200 tys. dostaje ochłapy

Pracownicy ochrony to jedna z najgorzej wynagradzanych grup zawodowych - przekonują przedstawiciele NSZZ "Solidarność" i postulują wzrost wynagrodzeń w tym sektorze.

We wtorek na konferencji prasowej w Warszawie Krzysztof Zgoda z Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" poinformował, że związek rozpoczyna akcję na rzecz podniesienia wynagrodzeń w sektorze ochrony. We wtorek do szefów ośmiu zatrudniających największą liczbę pracowników firm ochroniarskich skierowane zostaną petycje ws. zwiększenia płac. Pracownicy ochrony planują także pikiety przed siedzibami firm ochroniarskich oraz ich klientów.

Dodał, że pracownicy są zdeterminowani i chcą strajkować, jednak centrala związkowa chce rozpocząć akcję od dialogu, ponieważ liczy na porozumienie z pracodawcami. Zgoda podkreślił, że pracownicy ochrony w badaniach przeprowadzonych przez "S", jako główny problem w ich sektorze wskazali niskie wynagrodzenie na poziomie średnio 5-6 zł netto za godzinę.

Reklama

Badanie przeprowadzone między kwietniem a czerwcem wśród 1150 ankietowanych pracowników ochrony pokazało, że 40 proc. z nich otrzymuje wynagrodzenie na poziomie 5-6 zł za godzinę, a 20 proc. - 6,1-7 zł za godzinę. Nieco wyższe (10-13 zł netto) są stawki pracowników w załogach interwencyjnych, konwojach i monitoringu.

Zgoda wyjaśnił, że 97 proc. ankietowanych wskazywało, że zarobki powinny być na poziomie 10 zł netto dla za godzinę pracy w ochronie fizycznej oraz 14 zł dla za pracę w załogach interwencyjnych i konwojach. "Żeby utrzymać rodziny pracownicy ochrony musza pracować ponad 350 godzin miesięcznie, czyli po ok. 16 godzin każdego dnia roboczego" - przekonywał Zgoda. Drugim problemem wskazywanym przez badanych jest brak wynagrodzenia za godziny nadliczbowe. Jak wyjaśnił Zgoda, pracownicy pracują faktycznie po 300, 400 godzin miesięcznie i są zatrudniani na dwie umowy o pracę oraz dodatkowo na umowę zlecenie w spółce matce i spółce córce. "W ramach umowy zlecenia nie mają prawa do stawki za nadgodziny oraz prawa do płatnego urlopu i zwolnienia chorobowego" - dodał. Pracownicy ochrony jako problem postrzegają też brak dodatkowych świadczeń i szkoleń. Paula Brzezińska z NSZZ "Solidarność" przypomniała, że kontrole Państwowej Inspekcji Pracy prowadzone w pierwszym półroczu tego roku w firmach ochroniarskich potwierdziły problemy wskazywane w ankietach. W kontrolowanych firmach stwierdzano zatrudnienie na umowę zlecenie zamiast umowy o pracę, zawieranie podwójnych umów w firmie matce i firmie córce.

Ponadto wśród nieprawidłowości PIP wskazała nieprzestrzeganie przepisów o czasie pracy, np. nieewidencjonowanie czasu pracy i pracy w godzinach nadliczbowych. Według danych "Solidarności" w sektorze ochrony zatrudnionych jest ponad 200 tys. pracowników w ponad 3,6 tys. firm.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »