Gustav straszy inwestorów
Od początku tygodnia inwestorzy na rynku ropy naftowej mają po swojej stronie sporo argumentów przemawiających za kupowaniem kontraktów terminowych niż za zajmowaniem krótkich pozycji.
Szalejący w Zatoce Meksykańskiej sztorm tropikalny według meteorologów przyspiesza i z siłą huraganu ma uderzyć w wybrzeże USA, gdzie zlokalizowane są rafinerie dostarczające co czwartą baryłkę zużywaną przez Amerykanów. Jeśli dodamy do tego komentarze OPEC o planach zmniejszenia wydobycia w kolejnych miesiącach czy poważne ryzyko, że napięcia na płaszczyźnie Zachód - Rosja skłonią Kreml do przykręcenia kurka z ropą, trudno się dziwić, że rośnie liczba graczy oczekujących wzrostu ceny na nowojorskiej giełdzie surowcowej. Czynnikiem hamującym tą tendencję może być chyba jedynie kurs amerykańskiego dolara, który w ostatnich tygodniach już i tak znacznie zyskał na wartości. W czwartek za baryłkę ropy płacono 117 USD, a za uncję złota 834 USD.
Łukasz Wróbel