Notowania akcji spółki Kruk z 14 maja 2024 roku

We wtorek, 14 maja Kruk (KRU) rozpoczął notowania od poziomu 464 zł, czyli o 1,22 proc. więcej niż na zamknięciu poniedziałkowej sesji, gdy rynek ustalił cenę akcji na poziomie 458,4 zł. O godzinie 9.48 kurs akcji spadł do poziomu 462,4 zł, a następnie o 16.28 wzrósł do wartości 472,8 zł, by na zamknięciu spaść do poziomu 469,4 zł.

Liczba transakcji dla spółki Kruk wyniosła 117, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 37 235 sztuk. Obroty wyniosły 17,4 mln zł., co oznacza, że kształtowały się na średnim miesięcznym poziomie generowanym dla spółki.

Reklama

Spółka, po poprzednim spadku, odnotowała wzrost i powróciła do zachowania które występowało wcześniej. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki zwiększyła się o 2,18 proc., w ciągu miesiąca wzrosła o 2,62 proc. Przez ostatnich 12 miesięcy zwiększyła się o 25,37 proc., a od początku roku akcjonariusze stracili 1,59 proc.

We wtorek Kruk zachowywał się lepiej niż rynek. Indeks WIG wzrósł o 0,47 proc. do poziomu 87 797 punktów, a wartość spółki wzrosła aż o 2,4 proc.

Kruk jest jednym z liderów na rynku wierzytelnością. Zarządza wierzytelnościami zakupionymi na własny rachunek, a także na zlecenie podmiotów zewnętrznych. Grupa zarządza wierzytelnościami banków (główna grupa klientów), pośredników kredytowych, firm ubezpieczeniowych, firm leasingowych, telefonii stacjonarnych i komórkowych, telewizji kablowych, platform cyfrowych oraz firm z sektora dóbr szybko zbywalnych. Poza Polską, firma działa na rynku rumuńskim, czeskim, słowackim, niemieckim, hiszpańskim i włoskim. (na podst. GPW).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »