Złoto bije cenowe rekordy. Analitycy prognozują: Są szanse na nowe szczyty

Złoto jest najdroższe w historii. Liczni analitycy spodziewają się dalszego wzrostu jego ceny. W ostatnich tygodniach podrożało także srebro, ale ten metal nadal jest prawie dwa razy tańszy niż w szczycie notowań sprzed kilkunastu lat.

  • Zespół analityków technicznych Société Général najbliższy cel maksimum wyznacza na poziomie 2460 dolarów za uncję złota
  • Na polskim rynku złoto od wielu lat nie traci waloru dobrej inwestycji długoterminowej. Na początku 2015 roku uncja kruszcu kosztowała 4200 zł, a teraz płaci się za nią około 9 tysięcy złotych. To oznacza, że w ciągu 9 lat podrożała o ponad 110 proc.
  • Wartość wskaźnika gold-silver ratio to w tej chwili prawie 90, co oznacza, że uncja złota jest 90 razy droższa niż uncja srebra. Powszechnie przyjmuje się, że wynik przekraczający 80 świadczy o dużym niedoszacowaniu srebra

Reklama

Święta Wielkanocne złoto przywitało nowym rekordem historycznym. Uncja trojańska (31,1 g) w kontraktach terminowych osiągnęła pułap 2254 dolarów. Od ubiegłorocznego dołka z października, gdy uncja kosztowała 1823 dolary, kurs wzrósł o prawie 25 proc.

Moda na kruszec

Zdaniem analityków, powodów skokowej zmiany notowań "żółtego metalu" jest kilka. Do najważniejszych trzeba zaliczyć: spodziewane obniżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, skomplikowaną sytuację geopolityczną (Bliski Wschód i Ukraina), modę na “bezpieczne aktywa" i wynikającą z niej chęć dywersyfikacji majątku.

Złoto w ostatnich miesiącach korzysta z silnego fizycznego popytu, zwłaszcza ze strony chińskich gospodarstw domowych. Pomimo rekordowego wzrostu cen kruszcu, chińscy konsumenci nie rezygnują ze zwiększonych zakupów. Dodatkowo, banki centralne, w tym przede wszystkim chiński, systematycznie zwiększają swoje rezerwy złota. Jest to dla nich element strategii dywersyfikacji, która polega na uniezależnianiu się od czołowych walut świata.

Najważniejszym czynnikiem wspierającym ceny złota wydaje się być jednak prognozowana przez inwestorów zmiana kierunku w amerykańskiej polityce monetarnej. W tej chwili rynki z prawie 70-procentowym prawdopodobieństwem przewidują czerwcową obniżkę stóp procentowych w USA i podejrzewają, że Rezerwa Federalna dokona w tym roku jeszcze dwóch następnych cięć. Ten scenariusz został tuż przed Wielkanocą wzmocniony przez wiadomość, że indeks cen konsumpcji osobistej (PCE) w USA spadł z 2,9 proc. w styczniu do 2,8 proc. w lutym. PCE to kluczowy wskaźnik presji inflacyjnej w gospodarce.

Dobre prognozy dla złota

Jak uczy historia, niższe w ujęciu nominalnym i realnym stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych są środowiskiem sprzyjającym wyższym cenom metali szlachetnych. Eksperci podkreślają, że nawet jastrzębie komentarze niektórych członków Fed wskazujące na możliwe opóźnienia lub ograniczenia w spodziewanej obniżce stóp procentowych, nie wydają się mieć istotnego wpływu na cenę złota i nie robią wrażenia na inwestorach aktywnych na rynku metali szlachetnych.

Trzeba tu przypomnieć, że w tych dniach gubernator Fed Christopher Waller mówił, że ostatnie dane gospodarcze mogą uzasadniać większą ostrożność w łagodzeniu polityki monetarnej. Niektórzy decydenci z Rezerwy Federalnej ciągle obawiają się, że sprawne dochodzenie do celu inflacyjnego w USA na poziomie 2 proc. nie jest jeszcze przesądzone.

"Inwestorzy wciąż kumulują złoto przed zapowiedzianym na ten rok cyklem obniżek stóp procentowych w USA" - napisali w raporcie eksperci banku USB. Przewidują oni, że jeszcze w tym półroczu uncja złota może znaleźć się w okolicy 2300 dolarów.

Identyczną prognozę cenową przedstawiają ekonomiści TD Securities. "Uważamy, że złoto wciąż ma szanse na nowe szczyty, gdyż Fed wydaje się na dobrej drodze do obniżenia stóp procentowych. Zakup złota przez banki centralne i inwestorów będzie dla kursu metalu korzystny, a zwiększone ryzyko geopolityczne również powinno wspierać ten rynek" - czytamy w opracowaniu TD Securities.

