Notowania akcji spółki Quercus z 11 lutego 2025 roku

We wtorek, 11 lutego Quercus (QRS) rozpoczął notowania od poziomu 8,08 zł, czyli o 1 proc. więcej niż na zamknięciu poniedziałkowej sesji, gdy rynek ustalił cenę akcji na poziomie 8,0 zł. O godzinie 9.06 kurs akcji spadł do poziomu 8,04 zł, a następnie o 11.56 wzrósł do wartości 8,46 zł, by na zamknięciu spaść do poziomu 8,4 zł.

Liczba transakcji dla spółki Quercus wyniosła 44, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 50 433 sztuk. Wzrost był przy dużym obrocie, co może budzić radość wśród inwestorów. Obroty wyniosły 418 tys. złotych, a w ostatnim miesiącu średni obrót dla tych akcji wynosił 66,1 tys. zł.

Reklama

Analizowana sesja była kolejną wzrostową. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki zwiększyła się o 7,69 proc., w ciągu miesiąca wzrosła o 7,42 proc. Przez ostatnich 12 miesięcy zwiększyła się o 40,00 proc., a od początku roku akcjonariusze zyskali 9,66 proc.

We wtorek Quercus zachowywał się lepiej niż rynek. Indeks WIG wzrósł o 1,22 proc. do poziomu 90 993 punktów, a wartość spółki wzrosła aż o 5 proc.

Quercus to niezależne towarzystwo funduszy inwestycyjnych. Koncentruje się na tworzeniu unikalnych produktów adresowanych głównie do zamożnych i bardzo zamożnych inwestorów, korzystających z usług private banking. Strategie funduszy zarządzanych przez spółkę podążają w dwóch kierunkach: produktów typu absolute return, których celem jest osiąganie stabilnych stóp zwrotu w ujęciu nominalnym oraz produktów typu aggressive growth, których celem jest maksymalizacja stóp zwrotu w długoterminowym horyzoncie inwestycyjnym. (na podst. GPW).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »