Zwiastun nadchodzącej hossy?
Ostatni rok na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie był niewątpliwie bardzo ciekawym okresem dla Inwestorów. Indeks WIG wzrósł w tym czasie (30.08.2005 - 30.08.2006) o 12 423 pkt., a WIG20 w analogicznym okresie zanotował wzrost o 729,76 pkt. Indeks WIRR, oddający wzrost małych spółek, w okresie ostatnich 12 miesięcy wzrósł o ponad 5000 pkt. Sytuacja miała swoje odzwierciedlenie w wynikach funduszy inwestycyjnych.
Już w połowie ubiegłego roku analitycy wieścili koniec trwającej na GPW hossy. Po jesiennej korekcie okazało się jednak, że indeks WIG rósł o kolejne setki punktów (przy okazji przekonaliśmy się, że rynki finansowe są odporne na zawieruchę polityczną, z którą mieliśmy do czynienia przy okazji wyborów), po to by po korekcie na przełomie roku, na wiosnę osiągnąć swój szczyt na poziomie ponad 45 tys. pkt.
W tym czasie fundusze inwestycyjne notowały nieprzerwanie napływ gotówki od nowych inwestorów. Intensywna kampania w mediach oparta na wynikach przedstawianych w ujęciu retrospektywnym, kuszącym, spowodowała, że coraz liczniejsza grupa nowych osób chciała spróbować swoich sił w inwestowaniu, często zapominając przy tym, że inwestowanie to w dużej mierze kupowanie przeszłości (wyniki osiągane przez fundusze inwestycyjne w przeszłości nie dają gwarancji na podobne stopy zwroty w przyszłości). Moment spodziewanej przez analityków od wielu miesięcy dużej korekty musiał w końcu nadejść.
Kiedy to "bańka" inwestycyjna urosła do monstrualnych rozmiarów, nadszedł maj. WIG w ciągu 25 sesji (okres od 11.05 do 14.06.2006) spadł o 9874 pkt z poziomu 45894 pkt do 36020 pkt. Należy przy tym zauważyć, że podobna sytuacja dotyczyła większości rynków gospodarek rozwijających się. Jednak w przeciągu zaledwie 1,5 miesiąca rynek odrobił straty i w okresie 13.06 - 31.07 znowu osiągnął poziom 45894 pkt. Sierpień przyniósł kolejną (mniejszą niż poprzednio) korektę, czego efektem był spadek WIG-u do poziomu 43787 pkt.
Sytuacja na GPW ma bezpośredni wpływ na wyniki poszczególnych funduszy inwestycyjnych zaliczanych do grupy stabilnego wzrostu, zrównoważonych i akcyjnych. Inwestorzy, którzy zdecydowali się rozpocząć swoją inwestycję w sierpniu ubiegłego roku, a więc jeszcze w czasie trwającej hossy, zrealizowali znaczące zyski. Znakomicie pokazuje to tabela najlepszych funduszy akcyjnych.
Teoria mówi, że zwiastunem nadchodzącej hossy może być duże zainteresowanie inwestorów małymi spółkami. Indeks WIRR jest tego najlepszym dowodem. Zysk po opodatkowaniu rzędu ponad 50 proc. osiągnięty przez DWS Polska FIO Top 25 Małych Spółek w ciągu ostatnich 12 miesięcy śmiało można uznać za bardzo rewelacyjne osiągnięcie.
Ale czy złym wynikiem jest ponad 36 proc. zysku odnotowanego przez Arka Akcji FIO czy GTFI FIO Akcji Oczywiście , że nie, bowiem w zdecydowanie gorszej sytuacji znaleźli się inwestorzy, którzy swoje inwestycje w funduszach rozpoczęli na początku sierpnia. Oczekiwanie rynku, wahania WIG-u - to wszystko spowodowało, że niektóre fundusze nie przyniosły inwestorom zysku.
Cały czas należy pamiętać o tym, że inwestycje w fundusze inwestycyjne stabilnego wzrostu, zrównoważone czy akcyjne, nie powinny zakładać wycofania kapitału w okresie krótszym niż 3 lata. Rynek podlega cyklom i o ile nasz koszyk funduszy zostanie prawidłowo dobrany do czasu w którym rozpoczynamy naszą inwestycję i do naszych założeń co do dostępności środków, w znaczny sposób zmniejszymy prawdopodobieństwo zawodu jakim niewątpliwie dla każdego inwestora jest brak zysku.