Notowania akcji spółki Asseco SEE z 29 kwietnia 2024 roku

W poniedziałek, 29 kwietnia Asseco SEE (ASE) rozpoczęło notowania od poziomu 49,8 zł, czyli o 0,2 proc. więcej niż na zamknięciu piątkowej sesji, gdy rynek ustalił cenę akcji na poziomie 49,7 zł. O godzinie 9.08 kurs akcji wzrósł do poziomu 50 zł, a następnie, o 10.40, spadł do wartości 49,1 zł, by na zamknięciu wzrosnąć do poziomu 50 zł.

Liczba transakcji dla spółki Asseco SEE wyniosła 62, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 2 864 sztuk. Obroty wyniosły 142 tys. zł., co oznacza, że kształtowały się na średnim miesięcznym poziomie generowanym dla spółki.

Reklama

Spółka przełamała tendencję spadkową trwającą od 3 sesji i odnotowała wzrost. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki zmniejszyła się o 1,19 proc., w ciągu miesiąca nie zmieniła się. Przez ostatnich 12 miesięcy obniżyła się o 4,21 proc., a od początku roku akcjonariusze zyskali 1,83 proc.

W poniedziałek Asseco SEE zachowywało się gorzej niż rynek. Indeks WIG wzrósł o 1,1 proc. do poziomu 85 375 punktów, a wartość spółki wzrosła tylko o 0,6 proc. Spółki z branży IT do których należy także Asseco SEE pchały rynek do góry, wartość indeksu WIG-INFO wzrosła o 0,78 proc. do poziomu 4 985 punktów. To między innymi dobra kondycja spółek IT na sesji miała wpływ na to, że indeks WIG wzrósł.

Asseco SEE jest największym podmiotem w Europie Południowo-Wschodniej pod względem przychodów ze sprzedaży własnego oprogramowania i usług IT. Firma powstała w wyniku integracji kompetencji, doświadczenia, wiedzy i rozwiązań największych firm z branży w południowo-wschodnim regionie Europy oraz w Turcji. (na podst. GPW).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »