czynniki niezbędne do analizy, czy dane zlecenia lub zawierane transakcje powodują np. sztuczne ustalenie ceny instrumentu finansowego. Innymi słowy, chodzi o czynniki wskazujące, czy mamy w danym przypadku do czynienia z manipulacją. - Moim zdaniem, definicja powinna się kończyć na stwierdzeniu, że chodzi o zachowania, które musi zaakceptować Komisja. Kwestia przyjęcia wytycznych powinna być zapisana w obowiązkach KPWiG - mówi M. Dobrowolska.

Jej zdaniem, definicja sugeruje, że istnieją praktyki rynkowe, które mogą stanowić manipulację. - To jest po prostu nielogiczne. W tym samym przepisie mówimy najpierw o przyjętych praktykach, czyli o czymś pozytywnym, a później o negatywnym, czyli manipulacji - twierdzi prezes IDM.

- Wnioskujemy razem z Ministerstwem Finansów o przeredagowanie tego przepisu, by usunąć wszelkie sprzeczności - mówi rzecznik Komisji.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: zły | izba | definicja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »