Adtranz i PKP Cargo przełamują impas
Po wielu perturbacjach, jeszcze w sierpniu może zostać sfinalizowany kontrakt wrocławskiego Adtranzu Pafawag z PKP Cargo na dostarczenie kolejowemu przewoźnikowi 35 lokomotyw.
Po wielu perturbacjach, jeszcze w sierpniu może zostać sfinalizowany kontrakt wrocławskiego Adtranzu Pafawag z PKP Cargo na dostarczenie kolejowemu przewoźnikowi 35 lokomotyw. Wartość kontraktu wynosi 650 mln zł. Dzięki temu zostanie oddalone widmo wycofania Adtranzu z Polskia 3400 pracowników spółek grupy Adtranz w Polsce zachowa miejsca pracy.
10 sierpnia odbędzie się robocze spotkanie przedstawicieli PKP z Adtranzem Pafawag z Wrocławia, które ma przybliżyć stanowiska partnerów w sprawie aneksu do zawartej jeszcze w 1996 roku umowy na dostarczenie lokomotyw dla PKP Cargo. To jedyna bariera w sfinalizowaniu, wartego około 650 mln zł kontraktu. Zarząd PKP prawdopodobnie sfinansuje zakup nowego taboru z kredytów przed- i pomostowych, o które przewoźnik ubiega się w instytucjach międzynarodowych.
Nowe terminy
Pierwotnie Adtranz Pafawag miał dostarczyć polskiemu przewoźnikowi 50 lokomotyw, w tym 8 dwusystemowych, dostosowanych do trakcji polskiej i niemieckiej. Firma nie dotrzymała jednak przewidzianych umową terminów i dlatego w marcu 2000 roku PKP zrezygnowało z 15 elektrowozów. Opóźnieniu uległy też dostawy pozostałych lokomotyw, dlatego konieczne okazało się renegocjowanie kontraktu.
- Umowa została podpisana w 1996 roku, dlatego zdezaktualizowały się zawarte w niej postanowienia. Konieczny jest aneks, który ustali nowe terminy i warunki dostaw - twierdzi Roman Kostrzewa, zastępca dyrektora naczelnego Dyrekcji Kolejowych Przewozów Towarowych Cargo.
Za niedotrzymanie przewidzianych w kontrakcie terminów strony oskarżają się wzajemnie. Adtranz przyznaje, że pierwotną przyczyną opóźnienia w realizacji kontraktu było wydłużenie prac konstrukcyjnych nad prototypem lokomotywy. Dodaje jednak, że odbiór 20 gotowych już od kilku miesięcy elektrowozów blokował brak certyfikatu Głównego Inspektoratu Kolejnictwa.
- Mamy już certyfikat GIK, dopuszczający nasze lokomotywy do eksploatacji z prędkościa 160 km/h - mówi Beata Piwnik, rzecznik Adtranz Polska.
Obecnie Centrum Naukowo-Techniczne Kolejnictwa prowadzi testy na prędkość 200 km/h.
Z dnia na dzień
Z chwilą podpisania aneksu nie wykluczone, że lokomotywy trafią na tory, choćby do tzw. przejazdów obserwowanych, nawet jeszcze w sierpniu.
- Lokomotywy praktycznie są już gotowe i następnego dnia po podpisaniu aneksu mogą zostać przekazane do eksploatacji - potwierdza Beata Piwnik.
Adtranz ma więc dostarczyć 35 lokomotyw jednosystemowych. Ze nieoficjalnych informacji wynika, że aby przekonać zarząd PKP koncern zaproponował dodatkowy grant pieniężny w wysokości 130 mln zł z tytułu kar umownych.
Globalne zmiany
Jeżeli kontrakt dojdzie do skutku, profity z jego realizacji mogą jużtrafić w nowe ręce. Niemiecko-amerykański koncern DaimlerChrysler, właściciel Adtranza, wystawił firmę na sprzedaż.
- Partnerem w tych rozmowach jest kanadyjski Bombardier - poinformował Juerden Schrempp, prezes DaimlerChrysler.
Oznaczałoby to, że Kanadyjczycy uzyskaliby potężną bazę produkcyjną w Polsce. Oprócz sieci fabryk Adtranza, Bombardier wymieniany jest jako jeden z poważniejszych kandydatów do przejęcia Fabryki Pojazdów Szynowych z Poznania, spółki zależnej od HCP Poznań, która w tym roku dostarczy polskiej kolei 15 wagonów.