Notowania akcji spółki Mirbud S.A. z 8 kwietnia 2024 roku

W poniedziałek, 8 kwietnia Mirbud S.A. (MRB) rozpoczął notowania od poziomu 9,37 zł, czyli o 0,11 proc. więcej niż na zamknięciu piątkowej sesji, gdy rynek ustalił cenę akcji na poziomie 9,36 zł. O godzinie 9.30 kurs akcji spadł do poziomu 9,35 zł, a następnie o 14.00 wzrósł do wartości 10 zł, by na zamknięciu spaść do poziomu 9,99 zł.

Liczba transakcji dla spółki Mirbud S.A. wyniosła 118, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 701 198 sztuk. Obroty wyniosły 6,83 mln zł., co oznacza, że kształtowały się na średnim miesięcznym poziomie generowanym dla spółki.

Reklama

Analizowana sesja była kolejną wzrostową. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki zmniejszyła się o 6,11 proc., w ciągu miesiąca zwiększyła się o 7,53 proc. Przez ostatnich 12 miesięcy wzrosła o 40,31 proc., a od początku roku akcjonariusze zyskali 21,98 proc.

W poniedziałek Mirbud S.A. zachowywał się lepiej niż rynek. Indeks WIG wzrósł o 1,22 proc. do poziomu 84 665 punktów, a wartość spółki wzrosła aż o 6,73 proc. Spółki z branży budowlanej do których należy także Mirbud S.A. pchały mocno rynek do góry, wartość indeksu WIG-BUDOW wzrosła o 2,60 proc. do poziomu 8 464 punktów. To między innymi dobra kondycja spółek budowlanych na sesji miała wpływ na to, że indeks WIG wzrósł.

Spółka działa przede wszystkim jako generalny wykonawca lub generalny realizator inwestycji w obszarze budownictwa handlowo-usługowego, mieszkaniowego, przemysłowego oraz inżynieryjno-drogowego na rynku budowlanym w Polsce. Realizuje przede wszystkim prace wykonawcze na terenie pomiędzy Warszawą a Łodzią. (na podst. GPW).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »