USA: Giełdy z małymi zmianami, rynek czeka na niedzielne rozmowy

Czwartkowa sesja na Wall Street przyniosła minimalne zmiany głównych indeksów, a po początkowych spadkach część inwestorów zdecydowało się kupić akcje w oczekiwaniu na niedzielne rozmowy w Izbie Reprezentantów w sprawie rozwiązania problemu klifu fiskalnego.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,14 proc., do 13 096,31 pkt.

Nasdaq stracił 0,14 proc. i wyniósł 2985,91 pkt.

Indeks S&P 500 spadł o 0,12 proc. i wyniósł na koniec dnia 1418,09 pkt.

Prezydent USA Barack Obama odbył w czwartek rozmowy telefoniczne z przywódcami Kongresu, by uzyskać wiedzę o obecnym stanie negocjacji w sprawie uniknięcia klifu fiskalnego.

- Ruchy indeksów są zawsze większe podczas dni z niewielkimi obrotami. W najbliższym czasie nadal będziemy wyczuleni na każdą informację płynącą z Waszyngtonu. W dalszym ciągu jednak uważam, że jesteśmy w trendzie wzrostowym, a ton nadają inwestorzy kierujący się analizą techniczną - powiedział Keith Bliss, wiceprezes Cutton & Co.

Reklama

Jak podał Biały Dom, Obama rozmawiał z przywódcą demokratycznej większości w Senacie Harrym Reidem, republikańskim przewodniczącym Izby Reprezentantów Johnem Boehnerem, przywódcą republikańskiej mniejszości w Senacie Mitchem McConnellem i przywódczynią demokratycznej mniejszości w Izbie Reprezentantów Nancy Pelosi

Prezydent i Republikanie w Kongresie toczą zażarty spór na temat środków zaradczych, jakie należy podjąć w sytuacji grożącego klifu fiskalnego - czyli zniesienia od 1 stycznia ulg podatkowych przy równoczesnym znacznym ograniczeniu wydatków federalnych, czego efektem mogłaby być silna recesja w gospodarce USA.

Do wznowienia rozmów w Izbie Reprezentantów ma dojść w niedzielę wieczorem, ale czasu na znalezienie rozwiązania jest coraz mniej. Wygląda na to, że nie uda się uniknąć klifu fiskalnego w Stanach Zjednoczonych, ponieważ politycy Partii Republikańskiej nie są gotowi do współpracy - ocenił Harry Reid.

Indeks zaufania amerykańskich konsumentów spadł w grudniu 2012 roku do 65,1 pkt. z 71,5 pkt. w poprzednim miesiącu po korekcie - wynika z raportu Conference Board. Analitycy spodziewali się, że indeks spadnie do 70 punktów.

Sprzedaż nowych domów w USA wzrosła w listopadzie do 377 tysięcy w ujęciu rocznym. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż nowych domów wyniesie 380 tys. Miesiąc wcześniej odnotowano 361 tys., po korekcie.

Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA spadła o 12 tys. wobec poprzedniego tygodnia i wyniosła 350 tys. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 360 tys. Średnia z czterech ostatnich tygodni jest obecnie na najniższym poziomie od marca 2008 roku.

Ze spółek drożały akcje Domino's Pizza, gdyż analitycy Oppenheimer podnieśli ich cenę docelową do 50 dolarów z 44 dolarów wcześniej.

Rosły akcje Hastford Financial Services po pozytywnej rekomendacji ze strony Stifel.

Ponad 90 proc. zyskiwał BCD Semiconductor, gdyż spółka zostanie przejęta za 151 mln dolarów przez Diodes.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: klif fiskalny | USA | Wall Street
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »