800 zł do zapłaty po zeskanowaniu kodu QR. Syn grał, ojciec dostał rachunek
800 zł musi zapłacić ojciec po zeskanowaniu kodu QR przez swojego syna. Mężczyzna dostał rachunek do zapłaty, po tym, jak chłopiec użył jego telefonu do grania. Dziecko po zeskanowaniu kodu miało otrzymać darmowe usługi, zamiast tego przyszedł rachunek do opłacenia dla jego rodziców.
- Oszuści mają nowy sposób na wyłudzanie pieniędzy. Wystarczy, że zeskanujesz kod QR.
- Ofiarą oszustów coraz częściej padają dzieci.
- Po tym, jak 12-letni chłopiec grając na telefonie, zeskanował kod QR, jego ojciec dostał rachunek do zapłaty w wysokości 800 zł.
- Zamiast dodatkowych "darmowych" usług, które miał otrzymać nastolatek, jest wezwanie do zapłaty. Sprawa próby wyłudzenia pieniędzy trafiła na policję.
800 zł po zeskanowaniu kodu QR - taki rachunek można dostać, aktywując niesprawdzone usługi na naszych telefonach. Policja ostrzega zwłaszcza rodziców. Ofiarą przestępstw często padają dzieci. Oszuści naciągają je na pobranie "darmowych" dodatków do gier czy nowych aplikacji, często jednak dochodzi do wyłudzenia danych osobowych, a nawet pieniędzy.
W tym przypadku cyberprzestępcy chcieli wyłudzić 800 zł - wystarczyło, że nastolatek zeskanował kod QR, który wyświetlił się na ekranie telefonu jego ojca. Mężczyzna zgłosił sprawę na policję.
Sprawa wyszła na jaw po tym, jak mężczyzna, który otrzymał rachunek do zapłaty w wysokości 800 zł, udał się na komisariat policji.
O sprawie poinformowała w środę policja w Kolbuszowej. Kilka dni temu na komisariat zgłosił się mężczyzna powiatu kolbuszowskiego. Złożył on zawiadomienie, że padł ofiarą oszustów. Po tym, jak jego 12-letni syn, grając w popularną grę internetową na telefonie, sam otrzymał rachunek w wysokości 800 zł - przekazała oficer prasowa kolbuszowskiej policji, nadkom. Jolanta Skubisz-Tęcza.
Chłopiec miał nawiązać kontakt z innymi graczami i pod pretekstem otrzymania darmowych przedmiotów w grze, został mu przesłany fałszywy kod QR. Jego zeskanowanie miało pozwolić chłopcu pobrać dodatkowe możliwości w grze, a cała usługa miała być pozbawiona opłat.
Tak się jednak nie stało, darmowe funkcje w grze się nie pojawiły, przyszedł za to rachunek na adres jego ojca.
Przed oszustami nieustannie ostrzega policja. Ci jednak mają coraz to nowe pomysły na wyłudzanie pieniędzy oraz danych osobowych Polaków.
Jak oszuści wyłudzają pieniądze?
Fałszywe linki, czyli tzw. phishing. Oszuści podszywają się m.in. pod firmy kurierskie, energetyczne (najczęściej oferując fotowoltaikę), a nawet policję. Przestępcy wysyłają np. niebezpieczne linki z informacją, że ktoś chce nam wysłać pieniądze poprzez BLIK-a. W przesłanej wiadomości zapewniają, że wystarczy kliknąć w niebezpieczny odnośnik, żeby środki trafiły na nasze konto.
Głośno było także o SMS-ach, które trafiały do Polaków, ws. uregulowania zaległych płatności - raty w banku lub nieopłaconych mandatów.
Co należy zrobić, żeby nie dać się oszukać? Policja ostrzega przed poważnym zagrożeniem dla finansów osób korzystających z internetowych kont bankowych, portali społecznościowych czy nawet skrzynek e-mail.
Jakie jeszcze sposoby na wyłudzenie pieniędzy mają oszuści? Coraz bardziej popularne sposoby na oszustwo polegają na wysyłaniu maili z informacją o wystawionej e-recepcie - niezwykle popularnym rozwiązaniu od czasu wybuchu pandemii. Problem w tym, że w wiadomości zawarty jest niebezpieczny link, który wcale nie przekierowuje nas do zakładki ze szczegółami przepisanych leków, tylko pozwala pobrać dostęp np. do naszego konta bankowego. W ten sposób złodzieje mogą w łatwy sposób wypłacić nasze pieniądze.
Niebezpieczne może okazać się także ładowanie telefonów używając publicznych ładowarek na lotniskach czy galeriach handlowych. Porty USB mogą mieć zainstalowane złośliwe oprogramowanie, które może uzyskiwać dostęp do naszych środków. Aby temu zapobiec, wystarczy za każdym razem ładować telefon swoją ładowarką.