Giełdy światowe. Inwestorzy z Wall Street odporni na wielką inflację

Amerykański rynek giełdowy spokojnie przyjął komunikat o skoku inflacji w USA. Główne indeksy na Wall Street spadły wczoraj nieznacznie. Podobnie zachowały się najważniejsze wskaźniki na rynkach Europy Zachodniej. Indeksy w Warszawie wzrosły, ale słabą stroną naszej giełdy jest obserwowany w ostatnich dniach duży spadek obrotów.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Dane o inflacji w Stanach Zjednoczonych były bardzo zaskakujące, gdyż wypadły znacznie powyżej prognoz. Inflacja w ujęciu rocznym wzrosła z 5 proc. w maju do 5,4 proc. w czerwcu, podczas gdy spodziewano się jej spadku do 4,9 proc. Tempo wzrostu cen dóbr i usług konsumpcyjnych jest w USA najwyższe od lipca 2008 roku, czyli od momentu bezpośrednio poprzedzającego upadek banku Lehman Brothers.

W dodatku niespodziewanie wysoka jest także inflacja bazowa, czyli wskaźnik pomijający ceny żywności, paliw i energii. Wzrosła ona w ciągu miesiąca z 3,8 do 4,5 proc, choć prognozowano poziom 4-procentowy. Amerykańska inflacji bazowa jest najwyższa od listopada 1991 roku.

Reklama

Gracze trzymają nerwy na wodzy

Spokojna reakcja inwestorów na kolejny skok inflacji w USA, to jeszcze jeden dowód jak bardzo rynki są oswojone z poglądem, że Fed niezależnie od okoliczności nie zdecyduje się na szybką podwyżkę stóp procentowych. Z drugiej strony, niektórzy inwestorzy w napięciu będą czekać na dzisiejsze wystąpienie przewodniczący Fed Jerome Powella przed jedną z komisji Izby Reprezentantów. Nastroje mogą się zmienić jeśli szef amerykańskiego banku centralnego porzuci dotychczasową tezę o "przejściowym charakterze podwyższonej inflacji".

Wśród ekspertów wątpiących w "przejściowość inflacji" jest James Knightley z ING. - W ciągu ostatnich kilku miesięcy roczna inflacja gwałtownie poszła w górę. Stopa wzrostu cen będzie spadać w miarę upływu trzeciego kwartału. Jednak nie jesteśmy tak optymistyczni jak Rezerwa Federalna, jeśli chodzi o myślenie, że szybko powrócimy z inflacją do poziomu 2 proc. Nadal wątpimy w narrację Fed, że inflacja jest “przejściowa" i widzimy ryzyko, że pozostanie na wysokim poziomie przez wiele kolejnych miesięcy - prognozuje James Knightley w imieniu własnej instytucji.

Wczoraj tuż po godzinie 14:30, kiedy opublikowane zostały dane, kontrakty na główne indeksy giełdowe w USA ruszyły w dół. Cofnęły się także wskaźniki europejskie. Jednak na krótko przed rozpoczęciem handlu w Stanach Zjednoczonych inicjatywę przejęli kupujący. Po godzinie 15:30 wzrosty były kontynuowane, a S&P500 i Nasdaq ponownie znalazły się na najwyższych poziomach w historii.

Ostatecznie wtorkowe sesje w Nowym Jorku, Frankfurcie, Londynie i Paryżu zakończyły się minimalnymi spadkami. Warto dodać, że niemiecki DAX - wzorem indeksów amerykańskich - zdołał przedwczoraj przetestować czerwcowe szczyty, które były zarazem najwyższymi poziomami w historii.

DAX

22 986,82 +419,68 1,86% akt.: 14.03.2025, 17:39
  • Otwarcie 22 490,54
  • Max 23 049,48
  • Min 22 465,12
  • Wartość odniesienia 22 567,14
  • Godziny otwarcia 08:00 - 22:00
Zobacz również: TAIEX BIST100 TA35

Dobre prognozy dla Wall Street

Słynny amerykański inwestor Bill Miller w swoim ostatnim liście do klientów funduszu, którym kieruje napisał, że "rynek akcji w USA wygląda na uczciwie wyceniony, a zarządzający funduszami powinni być w stanie znaleźć mnóstwo pozycji do wypełnienia naszych portfeli".

Miller, którego firma odnosi sukcesy na rynku nieprzerwanie od 15 lat, dziwi się znanym i popularnym inwestorom takim jak Michael Burry, Jeremy Grantham, Leon Cooperman i Stanley Druckenmiller, którzy przewidują krach na rynku akcji. Jego zdaniem, tąpnięcie miało miejsce zaledwie 15 miesięcy temu, więc rynek byka ma jeszcze sporo miejsca, żeby się rozwinąć. Zdaniem Millera, bardzo korzystne dla gospodarki i giełdy będą takie czynniki, jak szacowany wzrost gospodarczy na poziomie 7 proc., wyższe oczekiwania co do zysków spółek oraz wzrost wartości netto amerykańskich gospodarstw domowych.

