Adam Glapiński znów prezesem NBP? Pojawiły się wątpliwości

Czy w przyszłym tygodniu dojdzie do głosowania w Sejmie nad kandydaturą Adama Glapińskiego i jego powołania na kolejną kadencję jako prezesa NBP? Problemem mogą być nowe opinie prawne, które ma Kancelaria Prezydenta RP. - Wszystko jest zgodnie z prawem - podkreśla jednak szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.

- Powołanie Adama Glapińskiego na kolejną kadencję w Narodowym Banku Polskim może być niezgodne z prawem. W Pałacu Prezydenckim pojawiły się opinie prawne w tej sprawie. Andrzej Duda domaga się od współpracowników wyjaśnień w tej sprawie - podało RMF FM.

Problemem ma być ograniczenie w ustawie o NBP do maksymalnie dwóch kadencji członkostwa w zarządzie NBP.  Tymczasem Glapiński został członkiem zarządu NBP (powołanym przez prezydenta Andrzeja Dudę na wniosek byłego prezesa Marka Belki) w 2016 r., aby po paru miesiącach zostać prezesem i to jest traktowane jako druga kadencja, która wygasa w czerwcu 2022 r. - Może to nie pozwalać na powołanie Adama Glapińskiego na drugą kadencję prezesa, czyli trzecią w zarządzie - napisali dziennikarze RMF FM.

Reklama

Według radia, problem zaczęli podnosić niektórzy prawnicy zaangażowani w działalność NBP i współtwórcy ustawy o NBP. Zdania prawników mają być podzielone: jedni twierdzą, że Glapińskiego nie można powołać, inni przekonują, że "urząd prezesa NBP jest wyjątkowy i pozwala na pominięcie przepisów na kadencyjności członków zarządu banku".

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

- Istnieje więc duże ryzyko, że sprawa trafi w przyszłości do sądu. Można wyobrazić sobie, że jakiś poszkodowany podwyżkami stóp procentowych kredytobiorca pójdzie kiedyś do sądu i zacznie przekonywać, że przewodzący Radzie Polityki Pieniężnej Adam Glapiński został na kolejną kadencję powołany bezprawnie, więc i jego decyzje nie są wiążące. To by oznaczało, że polskie sądy zaczęłyby analizować legalność urzędowania szefa Narodowego Banku Polskiego, a to nie służyłoby wizerunkowi finansowemu kraju, podważałoby także moc sprawczą samego banku i prezesa - przypomina RMF FM.

Szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot stwierdził w rozmowie z PAP, że zarzuty dot. ponownego powołania Adama Glapińskiego na prezesa NBP pojawiły się już kilka miesięcy temu, jeszcze przed jego formalnym zgłoszeniem, zaś opinie prawników są w tej sprawie podzielone.

- Mamy własne opinie, że wszystko jest zgodnie z prawem i tego się trzymamy. Mamy przygotowaną argumentację prawną i opinie, że jest to dopuszczalne - podkreślił prezydencki minister.

Prezydent popiera Adama Glapińskiego

Dopytywany, czy prezydent rozważa wycofanie kandydatury Glapińskiego, Szrot odpowiedział: Potwierdzam, że pan Glapiński jest kandydatem pana prezydenta.

Sejm ma zająć się powołaniem prezesa Narodowego Banku Polskiego podczas posiedzenia zaplanowanego na 11 i 12 maja, czyli w najbliższą środę lub czwartek.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Adam Glapiński | NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »