Zmiany stóp raczej nie będzie

Wszystko wskazuje na to, że Rada Polityki Pieniężnej w tym tygodniu nie zmieni stóp procentowych, ponieważ od ostatniego posiedzenia nie wystąpiły żadne czynniki, które skłaniałyby do zacieśniania polityki monetarnej. Nie ma spirali płacowej, nie widać ożywienia w inwestycjach, inflacja bazowa jest stabilna. Wprawdzie drożeje ropa naftowa na świecie, ale w Polsce ten czynnik jest neutralizowany przez umacnianie złotego.

Dodatkowo wypowiedzi członków rady, także tych, którzy na poprzednich posiedzeniach głosowali za podniesieniem stóp, sugerują, że ich zdaniem stopy procentowe znajdują się obecnie na odpowiednim poziomie. Wzrost cen żywności i paliw w poprzednich miesiącach nie przełożył się na inflację bazową. To wszystko powoduje, że żaden z ankietowanych przez "GP" analityków nie spodziewa się podwyżki stóp na najbliższym posiedzeniu. Podobną opinię ma wicepremier Hausner, zdaniem którego nie ma boomu inwestycyjnego ani zakłóceń w bilansie obrotów i w efekcie nie ma tendencji wzrostu presji inflacyjnej. - Sądzę, że większość ekonomistów ma prawo przypuszczać, że zostanie podtrzymana decyzja RPP z ubiegłego miesiąca o nie- podnoszeniu stóp - powiedział.

Reklama

We wrześniu inflacja spadła do 4,4 proc., licząc rok do roku. Wiceprezes Narodowego Banku Polskiego Krzysztof Rybiński ocenił w piątek, że na koniec 2004 roku nieco przekroczy poziom 4 proc. Wydaje się, że jest ryzyko, iż proces obniżania inflacji będzie przebiegał wolniej, niż jest to zakładane przez ministra finansów - powiedział. Minister Gronicki powiedział niedawno, że w grudniu inflacja może osiągnąć poziom 3,9-4,0 proc.

Na razie wydajność pracy rośnie szybciej niż wynagrodzenia i w tym obszarze nie występuje presja inflacyjna.

Jednocześnie analitycy rynku i członkowie RPP zwracają uwagę na ceny paliw na świecie. Kilka dni temu Andrzej Sławiński powiedział, że jeżeli ceny ropy będą dalej rosnąć, pojawi się potrzeba podwyżki stóp procentowych, tak by ograniczyć żądania płacowe, a tym samym wzrost inflacji. Dodał jednak, że na razie przed negatywnymi skutkami drogiej ropy chroni nas mocny złoty. Ten argument podzielają także analitycy i dodają, że wyższe ceny ropy zmniejszają wzrost gospodarczy, przez co ograniczają potrzebę podwyżek stóp procentowych. Jeśli jednak ceny paliw na świecie będą nadal rosły, a złoty przestanie się wzmacniać, RPP może zareagować. Pierwszy ruch podnoszący stopy w górę może nastąpić już w listopadzie. Wtedy pojawi się nowa projekcja inflacji. Wprawdzie zostanie opublikowana we wtorek, 30 listopada, ale wcześniej dane te będą dostępne dla Rady Polityki Pieniężnej podczas jej posiedzenia. Wiceprezes NBP Krzysztof Rybiński stwierdził w piątek, że nowym czynnikiem, który będzie uwzględniony w listopadowej projekcji inflacyjnej banku centralnego, będzie wzmocnienie złotego, jakie miało miejsce w ostatnich tygodniach. - Od czasu projekcji sierpniowej mamy nowe czynniki, m.in. następuje znaczne umocnienie złotego i teraz wiele zależy od perspektywy dla złotego w najbliższych kwartałach - powiedział.

Jako kolejny czynnik K. Rybiński wymienił ewentualny wzrost inwestycji. Analitycy zwracają z kolei uwagę, że w całym czwartym kwartale rolnicy otrzymają 5 mld zł dopłat, co może się przełożyć na wyższą konsumpcję i wzrost inflacji. To może być bodźcem do kolejnych podwyżek, które najprawdopodobniej nastąpią w listopadzie lub w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Monika Krześniak

Opinie

Mateusz Szczurek, ekonomista ING BSK: Spodziewam się, że na najbliższym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej pozostawi stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Nie można jednak wykluczyć, że w kolejnych miesiącach RPP zdecyduje się na podniesienie stóp. W listopadzie zostanie ogłoszony kolejny raport z projekcją inflacji, do którego RPP będzie się musiała ustosunkować. Drugim ważnym czynnikiem są wypłaty dla rolników, które w czwartym kwartale zwiększą konsumpcję o 5 mld zł, czyli ok. 3,5 proc., to z kolei może wpłynąć na wzrost inflacji. Ryzyko podwyżki stóp procentowych w listopadzie jest więc zdecydowanie większe niż na najbliższym posiedzeniu. Oczekuję jednak, że przy spadającej inflacji podwyżki stóp nastąpią najprawdopodobniej w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Ryszard Petru, główny ekonomista Banku BPH: Nie spodziewam się zmiany stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu. RPP zmieniła nieco taktykę i ostatnio zwraca większą uwagę na bieżące dane, a w ciągu ostatniego miesiąca nie wystąpiły żadne nowe zagrożenia - płace są niskie, inflacja bazowa nie rośnie, złoty pozostaje silny i w związku z tym nie ma przesłanek do podnoszenia stóp. Po ogłoszeniu raportu o inflacji w listopadzie, jeśli rada dostrzeże zagrożenia w dłuższym horyzoncie czasu, nie wykluczam takiej możliwości.

Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP: Rada nie zmieni stóp procentowych. Na razie nie ma spirali płacowo-cenowej, więc nie materializuje się czarny scenariusz, w którym inflacja zaczęłaby rosnąć ze względu na wzrost płac, popytu i oczekiwań inflacyjnych w odpowiedzi na bieżącą inflację. Jest to efekt przede wszystkim trudnej sytuacji na rynku pracy, ale w pewnym stopniu także wzrostu stóp procentowych. W listopadzie poznamy nową projekcję inflacji, a rada musi ją wziąć pod uwagę, choć nie będzie przywiązywała do niej tak dużej wagi, jak wcześniej się spodziewano.

W przyszłym miesiącu pojawią się również dane na temat inwestycji w trzecim kwartale i jeżeli nastąpi ożywienie w tej dziedzinie, pojawi się argument za podniesieniem stóp. Ważnym czynnikiem będzie skala umacniania złotego. Sądzę, że następna projekcja inflacji będzie skorygowana w dół, ale nadal będzie wskazywała na ryzyko odbicia inflacji w dłuższym okresie, co może skłonić radę do podniesienia stóp o 25 pkt bazowych, pod warunkiem że nie nastąpi gwałtowne umocnienie złotego. Następna podwyżka może mieć miejsce w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »