Włoskie kłopoty
Po optymistycznym zakończeniu czerwca (głosowania w Grecji, wyższy ISM w USA) początek lipca przyniósł głównie rozczarowania.
Agencja Moody's obniżyła rating Portugalii, zaś amerykański Departament Pracy opublikował rozczarowujący raport miesięczny. W tej sytuacji Ben Bernanke nie będzie miał przesadnie dobrych wiadomości dla Kongresmanów. Jego półroczna ocena gospodarki otwiera długą listę kluczowych dla rynku wydarzeń na ten tydzień, który rozpoczynamy jednak od problemów we Włoszech.
Po publikacji raportu ADP (+157 tys. miejsc pracy w sektorze prywatnym), który generalnie potwierdził wskazania wcześniejszych raportów za czerwiec wydawało się, iż raport rządowy wskaże na spory wzrost zatrudnienia. Tak się jednak nie stało: w czerwcu przybyło jedynie 18 tys. miejsc pracy, a dane za maj zostały skorygowane w dół (z 54 do 25 tys.). Tym samym dziwi nie tylko raport czerwcowy, ale również fakt, iż po niezłej sytuacji na rynku pracy w okresie październik 2010 - kwiecień 2011 (średni miesięczny wzrost zatrudnienia o 161 tys.) zatrudnienie w maju i czerwcu niemalże nie rosło.
Szukając jasnych stron tej sytuacji, można wskazać, że:
- inne raporty z rynku pracy (ADP, raporty tygodniowe, ISM) były dobre - oczywiście raport rządowy jest najważniejszy, niemniej niewątpliwie gorzej byłoby gdyby wszystkie raporty wskazywały jeden kierunek;
- rynek pracy z opóźnieniem reaguje na koniunkturę gospodarczą, a zatem dane nie są kluczowe dla odpowiedzi na pytanie w jakim tempie zwalania globalna gospodarka - te sygnały wysyła przede wszystkim przemysł;
- gorsze nastroje wywołane raportem mogą pomóc obniżyć ceny ropy, a to wyszłoby globalnej gospodarce na dobre.
Podsumowując, nawet gdyby raport rządowy potwierdził optymistyczny odczyt raportu ADP nie bylibyśmy przesadnymi optymistami co do perspektyw globalnej gospodarki na najbliższe miesiące. Indeksy aktywności z najważniejszych gospodarek pokazały jednoznacznie, iż firmy mają problemy z wysokimi cenami ropy (pośrednio lub bezpośrednio). Jednocześnie banki centralne są w sytuacji, w której niewiele już mogą zrobić. Zatem bez wsparcia ze strony niższych cen ropy (i zakładając, że rozpoczynający się sezon wyników nie będzie pozytywnym zaskoczeniem) perspektywy dla globalnych rynków akcji będą nie najlepsze.
W weekend opublikowane zostały dane o chińskiej inflacji - CPI wzrósł do 6,4% (konsensus 6,3%), zaś PPI do 7,1% (oczekiwano 6,9%). To zła wiadomość dla notowań surowców przemysłowych.
Notowania pary EURUSD zbliżają się do dolnego ograniczenia formacji trójkąta (ok. 1,4150). Po obniżce ratingu Portugalii, w piątek euro traciło na wyprzedaży włoskich aktywów na fali pogłosek o odejściu ministra finansów. Różnica pomiędzy oprocentowaniem włoskiej i niemieckiej 10-latki wynosi już 244 bp - tyle ile w przypadku Hiszpanii ostatniego dnia czerwca. Hiszpańskie, ale także portugalskie i irlandzkie poziomy premii również odnotowały rekord. Na dziś zaplanowane zostało specjalne spotkanie władz UE ws. Włoch. Włoski regulator wykonał również kontrowersyjny ruch wymagający ujawnienia pozycji przez sprzedających znaczące pakiety akcji na krótko.
Drugi tydzień lipca zapowiada się niezwykle intensywnie. Jest kilka pozycji, z których każda w dowolnym tygodniu mogłaby być numerem jeden. Lista ta obejmuje:
- wystąpienia BB w Kongresie (środa i czwartek) - szef Fed będzie musiał odnieść się do słabego rynku pracy i to będzie dla rynku wskazówka; zwracamy uwagę, iż na ten moment rynek zakłada pasywną postawę Fed wobec słabszych danych - gdyby to miało się zmienić (choć jest to mało prawdopodobne), dolar mógłby wyraźnie stracić;
- sezon wyników (wyniki Alcoa dziś po sesji, w czwartek JP Morgan i Google, w piątek Citi) - poprzeczka jest zawieszona wysoko, inwestorzy szczególną uwagę (wobec pogarszającego się otocznia makro) zwracać będą na prognozy na kolejne kwartały;
- stress testy - wyniki testów europejskich danych powinny być znane w środę, rynek spekuluje, że problemy może mieć 15 do 26 z 91 banków;
- dane - sprzedaż detaliczna, PPI (czwartek), CPI, produkcja i NY Fed (piątek) w USA; CPI (wtorek) i rynek pracy (środa) na Wyspach; chiński PKB (środa) oraz inflacja w Polsce (również środa).
dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista