90 mld dla samorządów

Wicepremier Zyta Gilowska powiedziała w poniedziałek Lublinie, że prawie 60 mld euro, jakie może pozyskać Polska z Unii Europejskiej w latach 2007-2013, to wielki zastrzyk finansowy. Podkreśliła, że warunkiem skorzystania z tych pieniędzy jest dofinansowanie projektów ze środków krajowych - publicznych i prywatnych.

Wicepremier wzięła udział w Lublinie konferencji konsultacyjnej Narodowej Strategii Spójności (NSS) projektu rządowego, który określa zakres, formy, harmonogram, procedury wykorzystania przez Polskę pieniędzy pozyskiwanych z budżetu Unii Europejskiej w latach 2007-2013. Całość projektu opiewa na łączną kwotę blisko 90 mld euro, z czego prawie 60 mld pochodzić ma z UE, prawie 10 mld euro ze środków publicznych a ponad 16 mld euro ze środków prywatnych.

Polska po transformacji ustrojowej, po przełomie 1989-1990, nie miała do czynienia z możliwością uzyskania tak stabilnego, regularnego, przewidywalnego zastrzyku finansowego. Stoimy przed szansą zdynamizowania procesów rozwojowych praktycznie we wszystkich zakątkach naszego kraju, o ile się do tego dobrze przygotujemy - powiedziała Gilowska.

Reklama

Wicepremier zaznaczyła, że ustawodawstwo unijne wymaga bardzo starannego kalkulowania i kontroli wydatkowania tych pieniędzy. Dlatego rząd proponuje, aby w nowej ustawie o finansach publicznych wszystkie pieniądze pochodzące z UE były w budżecie państwa.

Jako środki budżetowe będą podlegać takim samym rygorystycznym procedurom planowania, wykonywania, kontroli, jak wszystkie inne środki publiczne? ? zaznaczyła Gilowska.

NSS przewiduje wydatkowanie pieniędzy w ramach programów operacyjnych: Rozwój Polski Wschodniej, Infrastruktura i środowisko, Konkurencyjna gospodarka, Kapitał ludzki, Pomoc Techniczna i 16 Regionalnych Programów Operacyjnych.

Jak podkreśliła Gilowska projekt NSS zakłada, że prawie 40 proc środków przewidzianych w Strategii podlegać będzie decentralizacji. Przeznaczone będą na realizacje m.in. 16 regionalnych programów operacyjnych na łączna kwotę 16 mld euro, na program rozwoju Polski wschodniej, kierowany do pięciu najbiedniejszych regionów - na kwotę 2,2 mld.

Wicepremier apelowała do samorządowców, aby już teraz szukali środków, które będą stanowiły wymagane dofinansowanie projektów - potrzeba będzie łącznie około 4 mld euro ze środków publicznych i około 6,5 mld euro ze środków prywatnych. To trudna rzecz. Najlepiej byłoby po prostu dostać. Niestety Unia Europejska stawia Polsce bardzo twarde warunki - pomaga się tym, którzy się sami starają - powiedziała Gilowska.

NSS przedstawiła minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka. Podkreśliła, że większość pieniędzy - prawie 60 proc. - zostanie przeznaczona na rozbudowę infrastruktury.

Jeżeli Polska ma się rozwijać gospodarczo, musimy zbudować drogi i autostrady, poprawić funkcjonowanie kolei, zbudować lotniska krajowe i regionalne, poprawić dostępność naszego kraju dla inwestorów zewnętrznych i poprawić inwestorom naszym możliwość przemieszczania się do innych krajów - powiedziała Gęsicka.

Wielkość funduszy z UE ma rosnąć sukcesywnie - od 7,7 mld euro w 2007 r. do 9,4 mld euro w 2013 r. To pokazuje, jak dużo środków możemy otrzymać, ale też jak wielki wysiłek musimy wykonać, żeby je wydać. (?) Również województwa będą musiały ponieść ogromny wysiłek, wygenerować wkład własny, żeby zaabsorbować te środki - zaznaczyła Gęsicka.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Gilowska | środki | gęsicka | wicepremier | dofinansowanie | Lublin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »