6 mld USD deficytu w handlu zagranicznym

Od stycznia do końca maja eksport liczony w USD miał wartość 14,7 mld USD i był większy niż przed rokiem o 17,7 proc. Natomiast import wyniósł 20,7 mld USD i wzrósł o 3,5 proc. - poinformował wczoraj Główny Urząd Statystyczny.

Od stycznia do końca maja eksport liczony w USD miał wartość 14,7 mld USD i był większy niż przed rokiem o 17,7 proc. Natomiast import wyniósł 20,7 mld USD i wzrósł o 3,5 proc. - poinformował wczoraj Główny Urząd Statystyczny.

Ujemne saldo w handlu zagranicznym wyniosło po pięciu miesiącach 6 mld USD. Było więc znacznie mniejsze niż przed rokiem, gdy osiągnęło poziom 7,5 mld USD.

Bardzo dobre wyniki handlu zagranicznego trudno wytłumaczyć. Szybko rośnie eksport choć przeszkadza mu mocny złoty. Polskie przedsiębiorstwa lokują za granicą coraz więcej towarów, mimo iż w I kwartale aż 45 proc. firm eksportujących poniosło stratę przy sprzedaży produktów. Może to oznaczać to, że przedsiębiorstwa eksportują za wszelką cenę, po to aby utrzymać rynki zbytu, w sytuacji gdy popyt krajowy jest wyjątkowo słaby.

Reklama

Zmusza to firmy do radykalnej obniżki kosztów, ale możliwości tego rodzaju mogą się wyczerpać. Wzrost eksportu zadziwia również dlatego, że słabnie koniunktura w Unii Europejskiej, zwłaszcza u naszych głównych partnerów handlowych.

Ponadto słabnie import mimo, że bardzo mu sprzyja mocny złoty. Jego dynamika wynosiła po czterech miesiącach br. 4,7 proc., a po pięciu miesiącach obniżyła się do 3,5 proc. Tendencja ta może potwierdzać, że niestety gospodarka rozwija się coraz wolniej.

Deficyt wystąpił w handlu ze wszystkimi grupami krajów. Największą nadwyżkę importu nad eksportem zanotowaliśmy w wymianie towarowej z krajami rozwiniętymi gospodarczo (minus 3,2 mld USD), w tym z Unią Europejską (minus 2,2 mld USD). Ujemne saldo z krajami rozwijającymi przekroczyło 1,5 mld USD, a w obrotach z krajami Europy Środkowo-Wschodniej osiągnęło poziom 1,3 mld USD.

Według GUS, od dziesięciu lat, naszym największym partnerem handlowym są Niemcy. Po pięciu miesiącach br. ich udział w polskim eksporcie wyniósł 35,5 proc., a w imporcie 23,5 proc. Rosja do końca 1998 r. znajdowała się na 2-3 miejscu w dziesiątce największych odbiorców polskich towarów. Po pięciu mięsiącach br. zajęła 9 miejsce w tym rankingu.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: import | handel zagraniczny | handel | eksport | dolar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »