Zmienia się rząd, ale i zarządy spółek

Zanim uformuje się rząd, giełdowe spółki chcą zrobić porządki również w swoich szeregach. Od początku września rotacja managementu objęła 20 firm. To jednak dopiero początek, choć najbliższe zmiany mogą być dyktowane przede wszystkim polityką.

Zanim uformuje się rząd, giełdowe spółki chcą zrobić porządki również w swoich szeregach. Od początku września rotacja managementu objęła 20 firm. To jednak dopiero początek, choć najbliższe zmiany mogą być dyktowane przede wszystkim polityką.

Zmiany zarządów i rad nadzorczych najczęściej dotyczą spółek, które nie wypracowują zadowalających wyników i nie cieszą się zaufaniem inwestorów. Powody mogą być różne: nierealizowanie założeń i celów, opóźnione korekty prognoz wyników, przeprowadzanie transakcji z podmiotami powiązanymi lub brak poprawy rentowności.

- Czy rzeczywiście zarząd sobie nie radzi, czy też oczekiwania są zbyt wysokie - to już zupełnie inna sprawa - podkreśla Maciej Bombol, dyrektor ds. inwestycji w AIG AM.

W przypadku Swarzędza sytuacja wydaje się jednak jasna. Obietnic było sporo, a efektów żadnych. Spółka jest wciąż bardzo zadłużona, a niektóre segmenty działalności nierentowne. Zdaniem analityków od dawna potrzebne jej były zmiany wymagające twardej ręki, aby wyszła na prostą. Jarosław Król, absolwent m.in. MBA, ma więc przed sobą spore wyzwanie, ponieważ utracone zaufanie bardzo trudno odzyskać.

Reklama

Oczekiwanie na wyniki

Na porządki w firmach liczą również duzi akcjonariusze, wśród których znajdują się fundusze inwestycyjne i emerytalne, tak jak ma to miejsce w Lenteksie. Czy zmiana na stanowisku prezesa i nowe rządy Piotra Gawrysia przyniosą jednak szybkie efekty - trudno ocenić.

Spółka straciła dobrą passę już w ubiegłym roku. Obietnice i plany dotychczasowego zarządu były wyraźnie na wyrost, a wyniki gorsze od prognoz.

To jednak tylko jedna strona medalu. Gorsze wyniki nie zawsze muszą być efektem złego zarządzania. Ważna jest również koniunktura. W przypadku Lenteksu duży wpływ na wyniki miało umacnianie się złotego.

Mniej przyjazne głosy uważają jednak, że dobry menedżer powinien sobie radzić w każdej sytuacji, nawet przy niekorzystnej koniunkturze. Sprostać temu będzie musiał następca Tomasza Towpika.

Rządzi nowy

Słabe wyniki są również wyzwaniem dla nowych inwestorów. Do poprawy efektywności będzie dążyła m.in. firma Cron, nowy akcjonariusz Simple, który prowadzi skup papierów giełdowej spółki już od kilku miesięcy. Dziś dysponuje ponadpięciusettysięcznym pakietem dającym 24,99-procentowy udział w kapitale akcyjnym Simple.

Zmiany w managemencie rozpoczęły się od rezygnacji członków rady nadzorczej jeszcze w sierpniu tego roku. Zarząd, który funkcjonował od lutego, został też osłabiony. Rada Nadzorcza odwołała bowiem ze stanowiska Grzegorza Kaletę. Na nowego prezesa Simple na razie czeka.

W przypadku utraty zaufania czy złej rentowności spółki, zmiany w managemencie zawsze rozbudzają nadzieję akcjonariuszy i nowych inwestorów. W przypadku zmian, które nastąpią w najbliższym czasie, zwłaszcza w spółkach z udziałem Skarbu Państwa, trudno spodziewać się od razu rewolucji. Inwestorzy jednak już spekulują, kto będzie zarządzał PKO BP, kto KGHM czy Lotosem, a kto zastąpi na stanowisku Marka Kossowskiego, który niedawno wprowadzał na giełdę PGNiG.

Ewa Bednarz

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: porządki | rzad | rząd | zarządy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »