Złoty odrabia straty

Można było zakładać, że korekta złotego może przedłużyć się i w czwartek, ponieważ w środę wielu eksporterów wymieniało waluty na złotego, i osłabienie złotego wyglądało przez moment nawet poważnie. Jednak już kolejna wypowiedź umocniła złotego. Tym razem wypowiedział się szef doradców ekonomicznych prezydenta Witold Orłowski.

Powiedział on w środę po południu, że złoty może umocnić się nawet do 3,9 zł w stosunku do euro i że nawet w takiej sytuacji nie można liczyć na interwencję NBP. Konsekwencje takiej wypowiedzi można było przewidzieć. Należy jednak zakładać, że ta opinia (jedna z wielu) zostanie wkrótce zapomniana przez rynek, na którym widać próbę znalezienia twardego dna, jeśli nie początek korekty. Warto zauważyć, że zaczyna tracić forint. To również skutek wypowiedzi premiera Węgier mówiącego o szkodliwości silnej waluty, a także słów prezesa banku centralnego, który sygnalizuje, że bank jest gotów nadal obniżać stopy procentowe. Forint jest w klasycznym klinie spadkowym, który często poprzedza zmianę trendu, a rynek węgierski często wyprzedza polski. Dane o wzroście PKB w III kwartale (wzrost o 4,8 proc.) niczego w tej sytuacji nie zmieniły.

Reklama

Na GPW w czwartek indeksy nadal się obniżały. Po odłożeniu oferty pierwotnej Cinema City i Eurocash otrzymaliśmy kolejny "niedźwiedzi" sygnał - bardzo słaby debiut Polcoloritu. Mówi się, że to "afera funduszy" osłabia popyt, jednak prawdopodobnie po prostu powoli kończy się hossa. Technicznego sygnału sprzedaży jednak ciągle nie ma i bardzo dużo zależy od piątkowej sesji. Jej zamkniecie będzie wynikiem amerykańskich danych makro.

O godz. 9.10 euro kosztowało 4,1850 zł, a dolar 3,1350 zł. Odchylenie od parytetu wynosiło -13,26 proc. O godz. 16.10 jeden dolar wyceniany był na 3,1530 zł, a jedno euro na 4,1920 złotego (odchyl.- 13,00 proc.).

Krótkoterminowa prognoza

Na rynku walutowym kolejne wsparcie (bardzo poważne) na EUR/PLN jest na poziomie 4,14 zł, czyli linii szyi formacji odwróconej głowy z ramionami z lat 2000 - 2003. Sygnałem sprzedaży złotego byłoby przełamanie w górę 4,22 zł za euro. Dolar ma wsparcie na 3,06 zł. Sygnałem sprzedaży złotego byłoby pokonanie linii trendu, czyli poziomu 3,17 zł.

Piotr Kuczyński

Marek Węgrzanowski

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: osłabienie złotego | złoty | Witold Orłowski | waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »