110-metrowe za 210 tys.USD

W Saidzie hiszpański deweloper Fadesa jako lider konsorcjum i właściciel większości działek buduje nowy kurort - Mediterrania.

W konsorcjum jest też hiszpański Property Logic, który ma 11 działek. Na obszarze 750 hektarów powstanie 10 hoteli (część 5-gwiazdkowych), trzy tysiące willi i apartamentów w stylu marokańskim i andaluzyjskim, trzy 18-dołkowe pola golfowe, port jachtowy na 850 łodzi, klub żeglarski. To skutek decyzji króla Mohammeda VI o powstaniu sześciu nowych, luksusowych nadmorskich kurortów (projekt nazywa się Plan Azur). Pięć zostanie zbudowanych nad Atlantykiem. Marokańskie wybrzeże ma 3,5 tys. km.

Rząd marokański, a stać go na wiele, inwestuje w te projekty 4,4 mld USD. Chce ożywić biedniejsze regiony i przyciągnąć nowych turystów. Do 2010 r. ma być ich 10 mln (trzy razy więcej, niż teraz).

Reklama

Budowa kurortu Mediterrania-Saidia jest bardzo zaawansowana (etap drugi z trzech). Będzie się ciągnąć wzdłuż wybrzeża na długości 6 kilometrów aż do ujścia rzeki Moulouya. Zakończenie prac nastąpi za dwa lata. Wtedy też oddany zostanie do użytku największy kurort w Afryce Północnej. Na początku ośrodek będzie mógł przyjąć 250 tys. gości rocznie. W 2012 r. turystów będzie mogło być 500 tys. Będą mogli korzystać z suchych i ciepłych lat schładzanych wiatrem z południowego zachodu. Zimy są tam wilgotne i dlatego region obfituje w owoce cytrusowe, migdały i winną latorośl. Żyje tam berberyjski szczep Beni Snassen (inaczej Ait Iznassen in Tamazight).

Jaki będzie standard kurortu?

Wysoki! Property Logic zbuduje domy bogato wyposażone, nowocześnie umeblowane, kuchnie będą mieć zintegrowany sprzęt Siemensa, pokoje telewizję satelitarną. Przy domach normą będzie spory ogród. Widok? Na góry i morze. Każdy apartament będzie mieć 50-metrowy taras. Np. 110-metrowe mieszkanie kosztuje 210 tys. USD. Niedrogo... Może trochę daleko do Fezu czy Casablanki, ale na wypoczynek miejsce jest idealne. Lokale już kupują Hiszpanie, Brytyjczycy i Irlandczycy. Odbywa się to poprzez agencję Essential Morocco działającą w Hiszpanii. Państwo zdecydowało się na budowę autostrad z Saidii do Tangeru (550 km) i z pobliskiej Oujdy do Fezu (320 km) - to uatrakcyjnia lokalizację. Na lotnisko w Oujda przylatują samoloty z Paryża, Marsylii, Brukseli i Amsterdamu - to zbliża kurort do Europy.

W ramach Planu Azur do 2010 r. powstaje wiele innych obiektów. W okolicach Tangeru buduje się 14 pięknie położonych hoteli z widokiem na morze i pola golfowe. Powstaje tam też kompleks Mirador Golf ze 180 apartamentami. Zaletą jest bliskość Tangeru, do którego latać mają wkrótce tani przewoźnicy. Na razie z Algeciras w Hiszpanii do Tangeru prom ma do pokonania 10 mil morskich. Wielu obcokrajowców kupuje posiadłości z myślą o wynajmowaniu ich turystom osobiście lub przez specjalistyczne agencje.

*

Saidia (zwana "Błękitną Perłą) to marokański kurort na wybrzeżu Morza Śródziemnego, 150 km od granicy z Algierią. Miasto ma 18 tys. mieszkańców, w okolicy piękne, piaszczyste plaże, idealny klimat do relaksu. Miasto założyli Arabowie w 1548 r. W 1881 r. sułtan Hassan rozwinął gród i wybudował tam cytadelę i dwa meczety. W 1913 r. znalazło się pod protektoratem Francji i zmieniło charakter na wypoczynkowy. Tak stan trwa do dzisiaj.

(KM)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: konsorcjum | deweloper | kurort | Hiszpania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »