Zyski nie dla wszystkich

Po 50 zł zadebiutowały w piątek akcje warszawskiego Compu. To 33,3% powyżej kursu odniesienia. Sprzedający zarobili jednak znacznie więcej.

Po 50 zł zadebiutowały w piątek akcje warszawskiego Compu. To 33,3% powyżej kursu odniesienia. Sprzedający zarobili  jednak znacznie więcej.

Na razie w obrocie giełdowym znalazły się jedynie akcje wyemitowane przez spółkę w 1997 roku. Ich cena nie przekraczała 3,5 zł.

Zarobili nieliczni

Właściciele (osoby fizyczne), pozbywając się walorów na otwarciu, mogli osiągnąć ponad 1300% zysku. W ich rękach jest około 20% kapitału, czyli 450 tys. akcji. Głównym udziałowcem Compu, który jednak zobowiązał się nie sprzedawać papierów w najbliższym czasie, jest prezes Jacek Papaj. Kontroluje 56,3% kapitału.

Inwestorzy nie byli jednak skłonni płacić po 50 zł za akcje Compu i kurs szybko spadł. Przejściowo znalazł się nawet na poziomie 40 zł (6,6% więcej od kursu odniesienia). Na zamknięciu sesji kurs informatycznej firmy wyniósł 43 zł. Obroty sięgnęły 3,27 mln zł.

Reklama

Dochód na razie na papierze

Papierowe zyski z inwestycji może również zaksięgować Prokom. Pod koniec grudnia ubiegłego roku objął 555 tys. akcji serii H (23,9% kapitału). Były sprzedawane w ofercie publicznej po 37,5 zł. Na tym poziomie został wyznaczony wczoraj kurs odniesienia. Tymi walorami nie można jeszcze handlować na parkiecie.

Będą kolejne emisje?

Ze sprzedaży akcji serii H Comp uzyskał niespełna 21 mln zł. Spółka liczyła wcześniej (kiedy rozważała sprzedaż papierów w otwartej, a nie kierowanej do inwestora ofercie), że dostanie dwa razy tyle. Musi więc przełożyć na później realizację niektórych celów inwestycyjnych. Comp nie zamierza jednak z nich rezygnować. - Jeszcze w tym roku planujemy zaoferować w ofercie publicznej 450 tys. nowych akcji. Pieniądze wydamy na przejęcia spółek lub zakup technologii - powiedział na piątkowej konferencji Jacek Papaj.

Nowa emisja, która zostanie skierowana do inwestorów zewnętrznych, może ustabilizować notowania Compu. Niski free-float (akcje pozostające w wolnym obrocie warte są kilkanaście milionów złotych), a z drugiej strony ryzyko podaży papierów ze strony części akcjonariuszy mogą powodować sporą zmienność kursu.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: 50+
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »