100 dolarów to tanio
Jak podaje "Rzeczpospolita" Izba Reprezentantów poleciła Departamentowi Sprawiedliwości ukarać OPEC za manipulowanie cenami. Amerykanie oskarżają kartel o zawyżanie cen, jednak rząd Busha obawia się odwetu.
Amerykanie obecnie zabrali się za własne koncerny naftowe które przy rekordowych cenach surowca generują nadzwyczajne zyski. Rozważa się również obciążenie ich nadzwyczajnymi podatkami. Trwają również negocjacje nad cofnięciem ulg podatkowych. ( 17 mld dol. rocznie).
Ropa naftowa zdrożała we wtorek
na giełdzie w Nowym Jorku o 1 procent z powodu zakłóceń w dostawach surowca z Nigerii i spodziewanego wzrostu popytu w Azji - podają maklerzy. W Nigerii grupa rebeliantów przeprowadziła atak na przepompownię ropy należącą do Royal Dutch Shell."Nigeria jest takim terenem, że nie ma tygodnia aby nie stało się coś złego" - mówi Jonathan Kornafel, dyrektor w Hunson Capital Energy w Singapurze.
Baryłka lekkiej ropy WTI na lipiec w handlu elektronicznym na NYMEX w Nowym Jorku zdrożała we wtorek rano czasu europejskiego o 1,27 USD, czyli 1 procent, do 133,46 USD. Wczoraj nie było handlu na parkiecie z powodu obchodzonego w USA Dnia Pamięci.Na giełdzie w Londynie baryłka Brent na lipiec zdrożała zaś we wtorek o 80 centów, czyli 0,6 proc., do 133,17 USD.
Tymczasem zgodnie z oczekiwaniami wizyta prezydenta Busha w Arabii Saudyjskiej zakończyła się zgodą największego producenta OPEC ( drugiego na świecie) do zwiększenia o 0,3 mln bbl/d produkcji ropy.
W swoich prognozach na 2013 rok, Arabia Saudyjska przewiduje, ze baryłka będzie kosztowała 70 dolarów. Jednak obecnie analitycy uważają, ze kartel nie pozwoli spaść cenom poniżej 100 dolarów za baryłkę.