1,8 mld wyniosą dochody Gdańska

1 mld 830 mln zł wyniosą dochody Gdańska w 2010 roku, wydatki będą się kształtować na poziomie 2 mld 127 mln zł. Prawie 300-mln deficyt ma być pokryty z kredytów i pożyczek - wynika z projektu budżetu zaprezentowanego w Gdańsku przez prezydenta miasta Pawła Adamowicza.

1 mld 830 mln zł wyniosą dochody Gdańska w 2010 roku, wydatki będą się kształtować na poziomie 2 mld 127 mln zł. Prawie 300-mln deficyt ma być pokryty z kredytów i pożyczek - wynika z projektu budżetu zaprezentowanego  w Gdańsku przez prezydenta miasta Pawła Adamowicza.

Miasto mniej wyda na inwestycje, gospodarkę mieszkaniową, opiekę społeczną, gospodarkę komunalną i ochronę środowiska. Więcej pieniędzy otrzyma zaś oświata i wychowanie oraz transport i łączność.

"To będzie budżet stabilny, prorozwojowy, ale i trudny" - powiedział prezydent Paweł Adamowicz o projekcie. Wyjaśnił, że wysoki deficyt wynika z "forsownego" planu inwestycyjnego na 2010 rok.

Według projektu przyszłorocznego budżetu Gdańska w porównaniu z b.r. dochody z podatku PIT spadną o ponad 3 proc. (z 492 mln zł do 477 mln zł); dochody z tytułu podatku CIT będą niższe o ponad 30 proc.( spadek z 50 mln zł do 35 mln zł). Niższe będą także dochody z mienia komunalnego, miasto zakłada, że ze sprzedaży mienia komunalnego uzyska tylko jedną trzecią kwoty tegorocznej.

Reklama

Planuje się także mniejsze niż w tym roku nakłady na inwestycje w mieście, chociaż przewidziano na ten cel prawie 30 proc. wydatków w przyszłym roku (577 mln zł.)

Głównymi inwestycjami będą: kontynuacja budowy stadionu Baltic Arena (132 mln zł), realizacja Gdańskiego Projektu Komunikacji Miejskiej, czyli modernizacja trakcji tramwajowych i przygotowanie budowy nowych (61 mln zł) oraz budowa dróg i ulic w celu połączenia portu lotniczego z portem morskim (56 mln zł).

Prezydent podkreślił, że miasto będzie realizowało inwestycje tylko dzięki uzyskanym funduszom unijnym. Kredyty w przyszłym roku będą zaciągane na pokrycie wkładu własnego w realizowanych projektach.

Z projektu wynika, że w przyszłym roku więcej niż w 2009 r. miasto przeznaczy na oświatę i wychowanie (o 5,5 proc.), transport i łączność (o ponad 3 proc.) oraz na kulturę fizyczną i sport (o 3 proc.). Na gospodarkę mieszkaniową, opiekę społeczną, gospodarkę komunalną i ochronę środowiska projekt przewiduje mniejsze o kilka procent nakłady niż w tym roku.

Adamowicz poinformował, że pod koniec 2010 r. zadłużenie Gdańska będzie stanowiło 58,3 proc. dochodów miasta. Ustawowe dopuszczalne zadłużenia może stanowić 60 proc. dochodów.

Zarząd miasta musi do 15 listopada przedstawić radzie miasta projekt budżetu na następny rok.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: dochody | Gdańska | deficyt | projekt budżetu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »