Amerykanie ograniczyli zakupy. Są nowe dane o sprzedaży detalicznej

​Sprzedaż detaliczna w Stanach Zjednoczonych spadła w lutym 2023 r. o 0,4 proc. w ujęciu miesięcznym. To oznacza korektę po styczniowym odbiciu, na które duży wpływ mogły mieć ekstremalne zjawiska pogodowe w kraju.

Dane o sprzedaży detalicznej w lutym podał w środę amerykański Departament Handlu. Przed odczytem analitycy prognozowali, że sprzedaż detaliczna nieznacznie spadnie. Konsensus rynkowy wynosił -0,3 proc. w ujęciu miesięcznym. Rzeczywisty spadek okazał się nieco głębszy. 

W styczniu sprzedaż detaliczna w USA wzrosła o 3 proc., ale jeszcze w dwóch poprzednich miesiącach spadała. W listopadzie 2022 roku spadek wyniósł 0,6 proc., a w grudniu 1,1 proc. w ujęciu miesięcznym.  

Styczniowe odbicie to już historia

Jak wskazują analitycy banku ING sprzedaż detaliczna mogła mocno odbić w styczniu ze względu na ustąpienie ekstremalnych czynników pogodowych odnotowanych w grudniu. Trwające przez kilka dni śnieżyce i mrozy zatrzymały wówczas w domach dużą część Amerykanów. 

Reklama

Uwaga ekonomistów skupiała się na środowych danych, bo mogły one potwierdzić te przypuszczenia. Po skokowym wzroście w poprzednim miesiącu analitycy spodziewali się obniżenia dynamiki, zwłaszcza dlatego, że w Stanach Zjednoczonych utrzymuje się podwyższona inflacja. Według najnowszych danych, wskaźnik wzrostu cen wyniósł w USA w lutym 2023 roku 6 proc. rok do roku. W ujęciu miesięcznym ceny wzrosły o 0,4 procent. Wysoka pozostaje także inflacja bazowa.

Martyna Maciuch

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: USA | sprzedaż detaliczna | inflacja | handel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »