100 dni cudów!

Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zapowiada, że liczba zgłaszanych projektów ustaw nie będzie miarą pracy polskiego Sejmu, bo Platforma nie chce uczestniczyć w takiej "ilościowej" licytacji.

Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zapowiada,  że liczba zgłaszanych projektów ustaw nie będzie miarą pracy  polskiego Sejmu, bo Platforma nie chce uczestniczyć w takiej  "ilościowej" licytacji.

To odpowiedź na zarzuty opozycji, która krytykuje koalicję parlamentarną za marne tempo prac legislacyjnych. Na konferencji prasowej, podsumowującej 100 dni prac Sejmu, Chlebowski poinformował, że klub Platformy złożył do tej pory 19 projektów ustaw, w tym projekty ustaw zdrowotnych, dotyczące abolicji podatkowej, zmiany ustawy o systemie oświaty (nieobowiązkowe mundurki) oraz ustawy o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.

Chlebowski zapowiedział też, że najprawdopodobniej w czwartek komisja "Przyjazne Państwo" poinformuje o "bublach prawnych", jakie uchylać będzie chciała koalicja parlamentarna. Szef klubu PO chce, aby co miesiąc upubliczniane były statystyki o takich uchylonych ustawach i rozporządzeniach. Polityk przypomniał, że w przyjętym przez rząd planie prac legislacyjnych na pierwsze półrocze 2008 roku znalazło się 120 projektów ustaw.

Reklama

Jak dodał, w pierwszym półroczu tego roku do Sejmu trafi projekt ustawy przygotowanej przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego, który przewiduje rozdział funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratura generalnego.

Chlebowski powiedział też, że najprawdopodobniej po 5 marca Sejm przystąpi do pracy nad pakietem ustaw zdrowotnych, autorstwa PO.

Wiceszef Klubu PO Grzegorz Dolniak dodał, że Platforma chce też "zweryfikować" ustawę o Państwowym Zasobie Kadrowym, ponieważ - jego zdaniem - w sprawach służby cywilnej wiele "zepsuto" w zeszłej kadencji Sejmu.

Według Chlebowskiego, w najbliższym czasie trzeba dokończyć m.in. reformę emerytalną oraz reformę administracji publicznej.

Polityk deklarował, że zależy mu na nowej jakości pracy parlamentu, dlatego nie chce, aby jej miarą stała się ilość zgłaszanych projektów, czy to jak długo czekają one na rozpatrzenie u marszałka.

"Od dwóch dni nie mówimy o niczym innym, tylko próbujemy się licytować, kto złożył więcej projektów ustaw, jaka ustawa jaki czas spędza w lasce marszałkowskiej" - zaznaczył.

Chlebowski podkreślił, że w ciągu stu dni pracy Sejmu odbyło się kilka "szalenie ważnych" merytorycznych debat, m.in. o służbie zdrowia, organizacji Euro2012, o bezpieczeństwie energetycznym. Parlament - mówił - "w rekordowym" tempie uchwalił budżet na 2008 rok.

Wśród ważnych dla gospodarki projektów ustaw, które trafiły do Sejmu, wymienił ustawę o rachunkowości i o swobodzie prowadzenia działalności gospodarczej (dającą możliwość zawieszenia tej działalności).

Chlebowski nie zgadza się z zarzutami opozycji, że koalicja parlamentarna i marszałek Bronisław Komorowski blokują opozycyjne inicjatywy legislacyjne.

Zapewnił, że kompletne projekty opozycyjne nie będą przetrzymywane u marszałka. Podkreślił jednocześnie, że na 56 zgłoszonych przez PO w ubiegłej kadencji projektów ustaw - 10 nie trafiło w ogóle pod obrady Sejmu, a niektóre przeleżały u marszałka prawie dwa lata. Połowa z tych projektów czekała 4-6 miesięcy na skierowanie do pierwszego czytania - dodał.

Największą porażką 100 dni Sejmu Chlebowski nazwał sondaże opinii publicznej, które pokazują, że Izba nie cieszy się zaufaniem Polaków. "Częste polityczne awantury źle służą wizerunkowi parlamentu" - ocenił.

Dolniak podkreślił, że Platforma nie chce zalewać Sejmu fragmentarycznymi, kilkuartykułowymi nowelami, "zaśmiecać procesu legislacyjnego", jak to robiła poprzednia koalicja.

W jego ocenie, składanie przez posłów PiS w Sejmie projektów ustaw, przygotowanych jeszcze przez rząd Jarosława Kaczyńskiego, "należy traktować w pewnym sensie jako plagiat".

"Projekty zostały wypracowane przez rząd, kto inny był ich autorem, a kto inny w tej chwili się pod nimi podpisuje. Z takiego etycznego punktu widzenia jest to zachowanie mało godne" - ocenił Dolniak.

Jego zdaniem, te projekty są często "obarczone" błędami merytorycznymi. Zapewnił jednocześnie, że klub PO jest w stanie wspierać "dobre i cenne" inicjatywy opozycji.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »
Przejdź na