Zespół analityków technicznych Société Général wychodzi z założenia, że kluczowym wsparciem dla notowań złota był poziom 2065-2075 dolarów. Potem nastąpił ruch wzrostowy do 2250 dolarów, a kolejnym progiem może być 2360 dolarów. Cel maksimum eksperci Société Général wyznaczają na poziomie 2460 dolarów za uncję złota.

Złoto po polsku

Na polskim rynku w tej chwili za uncję metalu w transakcjach kasowych płaci się około 9 tysięcy złotych. To cena najwyższa od maja 2023 roku i zbliżona do maksymalnej historycznie, czyli około 9400 zł, którą zanotowano w marcu 2022 roku wkrótce po napaści Rosji na Ukrainę.

Kruszec ciągle nie traci waloru dobrej inwestycji długoterminowej. Kurs "żółtego metalu" wyrażony w złotych ma za sobą pięć z rzędu lat zakończonych na plusie. Na początku 2015 roku uncja złota kosztowała 4200 zł. To oznacza, że w ciągu 9 lat podrożała o ponad 110 proc.

Trzeba jednak pamiętać, że za 9 tysięcy złotych za uncję nikt nam nie sprzeda sztabki lub monety bulionowej. Za fizycznie istniejące złoto musimy zapłacić więcej. Najtańsze monety o wadze uncji trojańskiej (31,1 g) kosztują około 9200 złotych.

Szansa dla srebra

Drożejące złoto dobrze wpływa także na notowania srebra, którego uncja przez ostatnie półtora miesiąca podrożała z 22 do 25,10 dolara. Jednak temu metalowi ciągle bardzo dużo brakuje do rekordu wszech czasów. W 2011 roku uncja w szczytowym momencie kosztowała 49,50 dolara. Zdaniem wielu ekspertów, teraz jest bardzo dobry moment, by srebro zaczęło bardziej zdecydowanie “gonić" złoto. Także dlatego, że należy spodziewać się wzrostu popytu przemysłowego na ten metal.

Z badań Silver Institute wynika, że światowe zapotrzebowanie na srebro osiągnie w tym roku pułap 1,2 miliarda uncji, co będzie drugim najwyższym wynikiem w historii. W związku z tym na globalnych rynkach pojawi się deficyt tego metalu i presja na wzrost jego ceny. Nicky Shiels, szefowa strategii w MKS PAMP, prognozuje, że w ciągu najbliższego roku kurs uncji srebra podniesie się do 28 dolarów.

Nie ulega wątpliwości, że srebro jest teraz tanie w stosunku do złota, co widać po stosunku cen tych kruszców (gold-silver ratio). Wartość wskaźnika to w tym momencie prawie 90, co oznacza, że uncja złota jest 90 razy droższa niż uncja srebra. Powszechnie przyjmuje się, że wynik przekraczający 80 świadczy o dużym niedoszacowaniu srebra. W szczytowym momencie kryzysu pandemicznego (w marcu 2020 roku) wskaźnik ten miał wartość nawet 124. Z kolei w trakcie ostatniego wielkiego kryzysu światowego w latach 2008-09 wahał się od 49 do 83.

Jacek Brzeski

ZŁOTO

2 670,45 +18,75 0,71% akt.: 21.11.2024, 11:49
  • Max 2 673,80
  • Min 2 651,60
  • Stopa zwrotu - 1T 2,94%
  • Stopa zwrotu - 1M -3,01%
  • Stopa zwrotu - 3M 3,99%
  • Stopa zwrotu - 6M 9,24%
  • Stopa zwrotu - 1R 34,04%
  • Stopa zwrotu - 2R 51,49%
Zobacz również: GUMA KAUCZUKOWA TARCICA OLEJ PALMOWY

SREBRO

31,10 0,09 0,29% akt.: 21.11.2024, 11:49
  • Max 31,38
  • Min 30,92
  • Stopa zwrotu - 1T 1,74%
  • Stopa zwrotu - 1M -8,81%
  • Stopa zwrotu - 3M 4,99%
  • Stopa zwrotu - 6M -3,43%
  • Stopa zwrotu - 1R 31,66%
  • Stopa zwrotu - 2R 47,47%
Zobacz również: GUMA KAUCZUKOWA TARCICA OLEJ PALMOWY
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: metale szlachetne | złoto | srebro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »