"Afera spalinowa" w Volkswagenie zaszkodzi polskiej gospodarce?
Skandal w VW, związany z manipulowaniem wynikami pomiarów emisji spalin, nie powinien znacząco wpłynąć na dynamikę PKB, a to z powodu niewielkiego udziału motoryzacji w wartości dodanej wytwarzanej w gospodarce - ocenia Piotr Bujak z PKO BP.
W miarę spokojnie mogą spać również poddostawcy, na których korzyść działa fakt, że ich odbiorcy są mocno zróżnicowani - uważają Dariusz Balcerzyk z Instytutu SAMAR i Rafał Orłowski z AutomotiveSuppliers.
Nowy szef koncernu Volkswagen Herbert Diess wyraził ubolewanie, podczas dorocznego salonu samochodowego w Tokio, z powodu skandalu z emisją spalin przez auta z silnikami Diesla tego koncernu i obiecał działania zmierzające do odzyskania zaufania klientów.
Diess, który przeszedł do Volkswagena z BMW, podkreślił, że priorytetem jest obecnie usunięcie przyczyn problemu, dokładne zbadanie wszystkich okoliczności jego powstania i zapewnienie aby tego rodzaju sytuacja nigdy się nie powtórzyła.
Szef japońskiej filii Volkswagena Sven Stein również wyraził ubolewanie i przeprosił japońskich klientów koncernu wykonując głębokie ukłony, tak jak jest to przyjęte w Kraju Kwitnącej Wiśni. Zapowiedział, że wprowadzenie do sprzedaży w Japonii aut Volkswagena z silnikami Diesla, planowane na pierwszy kwartał przyszłego roku, zostanie odroczone do drugiej połowy 2016 r.
Obserwatorzy zauważyli, że Diess również przepraszał, ale - w odróżnieniu od Steina - nie kłaniał się.Niemiecki koncern boryka się ze światowymi skutkami wykrycia przez władze USA, iż samochody VW z silnikami wysokoprężnymi posiadały oprogramowanie fałszujące wyniki testów toksyczności spalin.