Jacek Maleszewski i Grzegorz Chłopek z iWealth Management są zdania, że wysokie wyceny amerykańskich akcji nie przeszkadzają w dalszych wzrostach na tym rynku. - Naszym zdaniem, trudno się spodziewać, by w obecnych warunkach sytuacja drastycznie zmieniła się, gdy na rynek trafia co miesiąc 120 miliardów świeżo wydrukowanych dolarów, a inwestorzy mają świadomość, że każda większa korekta zakończy się kolejną interwencją ze strony Fed. Zalecamy jednak, by do akcji podchodzić bardzo ostrożnie i selektywnie, wybierając rynki i sektory, które nie są jeszcze wysoko wyceniane, lub takie, które charakteryzują się bardzo szybkim wzrostem przychodów i zysków - konkludują eksperci z iWealth Management.

Jacek Maleszewski i Grzegorz Chłopek podkreślają, że amerykańskie akcje są drogie, ale uczestnicy rynków nie widzą alternatyw. Ujemna realna rentowność obligacji wymusza na inwestorach poszukiwanie zwrotów na rynku akcji. Dopóki banki centralne prowadzą skup obligacji zawyżając ich ceny niewiele się nie zmieni.

Ekonomiści iWealth Management zaznaczają jednak, że długoterminowo wolą poszukiwać rynków poza USA, które są rozsądniej wyceniane. W tym kontekście wymieniają: Polskę, Wielką Brytanię i Japonię. - Relatywna siła polskich małych i średnich spółek w stosunku do całego rynku wyczerpuje się, ale wyceny w Polsce dalej pozostają atrakcyjne względem innych rynków wschodzących. Preferujemy fundusze, które inwestują w spółki z sektora prywatnego i unikają największych firm z dużym udziałem Skarbu Państwa - wyjaśniają Jacek Maleszewski i Grzegorz Chłopek.

DJIA

41 488,19 +674,62 1,65% akt.: 14.03.2025, 21:08
  • Otwarcie 41 107,15
  • Max 41 528,11
  • Min 40 929,54
  • Wartość odniesienia 40 813,57
  • Godziny otwarcia 15:30 - 22:00
Zobacz również: TAIEX BIST100 TA35

WIG20 na rozdrożu

Wtorkowa sesja w Warszawie zakończyła się zgodnym wzrostem indeksów: WIG, WIG20, mWIG40 oraz sWIG80 o około 0,4 proc. Jednak od wielu dni cechą naszego rynku są niskie obroty - wczoraj na szerokim rynku sięgnęły zaledwie 800 milionów złotych. Piotr Kuczyński w komentarzu dla iWealth Management napisał, że "drastyczny spadek obrotów może być sygnałem, że zamiast letniej hossy będziemy mieli letnią nudę".

Sytuacja techniczna na GPW wciąż wskazują na możliwość kontynuacji ruchu bocznego. - Średnia obrotów z ostatnich 7 sesji jest wyraźnie mniejsza niż w lutym, marcu i na początku kwietnia, już nie mówiąc o średniej któregoś z miesięcy w zeszłym roku. Wiele wskazuje na to, że WIG20 będzie chylić się ku sprawdzeniu czerwonej linii trendu wzrostowego na poziomie 2222 punktów - prognozuje Michał Palaczyk reprezentujący Squaber.com. I dodaje, że dopiero odbicie od niej w górę mogłoby oznaczać próbę ataku na 2350 punktów. Jednak w tej chwili nie zanosi się na taki rozwój wydarzeń.

Piotr Kuczyński jest przekonany, że w zeszłym tygodniu polska giełda wypadła blado, bo inwestorów przestraszyły doniesienia z Chin. - Do tej pory w Państwie Środka wspominano o nadmiernej płynności w sektorze finansowym i obawie, że powstanie bańka spekulacyjna. Teraz jednak władze w Pekinie mówią o konieczności wsparcia wzrostu gospodarczego i chińskich firm. Być może też o obniżce stóp procentowych. Jeśli kraj, który najwcześniej podniósł się po pandemii zaczyna obawiać się o to, czy ożywienie gospodarcze utrzyma się bez wsparcia rządu i banku centralnego, to co mają mówić inne kraje, które jeszcze z pandemii nie wyszły? - pyta Piotr Kuczyński.

Paradoksalnie, obawy że wzrost gospodarczy na świecie nie osiągnie wystarczająco wysokiego poziomu mogą sprzyjać giełdom, bo będą podstawą do utrzymywania luźnej polityki pieniężnej. Złe sygnały dochodzą nie tylko z Chin. W Niemczech opublikowany został ostatnio indeks instytutu ZEW, który obrazuje nastroje wśród analityków i inwestorów instytucjonalnych. Nieoczekiwanie spadł z 79,8 do 63.3 punktu. U naszych zachodnich sąsiadów zmalały także - w skali miesiąc do miesiąca -produkcja i zamówienia w przemyśle.

Jacek Brzeski, Interia.pl

WIG20

2 754,38 +71,33 2,66% akt.: 14.03.2025, 17:15
  • Otwarcie 2 689,25
  • Max (czas) 2 764,34(14.03.2025 16:43)
  • Min (czas) 2 675,64(14.03.2025 09:01)
  • Wartość odniesienia 2 683,05
  • Suma obrotów 2 237 006 557
  • Liczba akt. instr. 20/20
  • Waga akt. instr. % 100,00
  • Poziom indeksu ZAMKNIĘCIE
Zobacz również: WIGdivplus WIGind WIGmed
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: giełdy | NYSE | giełda nowojorska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »
Przejdź na