23 lata walczył z państwem za zniszczenie firmy. Dostanie 16 mln zł odszkodowania

Marek Kubala, przedsiębiorca z Wałbrzycha, przez 23 lata domagał się wielomilionowego odszkodowania od Skarbu Państwa za zniszczenie jego dobrze prosperującego salonu samochodowego. W 2000 roku zarzucono mu m.in. przemyt pojazdów, zaniżanie ich wartości oraz korupcję, zarzuty nie miały jednak pokrycia w rzeczywistości. I choć domagał się blisko 30 mln zł odszkodowania, a otrzymał raptem połowę z tego, to po kilkunastu latach jest już zmęczony ciągłą walką o sprawiedliwość.

W poniedziałek 15 kwietnia zapadł wyrok w sprawie Marka Kubali. Decyzją sądu okręgowego w Sieradzu wałbrzyski przedsiębiorca ma otrzymać od Skarbu Państwa 12 mln i 4 mln zł odsetek - podaje portal walbrzych24.com. Wcześniej przedsiębiorca domagał się blisko 33 mln zł.  

"Ja już wygrałem, a reszta, to tylko pieniądze, które szczęścia nie dają. Kiedy 13.12.2000 r. bezprawnie mnie aresztowali niszcząc moje życie i firmę, nie sądziłem, że ta walka potrwa ponad 23 lata. Dzisiaj to ja jestem zwycięzcą w nierównej sądowej walce" - napisał Kubala we wpisie w mediach społecznościowych. 

Reklama

Marek Kubala walczył o sprawiedliwość 23 lata. Dostanie 16 mln zł odszkodowania od państwa

Marek Kubala mógł otrzymać jeszcze więcej, bowiem wcześniej biegli oszacowali, że państwo może mu wypłacić nawet 162 mln zł - podał "Plus Biznesu". Sąd zdecydował się jednak przyznać Kubali łącznie 16 mln zł - za co?

Sprawa swój początek ma na początku XXI wieku. Marek Kubala był właścicielem dobrze prosperującego salonu samochodowego Seata w Wałbrzychu. W grudniu 2000 r. o 6 rano do domu przedsiębiorcy wpadli zamaskowani policjanci i wyprowadzili go w kajdankach. Zarzucono mu m.in. spowodowanie strat na ogromne sumy i łapówkarstwo. 

Został wypuszczony na wolność po dwóch tygodniach aresztu, ale w tym czasie banki przystąpiły do windykacji, a kontrahenci się od niego odwrócili. Po siedmiu latach udowadniania, że jest niewinny i trwania procesu - został uniewinniony

Akcja służb miała związek z firmą biznesmena z drugiej połowy lat 90., która to zajmowała się importem samochodów z Kanady i USA. Skarb Państwa miał przez jego działalność stracić blisko 450 tys. zł. Do akcji służb miał doprowadzić donos, niewykluczone, że ze strony konkurencji. 

Sąd przyznał Kubali 153 tys. zł za czas spędzony w areszcie. To mu nie wystarczyło

Sąd apelacyjny we Wrocławiu w 2016 r. przyznał Kubali łącznie 153 tys. zł odszkodowania za czas spędzony niesłusznie w areszcie - taka wysokość nie satysfakcjonowała jednak niesłusznie oskarżonego. Kubala swoje starty ocenił na blisko 50 mln zł, stąd kilkuletnia walka o wyższe odszkodowanie. 

- Sąd orzekł, że za utracone dochody i utraconą markę należy mi się 12 mln zł odszkodowania oraz odsetki. Łącznie 16 mln zł. Czy mnie to satysfakcjonuje? Biegli wyliczyli, że należy mi się znacznie wyższe odszkodowanie. Jednak po 23 latach walki przyjmę te pieniądze z wdzięcznością dla sądu. Jestem tak bardzo zmęczony wieloletnim koszmarem, że chciałbym już zamknąć tę sprawę i wrócić do normalnego życia - powiedział Kubala, cytowany przez "PB".

Marek Kubala twarzą reformy sądownictwa

Jak przypomina serwis walbrzych24.com Marek Kubala stał się jedną z twarzy walki o reformę sądownictwa, która "miała mu zagwarantować rzetelne rozpoznanie jego sprawy". 

Korzystne - z jego punktu widzenia - reformy w sądownictwie, takie jak możliwość złożenia skargi nadzwyczajnej, w żaden sposób nie przyśpieszyły jednak jego walki o zadośćuczynienie. Wyrok przyznający mu wielomilionowe odszkodowanie zapadł po 23 latach - zauważa portal. 

Wyrok sądu jest nieprawomocny. Oznacza to, że strony mają prawo zaskarżyć go do wyższej instancji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Odszkodowanie | Skarb Państwa | wyrok sądu | salon samochodowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »