Notowania akcji spółki Sanok Rubber Company z 18 grudnia 2024 roku

W środę, 18 grudnia Sanok Rubber Company (SNK) rozpoczął notowania od poziomu 20,5 zł, czyli o 0,24 proc. więcej niż na zamknięciu wtorkowej sesji, gdy rynek ustalił cenę akcji na poziomie 20,45 zł. O godzinie 11.13 kurs akcji spadł do poziomu 20,4 zł, a następnie wzrósł do wartości 20,55 na zamknięciu.

Liczba transakcji dla spółki Sanok Rubber Company wyniosła 9, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 1 764 sztuk. Obroty wyniosły 36,1 tys. zł., co oznacza, że kształtowały się na średnim miesięcznym poziomie generowanym dla spółki.

Reklama

Analizowana sesja była kolejną wzrostową. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki zwiększyła się o 1,73 proc., w ciągu miesiąca wzrosła o 1,73 proc. Przez ostatnich 12 miesięcy spadła o 10,26 proc., a od początku roku akcjonariusze stracili 16,46 proc.

W środę Sanok Rubber Company zachowywał się podobnie jak rynek. Indeks WIG wzrósł o 0,54 proc. do poziomu 80 226 punktów, a wartość spółki wzrosła tylko o 0,49 proc. Spółki motoryzacyjne do których należy także Sanok Rubber Company pchały mocno rynek do góry, wartość indeksu WIG-MOTO wzrosła o 2,43 proc. do poziomu 7 786 punktów. To między innymi dobra kondycja spółek z branży motoryzacyjnej na sesji miała wpływ na to, że indeks WIG wzrósł.

Sanok Rubber Company to czołowy krajowy producentów technicznych wyrobów gumowych, gumowo-metalowych, kombinacji gumy z innymi tworzywami. Produkcja przeznaczona jest na potrzeby m.in. przemysłu motoryzacyjnego, budownictwa, rolnictwa, w sprzęcie AGD, w przemyśle farmaceutycznym. (na podst. GPW).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »